Mieszkańcy Hallstatt w Alpach Salzburskich protestują przeciwko napływowi turystów. Choć w austriackim miasteczku, które jest obiektem Światowego Dziedzictwa UNESCO, mieszka zaledwie 700 osób, w sezonie odwiedza je do 10 tysięcy turystów dziennie.
Mieszkańcy domagają się ograniczenia liczby gości i zakazu wjazdu autobusów wycieczkowych po godz. 17.00 - poinformował portal BBC.
Turystyka przynosi miasteczku znaczące dochody
Maleńkie, otoczone skalistymi zboczami miasteczko leży nad jeziorem Hallstattersee. Krajobraz przyciąga do miasta rzesze turystów, zwłaszcza od czasu, kiedy Hallstatt pojawiło się w południowokoreańskim filmie romantycznym, a w Chinach zbudowano jego replikę, z malowniczymi domami i smukłą wieżą kościoła. Turystyka przynosi miasteczku znaczące dochody, ale tłumy odwiedzających są dla mieszkańców zbyt uciążliwe. Wielu turystów przyjeżdża w poszukiwaniu idealnego selfie na tle jeziora, smukłej, jasnoszarej wieży kościoła i oszałamiającej górskiej scenerii. W maju mieszkańcy zaprotestowali przeciwko nadmiarowi gości, stawiając drewnianą ścianę, która blokowała widok na pejzaż alpejski i uniemożliwiała zrobienie zdjęcia.
Protestowali w ten sposób przeciwko hałasowi i ruchowi ulicznemu, ale po reakcjach w mediach społecznościowych usunęli przeszkodę - przypomina BBC. Burmistrz zapowiedział jednak, że zmniejszy o jedną trzecią liczbę przybywających autobusów turystycznych. Przed pandemią COVID-19 Hallstatt odwiedzało około miliona osób rocznie.
Czytaj też: Ponad 35 tysięcy euro grzywny za "balkoning"
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock