Prezydent Trump podpisał dekret umożliwiający nakładanie sankcji na osoby i banki finansujące wymianę z Koreą Północną. Główne indeksy na nowojorskich giełdach zamknęły sesję w czwartek na minusach, przerywając kilkudniową dobrą passę.
Prezydent USA Donald Trump poinformował w czwartek o wydaniu dekretu przewidującego rozszerzenie możliwości nakładania sankcji na osoby i firmy, w tym banki, które finansują i ułatwiają handel z Koreą Północną. W gestii resortu finansów leżeć będzie nakładanie sankcji na zagraniczne banki realizujące transakcje powiązane z handlem z Koreą Północną.
- Zagraniczne banki będą miały jasny wybór: czy chcą prowadzić handel z nami, czy z Koreą Północną - powiedział Trump dziennikarzom w Nowym Jorku przed spotkaniem z przywódcami Japonii i Korei Południowej.
Z kim jesteś?
Według Trumpa celem tego posunięcia jest odcięcie źródeł dochodów, z których jest finansowany północnokoreański program atomowy. Powiedział, że USA mogą uderzyć w przemysł tekstylny Korei Płn., w jej rybołówstwo i technologie informacyjne. Celem byłaby też północnokoreańska żegluga. Reuters odnotowuje, że prezydent USA nie wspomniał w tym kontekście o ropie naftowej.
Giełda
W czwartek Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 0,24 proc. do 22 359,23 pkt. S&P 500 stracił 0,3 proc. do 2500,6 pkt. Nasdaq Comp. zniżkował o 0,52 proc. i wyniósł 6422,69 pkt.
Drugą z rzędu sesję Nasdaq w dół pociągnęły notowania Apple. Na rynek docierają sygnały o problemach technicznych nowego modelu smartwatcha spółki i względnie niskim zainteresowaniu kolejnym modelem iPhone'a.
Mocne spadki zanotowały też Amazon, Facebook i Microsoft.
Co zrobi Fed?
Głównym zaskoczeniem po zakończonym w środę posiedzeniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej było jastrzębie w duchu utrzymanie w nowych projekcjach makroekonomicznych dotychczasowej ścieżki stóp procentowych na lata 2017-18; mediana projekcji bankierów z Fed dla poziomu stóp proc. na koniec obu okresów sugeruje jeszcze jedną podwyżkę stóp w bieżącym roku i trzy w kolejnym.
Publikacja nowej projekcji wzmocniła oczekiwania rynku na grudniową podwyżkę Fed Funds - implikowane notowaniami kontraktów terminowych na tę stopę prawdopodobieństwo ruchu w górę w grudniu wzrosło do 67 proc. z ok. 56 proc. przed posiedzeniem i 40 proc. niecałe 2 tyg. temu.
Fed lekko podwyższył prognozę wzrostu PKB USA w 2017 r. do 2,4 proc. (0,2 pkt. proc.), co w ocenie analityków odzwierciedla spodziewane skutki odbudowy po przejściu przez południową część USA huraganów.
Ekonomiści zgodnie wskazują, że prezes Fed Janet Yellen, mimo wyrażanych obaw o niską obecnie dynamikę cen w Stanach, nie miała większych wątpliwości, że inflacja w średnim terminie wzrośnie do 2-proc. celu.
Autor: gry / Źródło: PAP