Zadłużenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (SPZOZ) na dzień 30 czerwca 2019 roku wynosiło 13,8 miliarda złotych - poinformowało ministerstwo zdrowia w odpowiedzi przesłanej senatorowi PO Krzysztofowi Brejzie.
"Wreszcie udało się uzyskać te informacje" - napisał na Twitterze Brejza, publikując odpowiedź resortu zdrowia. Senator, a wcześniej poseł Platformy Obywatelskiej, chciał się dowiedzieć, jaka była łączna kwota zobowiązań placówek medycznych w pierwszym i drugim kwartale 2019 roku.
"Zgodnie z danymi statystycznymi Ministerstwa Zdrowia aktualnymi na dzień 7 listopada 2019 r. zobowiązania ogółem samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej na dzień 31 marca 2019 r. wyniosły 13,5 mld zł, natomiast na dzień 30 czerwca 2019 r 13,8 mld zł" - czytamy w piśmie.
"To skok zadłużenia aż o 3 mld zł w 4 lata. Zapaść - skomentował Brejza.
Gdzie są dane?
Ministerstwo na swojej stronie informuje, że "zbiera dane ankietowe o zobowiązaniach ogółem i wymagalnych z uwzględnieniem: odsetek samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, struktury zobowiązań w podziale na poszczególne województwa, zmian w porównaniu do roku poprzedniego".
"Informacje o zobowiązaniach samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej publikujemy na stronie www.mz.gov.pl raz na kwartał" - wyjaśniono.
Mimo tych zobowiązań ministerstwo na swojej stronie internetowej opublikowało jedynie dwa zestawienia: dynamikę zobowiązań ogółem SPZOZ od roku 2003 do 2018 z podziałem na poszczególne kwartały oraz województwa (publikacja 20 marca 2019 r.) oraz zestawienie o zobowiązaniach wymagalnych na podstawie sprawozdań placówek medycznych w latach 2002 - IV kwartał 2018 (opublikowane 28 marca 2019 r.).
13,8 mld zł - stan zadłużenia służby zdrowia na 30 czerwca 2019. Wreszcie udało się uzyskać te informacje, to skok zadłużenia aż o 3 mld zł w 4 lata. Zapaść. pic.twitter.com/EPqx2shahC
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) 14 listopada 2019
Redakcja Konkret 24 zwróciła się w październiku do resortu zdrowia z pytaniem, dlaczego nie opublikowano danych z roku 2019. Poprosiła również o najnowsze informacje dotyczące długów SPZOZ. O te dane zwróciła się do Narodowego Funduszu Zdrowia.
14 października Biuro Komunikacji Ministerstwa Zdrowia poinformowało, że odpowiedź wyśle za dwa miesiące. "Wynika to z faktu, że dane o zobowiązaniach szpitali mogą podlegać korektom. Ostatnia korekta danych za I kwartał 2019 r. oraz korekta danych za II kwartał 2019 r. będzie mogła zostać dokonana wraz ze sprawozdaniem za III kwartał 2019 r."
Ponadto - jak podało MZ - "należy mieć również na uwadze tegoroczne zmiany planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia – nigdy wcześniej nie odnotowano tak dynamicznych wzrostów. Powyższe ma na celu zapewnienie rzetelności przekazywanych danych."
Podobnie ministerstwo na początku września informowało "Fakty" TVN, że "dane o zobowiązaniach szpitali (ogółem i zobowiązania wymagalne) mogą jeszcze podlegać korektom. Ostatnia korekta danych za I kwartał będzie mogła zostać dokonana wraz ze sprawozdaniem za III kwartał. Po dokonaniu przez szpitale korekty, niezwłocznie upublicznimy takie dane".
Kontrola NIK
Pod koniec sierpnia tego roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli dotyczącej funkcjonowania systemu "podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej". Informację dla mediów biuro prasowe NIK zatytułowało "Sieć nie wyciągnęła szpitali z długów".
Z raportu wynika, że sieć szpitali, która miała ułatwić pacjentom dostęp do świadczeń zdrowotnych, a dyrektorom zarządzanie placówkami nie poprawiła ani sytuacji chorych, ani finansów większości badanych szpitali.
Tak zwaną sieć tworzą 594 szpitale, w których w sumie jest ponad 145 tysięcy łóżek. Placówki zostały podzielone na kilka poziomów. Do poziomu szpitali I stopnia zakwalifikowano 283 placówki, a do szpitali II stopnia (realizujących bardziej skomplikowane świadczenia) - 96. Do szpitali III stopnia (wieloprofilowych szpitali specjalistycznych) - zakwalifikowano 62 placówki.
W sieci znajduje się także 20 szpitali onkologicznych, 30 pulmonologicznych, 13 pediatrycznych i 90 placówek ogólnopolskich (instytutów oraz szpitali klinicznych).
Zdaniem NIK tworząc sieć nie brano pod uwagę ani społecznych potrzeb, ani możliwości diagnostycznych i terapeutycznych konkretnego szpitala. Jak wskazano, nie uwzględniono między innymi jego znaczenia w zapewnieniu bezpieczeństwa zdrowotnego w regionie - nie kierowano się sytuacją demograficzną i epidemiologiczną na obszarze funkcjonowania placówki, ani stopniem dostosowania jej infrastruktury do obowiązujących przepisów.
Alarmujący raport
Także dane z opublikowanego we wrześniu raportu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych pokazują, że zadłużenie szpitali powiatowych rośnie. - Środki, które minister zdrowia w tej chwili przekazuje, nazywamy kroplówką - mówił Andrzej Płonka, prezes Związku Powiatów Polskich.
Sieć szpitali, która miała ułatwić pacjentom dostęp do świadczeń zdrowotnych, a dyrektorom zarządzanie placówkami, nie poprawiła ani sytuacji chorych, ani finansów większości badanych szpitali. Wartość udzielanych świadczeń w ramach umów dotyczących podstawowego szpitalnego zabezpieczenia była wyższa niż wartość ryczałtu - wynika z raportu.
"Straty rosną nieprzerwanie od 2015 roku, z wyjątkiem 2017 roku, kiedy zapłata za nadwykonania była znacząca. W 2018 roku, w porównaniu do 2017 roku mamy do czynienia z załamaniem. Strata szpitali zwiększyła się o 77 proc., a w 2019 roku, przy założeniu podwojenia się pierwszego półrocza, wzrośnie o kolejne 50 proc." - czytamy w raporcie.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24