Ukraińskie władze przymierzają się do prywatyzacji 25 przedsiębiorstw państwowych, których kupnem zainteresowani są m.in. inwestorzy zagraniczni - oświadczył minister gospodarki Ukrainy Aivaras Abromaviczius. Proces ma rozpocząć się w tym roku.
- Wyznaczyliśmy 25 przedsiębiorstw z sektora energetycznego, chemicznego, maszynowego i portowego, którymi realnie zainteresowani są strategiczni inwestorzy zagraniczni - powiedział Abromaviczius cytowany w poniedziałek przez ukraińskie media.
Chętni czekają w kolejce
- W pierwszej kolejności na sprzedaż pójdą: kombinat chemiczny w Odessie, producent energii elektrycznej Centrenerho, zakłady spirytusowe Ukrspyrt, fabryki maszyn i państwowa korporacja nasienna DPZKU - wyjaśnił. Według ministra kombinat w Odessie ma być sprzedany jako pierwszy, gdyż jest już dla niego 11 potencjalnych inwestorów. Abromaviczius poinformował, że przedsiębiorstwa przeznaczone do prywatyzacji zostały podzielone na kilka grup. Do pierwszej należą firmy z rocznym obrotem w wysokości do 1 mln dolarów, które mają być sprzedane małemu i średniemu biznesowi. Do kolejnej kategorii zaliczono przedsiębiorstwa, którymi zainteresowani są zagraniczni inwestorzy, a na końcu znalazły się te, których na razie nikt nie chce kupić. Minister podkreślił, że dla rozpoczęcia wielkiej prywatyzacji potrzebne są obecnie decyzje parlamentu, który powinien przyjąć niezbędne ustawy. Chodzi przede wszystkim o usunięcie normy, zgodnie z którą od 5 do 10 proc. akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa musi trafić na giełdę. - Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach Rada (Najwyższa Ukrainy) uchwali te zmiany, co da prywatyzacji zielone światło - oświadczył. Wcześniej szef Funduszu Mienia Państwowego Ihor Biłous oceniał, że z prywatyzacji dużych przedsiębiorstw państwowych Ukraina może uzyskać 30 mld hrywien, czyli ok 1.2 mld dolarów.
Autor: tol/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock