Minister rozwoju gospodarczego i handlu Ukrainy Aivaras Abromaviczius oświadczył w środę, że w związku z blokowaniem reform ustępuje ze stanowiska. Pochodzący z Litwy polityk ogłosił, że nie może pracować, gdy jego działania są „aktywnie" bojkotowane.
- Podjąłem decyzję o złożeniu dymisji ze stanowiska ministra. Przyczyną jest ostra aktywizacja blokowania ważnych reform w naszym kraju – powiedział na konferencji prasowej.
Szara eminencja ekipy Poroszenki
Abromaviczius oskarżył o to Ihora Kononenkę, wiceprzewodniczącego frakcji parlamentarnej prezydenckiego Bloku Petra Poroszenki i partnera biznesowego szefa państwa. Kononenko uważany jest za szarą eminencję w ekipie Poroszenki. Na dymisję ministra zareagował ambasador USA w Kijowie Geoffrey Pyatt, który nazwał na Twitterze Abromavicziusa „czempionem reform” i człowiekiem, który wierzy w Ukrainę, na którą zasługują jej mieszkańcy. Do rezygnacji Abromavicziusa odniósł się także były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili, który jest obecnie szefem administracji obwodowej w Odessie na południu Ukrainy. W umieszczonym na Facebooku komentarzu oświadczył, że odejście ministra rozwoju gospodarczego wywołały działania premiera Jaceniuka. - Pracuję z Aivarasem w radzie ds. reform przedsiębiorstw państwowych (…) i chcę potwierdzić, że wszystkie nasze inicjatywy na rzecz zmiany ich szefów blokowane są osobiście przez premiera z polecenia Ihora Kononenki i jeszcze kilku grup wpływu – podkreślił.
"Nie chcemy być przykrywką"
- Ja i moja ekipa nie chcemy być przykrywką dla otwartej korupcji ani marionetkami dla ludzi, którzy w stylu starych władz chcą mieć kontrolę nad państwową kasą. Nie chcę jeździć do Davos i opowiadać tam o naszych sukcesach w czasie, gdy za naszymi plecami załatwiane są czyjeś interesy. Ci ludzie mają nazwiska i jedno z nich chcę ujawnić. Jest to Ihor Kononenko – oświadczył.
- Nie chodzi jedynie o brak wsparcia czy woli politycznej. Są to aktywne działania, których celem jest sparaliżowanie naszych reformatorskich wysiłków: od odwołania ochrony ministra i członków jego rodziny do narzucania pod wciąż narastającym naciskiem wątpliwych person jako członków mojej ekipy i na kluczowe stanowiska w przedsiębiorstwach państwowych – wyjaśnił.
Kononenko: to emocje
Kononenko odpowiedział, że oświadczenie ministra wywołane było emocjami. Ocenił, że decyzja Abromavicziusa o odejściu z ministerstwa gospodarki to próba przerzucenia odpowiedzialności za złą pracę tego resortu. - Uważam, że wystąpienie pana Abromavicziusa związane było z emocjami. Są pozytywy w jego pracy na stanowisku ministra, ale są też negatywy. Sądzę, że jest to związane ze słowami niezadowolenia z jego działalności, które padały podczas posiedzenia frakcji (Bloku Poroszenki). Była to taka emocjonalna reakcja – powiedział. Kononenko uważany jest za jednego z głównych polityków Bloku Poroszenki. Zdaniem komentatorów odpowiada w nim za „delikatne sprawy”, związane z obsadzaniem stanowisk, finansami i działaniami lobbystycznymi.
Wielka prywatyzacja
40-letni Abromaviczius objął tekę ministra gospodarki w grudniu 2014 roku. Wcześniej ten urodzony na Litwie finansista otrzymał z rąk prezydenta Poroszenki obywatelstwo Ukrainy. Po nominowaniu na stanowisko Abromaviczius zapowiadał, że w swojej pracy skupi się na deregulacji i walce z korupcją. - Trzeba zmienić system, by pozbyć się wszystkich tych funkcji, które nie są niezbędne, a które stworzono, by łupić biznes – mówił. Obiecywał także zredukowanie biurokracji, by na Ukrainie poprawił się klimat dla inwestorów. W styczniu Abromaviczius ogłosił, że w 2016 roku rozpocznie wielką prywatyzację ukraińskich przedsiębiorstw państwowych. Na sprzedaż zamierzał wystawić 25 firm, w tym m.in. kombinat chemiczny w Odessie, producenta energii elektrycznej Centrenerho, zakłady spirytusowe Ukrspyrt, fabryki maszyn i państwową korporację nasienną DPZKU.
Autor: ag//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock / Wikipedia