Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska powołała zespół do opracowania nowej wersji projektu ustawy dotyczącej posiadaczy kredytów frankowych - poinformowała kancelaria w komunikacie. Poprawiony projekt ma być gotowy na przełomie maja i czerwca.
Decyzja o powołaniu zespołu zapadła 8 kwietnia. Do udziału w jego pracach, jak informuje Kancelaria, zaproszeni zostali "specjaliści z dziedziny prawa i ekonomii w zakresie finansów i bankowości: dr hab. Marcin Dyl, doc. dr Marek Grzybowski, Sławomir Horbaczewski, dr hab. Zbigniew Krysiak, dr hab. Jarosław Mielcarek, prof. dr hab. Witold Modzelewski, dr hab. Anna Szelągowska oraz dr Marek Dietl, doradca Prezydenta RP i pracownicy Kancelarii Prezydenta RP: dr Aneta Frań-Adamek, Przemysław Bryksa i Paweł Janik".
Cel? Złagodzić skutki wzrostu franka
"Przewiduje się, że prace Zespołu zakończą się na przełomie maja i czerwca br. przedstawieniem propozycji uzupełnień do projektu" - dodaje w komunikacie kancelaria. Ostateczną decyzję ma podjąć prezydent. Komunikat zapewnia zarazem, że "podstawowym celem projektu pozostaje złagodzenie negatywnych i niemożliwych do przewidzenia - w momencie zaciągania kredytu - skutków, jakie zostały wywołane dużym wzrostem kursów walut"; przy zachowaniu jednak "bezpieczeństwa finansowego Polski". "Jednocześnie są kontynuowane konsultacje z przedstawicielami firm zajmujących się audytem finansowym, w szczególności w sektorze bankowym, które mają na celu wypracowanie mechanizmów rozłożenia skutków finansowych projektowanej regulacji na lata" - głosi komunikat. W ubiegły piątek, czyli w dniu powołania nowego zespołu, dyrektor Biura Prasowego Prezydenta Marek Magierowski potwierdzał, że trwają prace nad nową wersja projektu, a jedną z rozważanych opcji jest większe rozłożenie kosztów, które musiałyby ponieść banki.
Konsultacje ekspertów
Kancelaria prezydenta poinformowała też w środowym komunikacie, że prowadzone są "konsultacje eksperckie", mające na celu odniesienie się do opinii wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego do dotychczasowej wersji projektu ustawy o "sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki". W opublikowanej w połowie marca opinii KNF oceniła, że skutki finansowe obecnego prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej mogą "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy". "Obciążenie banków w następstwie restrukturyzacji kredytów/pożyczek objętych projektem ustawy w zależności od wariantu i scenariusza tworzy wysoki koszt dla banków" - stwierdziła KNF, podsumowując wnioski z ankiet, które przeprowadziła wśród banków. Dla bazowego wariantu kursów walut obciążenia te, według komisji, są wysokie i w zależności od jednego z czterech scenariuszy wynoszą od 56,2 mld zł do 67,2 mld zł. Za najbardziej prawdopodobny, dodała komisja, przyjęto scenariusz, w którym koszty wyniosłyby 66,9 mld zł.
Po kursie "sprawiedliwym"
Prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" był zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy; w dotychczasowym kształcie przewiduje przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakłada też trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wyklucza wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej. Projekt został przedstawiony w pierwszą rocznicę "czarnego czwartku" w połowie stycznia ub.r. 15 stycznia 2015 r. szwajcarski bank centralny (SNB) podjął bowiem decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku i skokowego umocnienia się szwajcarskiej waluty, m.in. wobec złotego. Spowodowało to, że szereg właścicieli frankowych kredytów hipotecznych znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji - wiele z tych kredytów miało w nowej sytuacji wskaźnik LtV przekraczający 100 proc., co oznaczało, że wartość hipoteki była niższa niż wartość kredytu. Wielu kredytobiorców miało też do spłacenia więcej, niż przed laty zaciągnęli.
Co dalej z ustawą frankową?
Autor: tol/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS