W pierwszej połowie 2023 roku znacznie wzrosła liczba nielegalnych wjazdów do Niemiec przez Polskę i Czechy w porównaniu z tym samym okresem 2022 roku. Rzecznik grupy parlamentarnej CDU/CSU do spraw polityki wewnętrznej Alexander Throm jest zdania, że sytuacja "wymknęła się spod kontroli" i domaga się kontroli na granicy z Polską i Czechami.
Łącznie 14 303 osoby wjechały nielegalnie do Niemiec przez granicę polsko-niemiecką w okresie od stycznia do lipca, co stanowi wzrost o 144 procent w porównaniu z tymi samymi miesiącami w 2022 r. Porównanie kwietnia ubiegłego roku i tego roku pokazuje nawet wzrost o 220 procent - pisze portal dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Liczba nieautoryzowanych przejazdów przez granicę niemiecko-czeską wzrosła w tym okresie o prawie 50 procent z 4782 do 7102.
Chadecy chcą większej kontroli na granicach z Polską i Czechami
Proporcjonalnie więcej osób wjeżdża obecnie nielegalnie do Niemiec przez granicę z Polską i Czechami niż przez pozostałe odcinki graniczne razem wzięte. Zgodnie z odpowiedzią Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na zapytanie Alexandra Throma, rzecznika ds. polityki wewnętrznej grupy parlamentarnej CDU/CSU, w lipcu do Niemiec nielegalnie wjechały 8062 osoby, 2335 przez Polskę i 2032 przez Czechy.
W świetle tych danych Throm ponawia swoje żądanie kontroli na granicach z Polską i Czechami. - Granice Niemiec są pod presją, jakiej nie było od lat i nie widać poprawy - powiedział Throm w rozmowie z "FAZ". Dodał, że nielegalne wjazdy "całkowicie wymknęły się spod kontroli".
Skrytykował federalną minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser za pozostawienie granic z Polską i Czechami "bez ochrony". - Jednak nawet Faeser wie, że Putin i Białoruś celowo wykorzystują otwarte granice jako bramę dla nielegalnej migracji - powiedział Throm.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images