Pociągi, które przewożą towary z Polski do Chin są wypełnione w 65 procentach - powiedział wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. Dodał, że składy zabierają z naszego kraju m.in. wyroby cukiernicze.
- Stopień wypełnienia pociągów z Polski do Chin osiągnął w ostatnim czasie 65 proc. - powiedział Bittel.
Dodał, że składy zabierają z regionu łódzkiego (tu jest główny węzeł przeładunkowy) m.in. wyroby cukiernicze, wodę mineralną i alkohole. Przypomniał, że pociągi towarowe z Chin do Polski przyjeżdżają wypełnione w 100 proc.
Czas to pieniądz
- Wszystkie państwa między Polską a Chinami pracują nad alternatywnymi szlakami, aby można było zwiększyć moce przewozowe - zauważył Bittel.
- Kluczowy jest czas, pociąg musi dojechać na tyle szybciej niż statek, aby to się opłacało firmom - dodał Bittel. - Dlatego ważne dla nas jest zwiększenie średniej prędkości handlowej pociągów towarowych - podkreślił.
- Chcemy doprowadzić do tego, aby średnia prędkość handlowa została zwiększona z obecnych 25-30 km na godz. do 45 km na godz. Dodał, że do tego ma doprowadzić m.in. modernizacja kolei.
Regularne połączenia towarowe (dwa razy w tygodniu) pomiędzy Chengdu a Łodzią uruchomiono w sierpniu 2015 roku. Pociąg kursował już wcześniej na tej trasie, ale obsługiwał głównie import z Chin. Natomiast w drugą stronę udało się wyekspediować zaledwie pojedyncze kontenery z polskimi produktami.
Pociąg jedzie w jedną stronę 11 dni, czyli trzykrotnie szybciej, niż dostarczenie kontenerów z Chin do Europy drogą morską, co zajmuje nawet do 45 dni.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PKP