Film "Detektyw Chinatown 3" pobił nowy rekord w branży kinowej. Premiera najnowszej chińskiej ekranizacji przyniosła zyski w wysokości aż 397 milionów dolarów w ciągu trzech dni. To najlepszy wynik premiery na pojedynczym rynku, jaki dotąd odnotowano na świecie.
"Setki milionów ludzi jest zatrzymanych w chińskich miastach podczas tegorocznego święta Nowego Roku, gdyż ograniczenia związane z koronawirusem uniemożliwiły zwykle odbywające się w tym okresie roku liczne podróże. Zamiast odwiedzania swych rodzin, Chińczycy masowo wybierają się do kina i napędzają imponujące odbicie tej branży rozrywkowej" – pisze "The New York Times".
Nowy rekord
Te okoliczności przyczyniły się do rekordowych wyników najnowszego chińskiego filmu "Detektyw Chinatown 3". Ekranizacja kolejnej odsłony przygód policjantów zarobiła aż 397 milionów dolarów w ciągu trzech dni. To najlepszy wynik premiery na pojedynczym rynku, jaki dotąd odnotowano na świecie. Poprzedni rekordzista "Avengers: Koniec gry" zarobił w 2019 roku 357 milionów dolarów w ciągu premierowego weekendu.
"Tak imponujący wynik pokazuje znaczenie, jakie mają chińscy konsumenci. Krajowa gospodarka wraca do gry w czasie, gdy pandemia koronawirusa została w dużej mierze opanowana. Przyczyniło się to do tego, że chińscy kinomani coraz chętniej otwierają portfele" – czytamy w dzienniku.
Chińskich miłośników kina nie powtrzymały nawet negatywne recenzje.
- Historia nie była taka zła, ale nie była też szczególnie dobra. Podczas seansu zasnęłam dwukrotnie – powiedziała w rozmowie z dziennikiem pani Jiang.
Nie w każdym miejscu jest tak dobrze
Do niedawna rynek USA był największym rynkiem filmowym na świecie, to się jednak zmienia. Pod koniec ubiegłego roku tamtejszy box-office został jednak wyprzedzony przez chiński. Z każdym tygodniem ta przewaga chińskich kin rośnie i nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie sytuacja miała się zmienić. Przykładowo w północnoamerykańskich kinach w jednym z weekendów stycznia filmy przyniosły w sumie 9,5 miliona dolarów zysku.
Żeby ten niekorzystny dla amerykańskiej branży kinowej trend się odwrócił, musiałyby się pojawić nowe filmy dostępne tylko w kinach. Na to jednak nie ma co liczyć, bo większość dużych premier pierwszej połowy 2021 roku została już przełożona na jesień.
Źródło: The New York Times, PAP