Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w czwartek mają zostać zaprezentowane szczegóły zamrożenia do pewnego poziomu wzrostu cen energii elektrycznej. Jak wyjaśnił, żeby to nie były przyrosty 200, 300, 400 czy nawet 1000 procent, proponowane przez firmy energetyczne. Szef rządu przekazał, że specjalne taryfa energetyczna ma dotyczyć samorządów oraz małych i średnich firm do 250 pracowników.
Morawiecki mówił, że rząd zdaje sobie sprawę z tego, że na skutek kryzysu energetycznego wywołanego przez Rosję propozycje spółek energetycznych, które trafiają do samorządów, a także również do odbiorców wrażliwych, do instytucji kultury, do instytucji edukacyjnych, oświaty, są propozycjami niezwykle wysokich podwyżek.
Premier o planie zamrożenia wzrostu cen prądu
Dodał, że w czwartek zaprezentowany zostanie rezultat prac podjętych jakichś czas temu w tej kwestii.
- Dzisiaj zaprezentujemy szczegóły zamrożenia do pewnego poziomu wzrostu cen energii elektrycznej tak, żeby to nie były przyrosty 200, 300, 400, czy nawet 1000 procent, jakie były proponowane przez firmy energetyczne - oświadczył Morawiecki.
Jak dodał, "robimy to zarówno zmieniając - tak, jak wcześniej obiecywaliśmy - mechanizm kalkulacji cen, ale również dopłacając do tego mechanizmu poprzez różne, można powiedzieć, zakładki budżetowe posługując się jednocześnie siłą finansów publicznych, stabilnymi finansami publicznymi".
"Zapewnimy samorządowcom tańszy prąd"
Morawiecki dodał, że rząd przygotowuje specjalną taryfę energetyczną dla samorządów oraz małych i średnich firm do 250 pracowników.
- W ramach nowego schematu zapewnimy samorządowcom tańszy prąd, zapewnimy specjalną taryfę - powiedział.
Morawiecki powiedział, że rząd będzie dopłacał do taryf i doprowadzi do tego, że cena prądu nie będzie wyższa niż była w II kwartale. Taryfa będzie obowiązywała przez 12 miesięcy.
Szef rządu dodał, że w przyszłym tygodniu zaprezentowana będzie również specjalna taryfa dla MŚP.
Dopłata do węgla dla samorządów
Na spotkaniu z samorządowcami premier zapowiedział kolejną ustawę, która przewiduje, że cena węgla dystrybuowanego przez samorządy dla gospodarstw domowych wyniesie ok. 2.000 zł, a rząd dopłaci władzom lokalnym różnicę, jeżeli kupią droższy surowiec - tak wynika z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego.
- Cały czas borykamy się z trudnościami z dystrybucją węgla. (...) Aby trafił do mieszkańców musimy również skorzystać ze wsparcia (...) gmin, samorządowców. Aby ta cena była jak najlepsza dla mieszkańców to proponujemy również w ramach tej ustawy dopłatę, która będzie powodowała, iż cena ma oscylować wokół 2 000 zł. Chcemy, by ona była nie wyższa niż 2 000 zł. (...) Jeżeli importowany węgiel będzie kosztował 2 500 zł, czy 2 300 zł, mówię o cenach brutto, to dopłacimy tę różnicę samorządom, by wystarczyło na transport do miejsca lokalnej, gminnej dystrybucji lub wielogminnej - powiedział premier.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock