Fabryki w Chinach odnotowały największy spadek aktywności od 16 miesięcy - podała Agencja Reutera. Analitycy podkreślają, że choć pesymistyczne nastroje mogą wyolbrzymiać wpływ ceł Donalda Trumpa, to i tak Chiny znajdują się pod rosnącą presją gospodarczą.
Wyniki badania stoją w sprzeczności z przekonaniem chińskich władz, że druga co do wielkości gospodarka świata jest dobrze przygotowana do poradzenia sobie z szokiem handlowym ze strony USA - napisał Reuters.
Dodał, że nowe dane wskazują także na niski popyt krajowy oraz trudności właścicieli fabryk ze znalezieniem alternatywnych nabywców za granicą. Do niedawna producenci przyspieszali wysyłki eksportowe, spodziewając się wprowadzenia ceł, ale ich wejście w życie zakończyło tę strategię, zwiększając presję na władze, by zajęły się problemem równowagi gospodarczej.
Nagły spadek PMI w Chinach
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, w kwietniu wyniósł 49,0 pkt. wobec 50,5 pkt. miesiąc wcześniej - podano w wyliczeniach biura statystycznego i Federacji Logistyki.
Wskaźnik był słabszy, niż oczekiwali ekonomiści, którzy szacowali PMI na 49,7 pkt., a to oznacza, że produkcja w Chinach przeszła z ekspansji - powyżej 50 pkt. - do recesji, gdy napięcia handlowe USA z Chinami wzrosły w tym miesiącu.
Środowe dane PMI w sektorze przetwórczym wskazują, jak impas pomiędzy Pekinem a Waszyngtonem w sprawie ceł zaczyna już uderzać w chińskie fabryki i zagrażać perspektywom popytu na towary.
- Gwałtowny spadek PMI może nieco wyolbrzymiać wpływ ceł z powodu pesymistycznych nastrojów, ale wyraźnie pokazuje, że chińska gospodarka jest pod presją, ponieważ zagraniczny popyt słabnie - powiedział Zichun Huang, ekonomista ds. Chin w Capital Economics.
- Chociaż rząd zwiększa wsparcie fiskalne, to jest mało prawdopodobne, by w pełni zrekompensowało to straty. Spodziewamy się, że gospodarka wzrośnie w tym roku zaledwie o 3,5 procent - dodał.
Huang zaznaczył, że pesymizm wśród respondentów badania "prawdopodobnie wyolbrzymia wpływ ceł", zauważając, że indeks nowych zamówień eksportowych spadł do najniższego poziomu - poza zakłóceniami związanymi z COVID-19 - od kwietnia 2012 roku.
Trudny moment dla kraju
Decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o nałożeniu ceł importowych na poziomie 145 proc. na Chiny przychodzi w szczególnie trudnym momencie dla tego kraju, który zmaga się z deflacją spowodowaną słabym wzrostem dochodów i przedłużającym się kryzysem na rynku nieruchomości - wskazał Reuters.
Od zakończenia pandemii Chiny w dużej mierze opierały odbudowę gospodarczą na eksporcie, a dopiero pod koniec ubiegłego roku zaczęły poważniej stymulować popyt krajowy.
Zhao Qinghe, statystyk z NBS, stwierdził, że spadek wynikał głównie z "gwałtownych zmian w zewnętrznym otoczeniu Chin".
Równoległe badanie sektora prywatnego, również opublikowane w środę, wykazało gwałtowny spadek nowych zamówień eksportowych oraz ogólne spowolnienie aktywności fabryk.
Po publikacji danych chiński juan nieznacznie osłabł wobec dolara, ponieważ były to pierwsze dane od ogłoszenia ceł przez Trumpa, wskazujące na wczesne oznaki szkód dla gospodarki - napisała Agencja Reutera.
Fabryki czekają na wsparcie Pekinu
Chiny wielokrotnie zaprzeczały, jakoby prowadziły negocjacje z USA w celu uniknięcia ceł i wydają się stawiać na to, że to Waszyngton wykona pierwszy ruch. W związku z tym Pekin przyspieszył tegoroczne plany stymulacyjne, aby złagodzić gospodarcze skutki tymczasowej utraty największego klienta.
- W maju aktywność chińskich fabryk prawdopodobnie wciąż będzie spadać, ale spodziewamy się lekkiej poprawy wskaźnika PMI do około 49,5 dzięki większemu wsparciu rządu - powiedział Wang Qing, główny analityk makroekonomiczny w Oriental Jincheng.
Dodał, że w miarę pogarszania się warunków mogą być potrzebne dalsze obniżki stóp procentowych oraz rezerw obowiązkowych dla banków komercyjnych.
W poniedziałek wiceprzewodniczący chińskiej Narodowej Komisji Rozwoju i Reform (NDRC) zapowiedział, że w drugim kwartale zostaną wprowadzone nowe przepisy dostosowane do aktualnych warunków gospodarczych.
W piątek elitarny organ decyzyjny Komunistycznej Partii Chin, Biuro Polityczne, zobowiązał się do wsparcia firm i pracowników najbardziej dotkniętych cłami.
Według obserwatorów druga wojna handlowa z USA znacząco obciąży wzrost gospodarczy. Jednak Zhao Chenxin z NDRC wyraził przekonanie, że kraj osiągnie cel wzrostu gospodarczego na 2025 rok, wynoszący około 5 proc.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Goldman Sachs i UBS niedawno obniżyły prognozy wzrostu gospodarczego dla Chin na lata 2025 i 2026, wskazując na wpływ amerykańskich ceł. Żaden z nich nie oczekuje, że gospodarka osiągnie oficjalny cel wzrostu wyznaczony przez Pekin.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JESSICA LEE