Wykradanie numerów kart kredytowych, niedostarczenie produktów, za które zapłaciliśmy, lub kradzież naszych danych dostępowych do systemu bankowości internetowej. Takie mogą być efekty działań oszustów, przed którymi ostrzega Ministerstwo Cyfryzacji. "Nie daj się puścić z torbami" - apeluje resort.
Według ministerstwa cyfryzacji koniec czerwca to czas łowów dla fanów wyprzedaży, ale i jeden z najaktywniejszych momentów w roku dla internetowych złodziei.
Jak możemy przeczytać w komunikacie, jeśli trafiliśmy na stronę, gdzie to, czego szukamy, kosztuje 90 proc. mniej, lub ktoś w sieci mocno naciska na naszą decyzję, oferując superzachęty, nie należy klikać "kupuję" od razu.
"Nieproporcjonalnie niska cena oferowanego produktu to pierwsze, co powinno wzbudzić naszą czujność" - zauważył Sebastian Kondraszuk z CERT Polska w NASK. "Czerwona lampka powinna nam zapalić się także, kiedy jedyną opcją zapłaty jest dokonanie przelewu przed dostarczeniem towaru, lub kiedy jesteśmy odsyłani do systemu płatności online" - zauważył ekspert. W maju Związek Banków Polskich wraz z kilkoma podmiotami ostrzegał przed fałszywymi stronami udającymi pośredników szybkich płatności.
"Realizując zapłatę, zawsze zwracajmy szczególną uwagę na detale, nie działajmy mechanicznie i w pośpiechu" - dodał Kondraszuk. Niska cena to bardzo często wykorzystywana metoda, by zachęcić nas do emocjonalnego działania. Skupieni na promocji zwracamy mniejszą uwagę na to, gdzie wpisujemy hasło lub czy w SMS-ie od banku wszystko się zgadza. Należy pamiętać, że wyjątkowa okazja to także ryzyko zakupu nieoryginalnego towaru lub rzeczy, które mogą pochodzić z przestępstwa. Powinniśmy być szczególnie wyczuleni na sztuczki typu "niepowtarzalna okazja", "z tym kuponem 90 procent taniej", "zapłać część, resztę po odbiorze". "Jednym słowem – nie działajmy pod presją czasu oraz emocji. Tego typu zabiegi bardzo często finalnie prowadzą do oszustwa" - czytamy w komunikacie ministerstwa. Szukając okazji, warto zwracać uwagę na pewne cechy sklepów internetowych, które powinny nam dawać do myślenia.
Na co zwracać uwagę?
"Przed sfinalizowaniem zakupu, zwłaszcza w nowym dla nas miejscu, spróbujmy zajrzeć dosłownie wszędzie. Poza samą stroną sklepu poszukajmy informacji w niezależnych, niepowiązanych ze sklepem źródłach" - radzi Sebastian Kondraszuk.
"W wyszukiwarce bardzo często podsuwane są opinie osób, które już dokonały zakupu. Oceńmy ich wiarygodność. Oceńmy też samą stronę, czy nie ma na niej błędów językowych lub niespójności w treści. Ustalmy, czy podmiot wskazany w regulaminie naszego sklepu figuruje w rejestrach przedsiębiorców" - wylicza. Nawet jeśli, na pierwszy rzut oka, strona jest profesjonalnie przygotowana, graficznie wygląda świetnie, nie oznacza to, że jest prawdziwa. Jeśli jakakolwiek część serwisu wydaje się nam podejrzana, lepiej poświęcić trochę więcej czasu na sprawdzenie, czy sklep nie jest próbą oszustwa. Dobrą praktyką jest weryfikacja czasu istnienia domeny internetowej sklepu. Im krótszy czas od zlecenia rejestracji, tym większą nieufność powinniśmy zachować. Warto zweryfikować także fizyczną lokalizację naszego sklepu. Jeżeli podany adres nie istnieje na mapach, warto przemyśleć sprawę.
Co robić
Ministerstwo cyfryzacji zwraca uwagę, że jeżeli czujemy, że coś poszło nie tak w przypadku internetowych zakupów, nigdy nie jest za późno, żeby zgłosić to, komu trzeba. W przypadku kradzieży środków z konta należy niezwłocznie skontaktować się z bankiem. Jeśli odpowiednio wcześnie uda się wykryć oszustwo, jest szansa na odzyskanie pieniędzy. Jeżeli od zakupu minęło już trochę czasu, a kontrahent zniknął i przestał odpowiadać, najlepiej skontaktować się z policją. Jeśli korzystamy z kart kredytowych w internecie - należy systematycznie przeglądać zestawienia zrealizowanych płatności.
"Jeśli znajdziecie tam transakcje, których nie dokonywaliście, jak najszybciej skontaktujcie się ze swoim bankiem i zablokujcie kartę" - radzą eksperci. Jeśli natomiast łowiąc okazje natrafiliśmy na fałszywe sklepy internetowe, można je zgłosić na incydent.cert.pl.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock