400 tys. dolarów - tyle w 2015 roku wyniosła pensja prezydenta USA Baracka Obamy. Ale to nie wszystko. Przywódca Stanów Zjednoczonych może liczyć na różne dodatki na wydatki służbowe i 50 tys. dolarów na… rozrywki. - Amerykanie jako pragmatyczne społeczeństwo uważają, że praca prezydenta jest ciężka i musi być on wypoczęty, bo tylko wypoczęty prezydent może podejmować dobre decyzje - tłumaczył w TVN24 BiS prof. Longin Pastusiak, amerykanista. Dyplomata Ryszard Żółtaniecki przypominał, że prezydenci Stanów Zjednoczonych prawie zawsze są bogaci z domu. - To nie są ludzie, którzy przychodzą do polityki, licząc na to, że 400 tys. dolarów będzie kapitałem, z którego będą żyli przez resztę życia - podkreślał.
400 tys. dolarów, jakie w 2015 roku zarobił Obama to stosunkowo dużo w porównaniu z zarobkami innych światowych przywódców.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel otrzymała w ub. roku pensję w wysokości 234 tys. dolarów. Uposażenie prezydenta Francji Francoisa Hollane’a wyniosło 194 tys. dolarów, a prezydenta Rosji Władimira Putina 136 tys. dolarów. Natomiast zarobki prezydenta Polski Andrzeja Dudy w skali roku to "tylko" 61 tys. dolarów.
Ogromna różnica
Pensja prezydenta USA wygląda jednak blado w zestawieniu z zarobkami prezesów największych amerykańskich spółek. Na konto prezes Yahoo Marissy Mayer wpłynęło w ub. roku 35 mln dolarów. Prezes Lockhead Martin Marilyn Hewson wzbogaciła się o 28 mln dolarów, a prezes Exxon Mobil Rex W. Tillerson o 27 mln dolarów.
Nieco mniejsza, ale wciąż duża przepaść dzieli pensję Baracka Obamy z pensjami prezesów polskich spółek. Szef Comarch Janusz Filipiak zarobił w 2015 roku 3,8 mln dolarów, prezes Pekao Luigi Lovaglio 2,4 mln zł, a prezes spółki Wawel Dariusz Orłowski 1,9 mln dolarów.
Warto pamiętać, że prezydent USA także na emeryturze otrzymuje pieniądze - 200 tys. dolarów rocznie oraz środki na utrzymanie biura. Ma też dostęp do państwowej służby zdrowia i osobistej ochrony.
Autor: ToL//bgr / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS