Inflacja w Czechach hamuje mocniej, niż się spodziewano. W kwietniu 2023 roku wyniosła 12,7 procent rok do roku, podczas gdy w marcu było to 15 procent - podał w czwartek Czeski Urząd Statystyczny. W ujęciu miesięcznym ceny konsumpcyjne spadły o 0,2 procent.
Konsensus rynkowy, czyli mediana prognoz analityków, zakładała wzrost cen w kwietniu o 13,3 proc. rok do roku. Urząd podał, że na spowolnienie inflacji w ujęciu rocznym wpłynęły przede wszystkim ceny w sekcji żywność i napoje bezalkoholowe oraz w mieszkalnictwie.
Jak wskazano w komunikacie, ceny mąki były wyższe w kwietniu o 6,3 proc. rok do roku (w marcu o 32,6 proc.), mięsa o 12,7 proc.(w marcu o 22,7 proc.), mleka półtłustego o 19,2 proc. (w marcu o 45,2 proc.), jaj o 41,2 proc. (w marcu o 75,5 proc.), olejów i tłuszczy o 10,5 proc. (w marcu o 16,1 proc.), warzyw o 18,3 proc. (w marcu o 29,9 proc.) oraz cukru o 60,9 proc. (w marcu 97,6 proc.). Wzrost cen energii elektrycznej wyhamował w kwietniu do 24,8 proc. rok do roku, podczas gdy w marcu było to 29,6 proc.
"Mamy komplet inflacyjnych niespodzianek"
Analitycy Banku Pekao napisali o inflacyjnych niespodziankach w regionie. "Mamy komplet inflacyjnych niespodzianek w regionie - w trzech krajach CPI zaskoczyło w dół. W Czechach w kwietniu inflacja spadła do 12,7 proc. r/r, zamiast do 13,3 proc." - czytamy we wpisie na Twitterze.
W środę węgierski urząd statystyczny poinformował, że inflacja w kwietniu 2023 roku wyhamowała do 24 proc. rok do roku wobec 25,2 proc. w marcu. Konsensus rynkowy zakładał wzrost o 24,2 proc. rok do roku.
Z kolei ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w kwietniu wzrost cen towarów i usług w naszym kraju wynosił w ujęciu rocznym 14,7 proc., podczas gdy w marcu było to 16,1 proc. Konsensus rynkowy zakładał wzrost o 15 proc. Ostateczne dane o inflacji w Polsce w kwietniu br. poznamy w poniedziałek, 15 maja.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock