Grecja nie dostała od kredytodawców zielonego światła, by móc otrzymać 2 mld euro pomocy, ze względu na brak porozumienia ws. niektórych reform. Greckie banki są w lepszej kondycji niż zakładano, dzięki czemu program pomocowy może być mniejszy od planowanego.
Ministrowie finansów państw strefy omawiali w poniedziałek postępy Grecji w realizowaniu uzgodnionych z kredytodawcami reform. - Dokonano znacznego postępu, wykonano bardzo dużo pracy, jeśli chodzi o wdrażanie programu pomocowego - mówił na konferencji prasowej w Brukseli szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
Sporne kwestie
Jednym z kluczowych punktów spornych między Atenami a wierzycielami pozostaje kwestia pomocy rodzinom, którym grozi eksmisja z powodu niespłacanych pożyczek. Grecki rząd chciałby systemu, dzięki któremu z osłon mogłoby skorzystać 70 proc. właścicieli nieruchomości. - Kwestia zagrożonych kredytów musi zostać rozwiązana, żeby system bankowy mógł być solidny i by kredyty mogły znowu napędzać gospodarkę - oświadczył komisarz ds. walutowych i gospodarczych Pierre Moscovici. Pozytywna rekomendacja ze strony instytucji reprezentujących kredytodawców to warunek wypłaty kolejnej transzy pożyczki dla Aten, wynoszącej 2 mld euro. Z wypowiedzi po spotkaniu ministrów wynika, że grecki sektor bankowy nie będzie potrzebował 25 mld euro na rekapitalizację, jak początkowo szacowano. - Rozmiar rekapitalizacji jest mniejszy niż spodziewaliśmy się wcześniej. Dotychczas proces ten odbywa się dość gładko - podkreślał Dijsselbloem.
Miliardy euro
Na specjalnym koncie w Europejskim Mechanizmie Stabilności (EMS) odłożone jest już 10 mld euro dla greckich banków. Szef EMS Klaus Regling mówił, że dzięki temu, iż zastrzyk finansowy dla sektora bankowego będzie mniejszy, bardzo prawdopodobne jest, że również cały program pomocowy zostanie zmniejszony. Początkowo planowano, że Grecja dostanie do 86 mld euro. - To dobra wiadomość dla Grecji, ponieważ oznacza to, że wzrost długu będzie mniejszy - wskazał Regling. Zanim środki na rekapitalizację banków zostaną przelane, Grecja musi uporać się ze zmianami dotyczącymi zarządzania banków, a także niewypłacalnością gospodarstw domowych. Jak zapowiedział Dijsselbloem, jeśli te warunki zostaną spełnione w nadchodzących dniach, najpóźniej na początku przyszłego tygodnia zespół roboczy eurogrupy oceni je i zarekomenduje wypłatę środków z EMS.
Tysiące uchodźców
Cytowane przez agencję Reuters źródła greckie podkreślają, że zabieranie nieruchomości osobom niespłacającym kredytów jest drażliwą politycznie kwestią, zwłaszcza w obliczu konieczności zapewnienia przez Ateny schronienia dla 50 tys. uchodźców ubiegających się o azyl w UE. Fala eksmisji według przedstawicieli greckiego rządu może doprowadzić do zwiększenia poparcia dla skrajnie prawicowej Złotej Jutrzenki. Rząd w Atenach stoi na stanowisku, że najsłabsze osoby powinny być chronione przed utratą mieszkania nawet jeśli nie są w stanie spłacać zaciągniętej na jego kupno pożyczki. Natomiast reprezentujący międzynarodowych kredytodawców kontrolerzy naciskają na to, by w przyszłości wszyscy dłużnicy banków w pełni odpowiadali za swe zobowiązania.
Pomoc dla Grecji
Unia Europejska, Europejski Bank Centralny i MFW uzgodniły w sierpniu z Grecją udostępnienie jej programu pomocowego na kwotę 86 mld euro, z czego w październiku Ateny miały otrzymać 2 mld euro. Kredytodawcy nie zakończyli jednak dotąd sprawdzania realizacji powiązanych z tym programem greckich reform. Do tej pory z programu ESM wypłacono 13 mld euro. Środki te zostały przeznaczone na spłatę zaległych zobowiązań Aten.
Autor: msz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Schutterstock