Bank HSBC ostrzega: światowa gospodarka stoi w obliczu problemu podobnego do tego, z jakim musiał zmierzyć się legendarny liniowiec Titanic. Główny ekonomista banku, Stephen King myśli już o następnej recesji - pisze "Business Insider".
King w nocie wysłanej niedawno do klientów banku podkreśla: Światowa gospodarka jest jak oceaniczny liniowiec bez szalup ratunkowych. Jeśli kolejna recesja uderzy, może to być naprawę poważna walka dla polityków.
I dodaje: Podczas ostatniego procesu odzyskiwania sił po recesji kluczową sprawą było uzupełnienie amunicji na przyszłość. Jednak proces ten - zarówno w USA jak i gdzie indziej - został naznaczony przez brak amunicji. Jest to poważny problem. Podczas wszystkich wcześniejszych recesji od 1970 roku fundusze amerykańskiego Fed-u spadały o 5 punktów procentowych. Ten bodziec został teraz całkowicie wykluczony.
Coraz większe wydatki
Zdaniem Kinga jest wręcz przeciwnie - nie rosną rentowności obligacji skarbowych, nie spada deficyt budżetowy, a zasiłki budżetowe wciąż rosną. Jest - jego zdaniem - kilka czynników, które mogą wywołać recesję. Pierwszy to wzrost płac, który uderzy w zyski przedsiębiorstw i zmniejszy udział zysków korporacyjnych w PKB Stanów Zjednoczonych. Zaufanie go gospodarki tracą też gospodarstwa domowa i przedsiębiorcy, co może spowodować pęknięcie banki cen akcji. Po drugie - towarzystwa ubezpieczeniowe i fundusze emerytalne nie będą w stanie sprostać coraz bardziej rosnącym zobowiązaniom. Spowoduje to ogromny popyt na aktywa płynne, zmuszając ludzi do pośpiesznej sprzedaży pomimo braku popytu, co spowoduje recesję. Kolejnym problemem mogą być kłopoty gospodarek znajdujących się poza kontrolą Fed-u, np. chińskiej. Kłopoty mogą spowodować też niskie ceny surowców. Według Kinga do recesji może przyczynić się Fed, zbyt szybko podnosząc stopy procentowe.
Autor: mn / Źródło: Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock