W obliczu strajku nauczycieli pracujący rodzice mają trzy możliwości - wyjaśniał na antenie TVN24 dr Artur Rycak z Kancelarii Prawa Pracy i HR. Jak tłumaczył, chodzi o urlop na żądanie, zwolnienie od pracy na opiekę nad dzieckiem oraz zasiłek opiekuńczy. Każde z rozwiązań ograniczone jest jednak pewnymi warunkami.
Pierwsza możliwość to wystąpienie o urlop na żądanie. Chodzi o maksymalnie cztery dni (odejmowane od podstawowego wymiaru urlopu). - Musi być zgłoszony mailowo, SMS-owo, można zadzwonić. (…) Urlop na żądanie musi być udzielony, nie można go sobie samemu udzielić - podkreślił w poniedziałek w TVN24 dr Artur Rycak.
W grę wchodzi również prawo do dwóch dodatkowych dni wolnych w związku z opieką nad dzieckiem zgodnie z artykułem 188 Kodeksu pracy. Warunek - dziecko nie może mieć więcej niż 14 lat. - Ta opieka jest na wniosek pracownika, ale za zgodą pracodawcy - wyjaśnił prawnik.
- Trzecia możliwość jest mało znana pracodawcom, więc mogą być zaskoczeni - przyznał dr Artur Rycak. Chodzi o zasiłek opiekuńczy.
To świadczenie w wysokości 80 procent wynagrodzenia przysługujące przez maksymalnie 60 dni w roku kalendarzowym.
- Tu przepisy Kodeksu pracy i dotyczące ubezpieczeń społecznych stanowią: jeżeli masz do opieki dziecko do lat 8, to możesz złożyć oświadczenie, że musisz się zająć dzieckiem z uwagi na nieoczekiwane zamknięcie szkoły - zaznaczył Rycak.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych wyjaśnia, że zamknięcie żłobka, przedszkola lub szkoły jest "nieprzewidziane", jeśli rodzic został o tym zawiadomiony w terminie krótszym niż 7 dni przed zamknięciem.
"Doniesienia medialne o planowanym strajku, tudzież informacje o tym, że przedszkole planuje do niego przystąpić, nie stanowią oficjalnego powiadomienia o zamknięciu placówki" - wyjaśniali w opublikowanym kilka dni temu opracowaniu eksperci firmy doradczej Grant Thornton.
Jeżeli rodzic jest zatrudniony, wówczas oświadczenie i wniosek o wypłatę zasiłku dostarcza swojemu pracodawcy. Jeśli natomiast prowadzi działalność gospodarczą, dokumenty składa w ZUS. Osoby, które mają założone indywidualne konto na platformie internetowej ZUS-u, wniosek mogą złożyć online.
Dr Artur Rycak wyjaśniał w TVN24, że oświadczenie pracownika nie musi być weryfikowane przez pracodawcę zaświadczeniem ze szkoły. Wyjaśnił także, że "w przypadku dzieci powyżej lat ośmiu procedura jest taka sama" - nieobecność w pracy będzie usprawiedliwiona, ale rodzice nie otrzymają zasiłku opiekuńczego.
Z dzieckiem do pracy, praca zdalna
Rycak odniósł się również do sytuacji, gdy rodzice postanowią przyjść z dzieckiem do pracy. - Regulamin pracy powinien takie rzeczy uwzględniać - podkreślił.
Wcześniej firma doradcza Grant Thornton zwracała uwagę, że część rodziców może mieć także możliwość pracy zdalnej.
"Wniosek składa się w formie zwyczajowo przyjętej w firmie, natomiast ze względu na kwestie BHP powinien on zawierać informacje o godzinie rozpoczęcia i zakończenia pracy, a dla celów odbioru pracy przez przełożonego, również zakres prac, które będzie wykonywał pracownik" - wskazywali prawnicy.
Strajk nauczycieli
Flagi państwowe, związkowe i czarne umieszczone na budynkach, brak lekcji – tak w poniedziałek, w dniu strajku w oświacie, organizowanego przez ZNP i FZZ, będzie wyglądać część szkół i przedszkoli w Polsce. Według ZNP zamiar udziału w strajku zadeklarowało blisko 80 proc. placówek. Rozpoczynający się w poniedziałek strajk będzie bezterminowy. Według ZNP z informacji zgromadzonych do czwartku rano wynika, że w strajku zamierza wziąć udział 79,725 proc. ogółu szkół i przedszkoli w całym kraju. Największy odsetek szkół i przedszkoli deklaruje przyłączenie się do akcji strajkowej w województwach: kujawsko-pomorskim – 91 proc., łódzkim – 87 proc., zachodniopomorskim – 85 proc. wielkopolskim – 84 proc., świętokrzyskim i śląskim – po 82 proc., warmińsko-mazurskim i dolnośląskim – po 81 proc. Z danych ZNP wynika, że w 92,04 proc. szkół i przedszkoli – z tych, w których odbyły się referenda – pracownicy opowiedzieli się za strajkiem. MEN podawało w ubiegłym tygodniu, że według danych przekazanych przez kuratorów oświaty od dyrektorów odsetek szkół, w których przeprowadzono referenda strajkowe, wynosi 58,7 proc. Według Państwowej Inspekcji Pracy spory zbiorowe prowadzi 42,76 proc. placówek. Termin protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja mają rozpocząć się matury.
W ubiegłym tygodniu dyrektorzy zawiadamiali rodziców na wiele sposobów, m.in. za pomocą dzienników elektronicznych, tradycyjnych ogłoszeń wywieszonych w szkołach oraz na zebraniach z rodzicami. Apelowali, by w czasie strajku nie przyprowadzać dzieci do przedszkoli i szkół, gdyż tam, gdzie będzie strajkować cała kadra lub jej większość, trudno będzie zorganizować opiekę nad dziećmi.
Autor: kris / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock