Francuskie bagietki mogą niedługo dołączyć do listy niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Wniosek w tej sprawie złożyła Konfederacja Francuskich Piekarzy.
- Nie ma jednej receptury, aby przygotować dobrą, tradycyjną bagietkę - powiedział Mickael Reydellet, właściciel ośmiu piekarni. - Wymaga to czasu, rozsądku, właściwego sposobu pieczenia i dobrej mąki - wymieniał.
Francuscy piekarze wypychani przez supermarkety
Piekarze twierdzą, że wpis na listę UNESCO chroniłby wiedzę na temat pieczenia bagietek, która przechodziła z pokolenie na pokolenie, a także ochroniłaby ją przed naśladowcami, których wyrobom piekarskim daleko jest do francuskiego ideału.
Właściciele tradycyjnych piekarni skarżą się, że legendarne francuskie bochenki są wypychane z półek sklepowych, nawet w kraju, przez masowo produkowane mrożone "bagietki".
We Francji codziennie sprzedaje się około sześciu milionów bagietek. Jednak Dominique Anract, prezes Federacji Piekarzy, przyznaje, że tradycja jedzenia tego rodzaju pieczywa jest zagrożona. Około 30 000 piekarni zostało zamkniętych od lat 50. XX wieku, gdy na rynek zaczęły wkraczać supermarkety.
Swoje poparcie dla wpisania bagietki na listę dziedzictwa UNESCO wyraził w 2018 rok prezydent Francji Emmanuel Macron. - Bagietek nam zazdroszczą na całym świecie. Trzeba ją zachować i wiedzieć, jak zrobić, i z tego powodu trzeba ją zarejestrować jako nasze dziedzictwo - mówił.
Dekret francuskiego rządu z 1993 roku zakłada, że tradycyjna bagietka jest wytwarzana tylko z 4 składników - pszennej mąki, wody, drożdży i soli. Ciasto musi wyrastać od 15 do 20 godzin w temperaturze 4-6 stopni Celsjusza.
Wpis na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO ma na celu uznanie tradycji ustnych, praktyk społecznych, rytuałów i tradycyjnego rzemiosła. Wpisano już na nią między innymi tradycyjne metody wytwarzania chleba w Iranie i Kazachstanie.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock