W pierwszych dniach czerwca ceny paliw mogą nadal spadać - prognozują analitycy Refleksu, wskazując, że będzie to spowodowane odpowiedzią na zmiany hurtowych cen paliw. Według ekspertów e-petrolu na sytuację na rynku ropy wpływają rosnące napięcia geopolityczne i wskazują, że "nasila się presja" na prezydenta Donalda Trumpa w związku z sankcjami na Rosję.
Zdaniem analityków Refleksu w pierwszym tygodniu czerwca ceny benzyny, diesla i LGP na stacjach mogą dalej spadać w odpowiedzi na zmiany hurtowych cen paliw.
Według prognoz przedstawionych przez ekspertów w okresie 2 – 6 czerwca br. benzyna Pb95 może kosztować 5,70 - 5,77 zł/l, benzyna Pb98 6,43 - 6,50 zł/l, a olej napędowy 5,67 – 5,74 - zł/l. Za autogaz kierowcy mogą zapłacić 2,85 - 2,89 zł/l.
Według stanu na 29 maja br. średnie ceny detaliczne wyniosły odpowiednio: dla benzyny bezołowiowej 95 - 5,74 zł/l, bezołowiowej 98 - 6,47 zł/l, oleju napędowego - 5,71 zł/l i autogazu - 2,87 zł/l. "Ceny wszystkich dostępnych na stacjach paliw spadły w skali ostatniego tygodnia średnio o 4 gr na litrze" - wynika z danych Refleksu.
"Sukcesywne obniżki cen paliw na stacjach pozwalają utrzymać ich poziom wyraźniej poniżej cen sprzed roku. Benzyny 95 i 98 są tańsze odpowiednio o 80 i 78 gr/l, a diesel o 82 gr/l wobec poziomów z końca maja ubiegłego roku" - ocenili analitycy.
Stabilizacja cen paliw
Z kolei analitycy e-petrol twierdzą, że na początku czerwca sytuacja na rynku paliw nie powinna ulec dużym zmianom. Ich zdaniem na stacjach kierowcy mogą mieć do czynienia z "chwilową stabilizacją cen paliw". Wyjątkiem ma być autogaz, który nadal będzie tanieć.
Szacowane przez e-petrol.pl przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw mają kształtować się następująco: 5,64-5,76 zł/l dla benzyny E10, dla diesla 5,65-5,77 zł/l a dla autogazu 2,80-2,88 zł/l.
Eksperci zauważyli, że mijający tydzień przyniósł dalsze obniżki cen na stacjach. Benzyna 95 po obniżce o 4 gr na litrze kosztuje średnio 5,69 zł/l. Olej napędowy potaniał o 5 gr i dorównał do poziomu notowań benzyny, tj. 5,69 zł/l. "Ostatni raz z taką równowagą mieliśmy do czynienia na koniec lipca ubiegłego roku, przy cenach na poziomie 6,39 zł/l" - stwierdzili analitycy. Dodali, że litr autogazu, po dwugroszowej obniżce, jest wyceniany średnio na 2,89 zł.
W ocenie przedstawicieli e-petrol.pl hurtowe ceny paliw w ostatnim tygodniu maja były stabilne i dzisiaj niewiele różnią się od poziomów z poprzedniego piątku. Z danych portalu wynika, że metr sześcienny 95-oktanowej benzyny jest przez producentów wyceniany średnio na 4466,20 zł i kosztuje o 16,40 zł mniej niż przed tygodniem.
"Aktualna cena oleju napędowego to 4486,80 zł/m sześc. i w tym wypadku tygodniowa zmiana jest na plus, ale wynosi niecałe 10 zł" - zaznaczyli analitycy.
Ceny ropy a polityka USA
Zwrócili uwagę, że w mijającym tygodniu uwaga rynku skupiła się na działaniach OPEC+. Analitycy przypomnieli, że według szacunków agencji Bloomberg rzeczywisty wzrost produkcji ropy przez kraje grupy może wynieść od lipca zaledwie 972 tys. baryłek dziennie – to tylko 71 proc. wcześniej zapowiadanego poziomu. Dodali, że ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść 31 maja.
"Ceny ropy znajdują się pod presją także z drugiego powodu. Pojawiły się niepewności po decyzji sądu w USA, który utrzymał w mocy taryfy celne wprowadzone przez prezydenta Donalda Trumpa" - zaznaczyli.
Dodali, że na sytuację rynkową wpływają też rosnące napięcia geopolityczne. Wskazali, że w amerykańskim Kongresie oraz w kręgach doradczych Białego Domu "nasila się presja" na prezydenta Donalda Trumpa, by zaostrzył politykę wobec Rosji. "Biały Dom przygotował już pakiet sankcji obejmujący sektor bankowy i energetyczny, który może zostać wdrożony na mocy prezydenckiego rozporządzenia" - przekazali analitycy.
Zdaniem Refleksu sytuacja na rynku ropy naftowej pozostaje niestabilna, w dużym stopniu ze względu na politykę administracji prezydenta Trumpa. Analitycy przypomnieli, że Sąd Apelacyjny USA tymczasowo zablokował orzeczenie Sądu Handlu Międzynarodowego USA, który dzień wcześniej uznał wprowadzone przez Donalda Trumpa cła za nielegalne.
Dodali, że kolejnym czynnikiem wpływającym na niepewność inwestorów są negocjacje w sprawie umowy nuklearnej USA z Iranem. "31 maja OPEC+ zdecyduje o poziomie produkcji w lipcu. Analitycy powszechnie oczekują, że sojusz przyspieszy wycofywanie dobrowolnej redukcji o 2,2 miliona baryłek dziennie" - przekazali eksperci Refleksu.
Uważają oni, że spadek cen ropy Brent poniżej 63 dol. za baryłkę utrzymuje szanse na kontynuację spadkowej tendencji na stacjach paliw.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock