- Wygrana Emmanuela Macrona oznacza, że Polski rząd nie będzie miał łatwo. Jego polityka będzie w konflikcie z polityką polskiego rządu. To będzie rodziło wiele napięć - mówił w "Rozmowie Poranka" w TVN24 BiS Leszek Miller, były premier.
Miller podkreślał, że należy pogratulować zwycięstwa w wyborach prezydenckich Emmanuelowi Macronowi, ale najbliższe tygodnie, w tym wybory parlamentarne, pokażą, jaka będzie przyszłość Francji.
Wiadomość dla Polski
- Gra nie jest rozstrzygnięta. Trzeba poczekać, aby zobaczyć, jakim zapleczem politycznym będzie dysponował nowy prezydent Francji - powiedział Leszek Miller i dodał, że dla Polski wygrana Macron oznacza, że nasz rząd nie będzie miał łatwo - nawet jeżeli Macron ogłosi reset stosunków. - Jeśli Macron będzie chciał realizować swoją wizję Unii Europejskiej i w porozumieniu z liderami europejskimi nadać nowe tempo unijnej integracji, to ta polityka będzie w konflikcie z polityką polskiego rządu. Z jednej strony będziemy mieli elity, które będą chciały się bardziej integrować, a z drugiej stanowisko polskiego rządu, który tego nie chce. To będzie rodziło wiele napięć - dodał.
Remedium na zło?
Gość TVN24 BiS mówił, że jesteśmy świadkami początku procesu przyśpieszenia integracji Unii Europejskiej. - To oznacza utworzenie UE kilku prędkości z jądrem Europy zintegrowanym wokół strefy euro. Ale Macron mówił także o parlamencie strefy euro, o wspólnych instytucjach politycznych, czyli wspólnym ministrze finansów, ministrze spraw zagranicznych, ministrze obrony. Ja się z tego bardzo cieszę, bo to jest remedium na wszystkie złe zjawiska, które dzisiaj występują w UE - uważa Miller.
Zobacz całą rozmowę z Leszkiem Millerem. Materiał wideo:
Autor: msz / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24bis