Historia zatoczyła koło. Leszek Balcerowicz na początku lat 90. miał doradcę z Zachodu - Jeffrey'a Sachsa. Teraz sam stał się "doradcą z Zachodu". Były wicepremier został nominowany przez prezydenta Petra Poroszenkę na szefa doradców ds. reform na Ukrainie. Inny Polak - Wojciech Balczun - otrzymał wysokie stanowisko u naszych sąsiadów i pokieruje kolejami państwowymi. Materiał "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS.
O nominacji
Historia zatoczyła koło. Leszek Balcerowicz na początku lat 90. miał doradcę z Zachodu - Jeffrey'a Sachsa. Teraz sam stał się "doradcą z Zachodu".
- Nie zwlekamy ani godziny. Zaczynamy wspólną pracę nad reformowaniem Ukrainie - powiedział Petro Poroszenko. Prezydent Ukrainy od dawna nie ukrywa swojego podziwu dla osiągnięć Balcerowicza. To właśnie Poroszenko zaproponował mu pracę. Były polski wicepremier będzie teraz kimś w rodzaju łącznika między prezydentem a nowo mianowanym premierem Wołodymyrem Hrojsmanem.
Dodatkowo Balcerowicz wraz z byłym wicepremierem Słowacji Ivanem Miklosem stanęli na czele prezydencko-rządowej grupy doradców ds. reform.
- Jest dla mnie dużym zaszczytem praca z panami Balcerowiczem i Miklosem, uczestnikami zespołu ds. reform. Myślę, że moje stanowisko całkowicie pokrywa się poglądami rządu - powiedział Wołodymyr Hrojsman, premier Ukrainy.
Nie pierwszy raz
Ukraina w oczach zachodnich inwestorów uchodzi za państwo skorumpowane i fatalne zarządzane. Stąd Kijów stawia na obcokrajowców, w tym Balcerowicza. Ma być odporny na naciski.
Balcerowicz nie jest zresztą pierwszym zagranicznym politykiem na Ukrainie. Gubernatorem obwodu odeskiego jest były prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili. Do niedawna w ukraińskim rządzie zasiadali ministrowie z obywatelstwem litewskim, gruzińskim czy amerykańskim.
Prezydent Poroszenko widział nawet ponoć Balcerowicza na stanowisku szefa rządu.
Sam zainteresowany w połowie marca na antenie TVN24 BiS tłumaczył swoje podejście tak: "premierem Ukrainy powinien być ktoś, kto jest z Ukrainy i tam jest sporo dobrych ludzi".
Współpraca z Balczunem
Niewykluczone, że z Leszkiem Balcerowiczem będzie współpracował Wojciech Balczun, szef ukraińskich kolei państwowych. Ukrzaliznycia to prawdziwy gigant, który zatrudnia 308 tys. pracowników. - To jest wyzwanie gigantyczne, jakiego nigdy nie przeżyłem - stwierdził Wojciech Balczun.
Balczun to m.in. były prezes PKP Cargo. Najpierw wygrał ogłoszony przez Ukraińców konkurs, a w tym tygodniu odebrał oficjalną nominację.
Autor: mb//km / Źródło: TVN24 BiS