Rada Polityki Pieniężnej w środę po raz dziewiąty z rzędu podwyższyła stopy procentowe. - Widać odwrócenie się od kredytów złotowych do kredytów w euro i euro jest jakąś alternatywą krótkoterminową - powiedziała na antenie TVN24 doktor Anna Czarczyńska z Akademii Leona Koźmińskiego. Według niej "ciężar walki został przerzucony na bank centralny". Zdaniem Czarczyńskiej "rząd stara się być dobrym policjantem".
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podniosła w środę stopy procentowe o 75 punktów bazowych. To już dziewiąta podwyżka stóp procentowych z rzędu. Główna, referencyjna stopa procentowa pójdzie w górę do poziomu 6,00 procent. To najwyższy poziom od czerwca 2008 roku.
Czytaj także: O ile mogą wzrosnąć raty kredytów? Najnowsze wyliczenia
Stopy procentowe - Anna Czarczyńska komentuje
- Prawdopodobnie zacznie się restrykcyjna polityka fiskalna ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Tak duża dysproporcja pomiędzy bardzo wysokimi stopami procentowymi w Polsce a w strefie euro w najbliższym czasie powinna się zmniejszać - powiedziała Czarczyńska.
Dodała, że "ci, którzy już mają kredyt, specjalnego wyjścia nie mają" i "nie można oczekiwać poprawienia tej sytuacji". - Te wysokie stopy procentowe prawdopodobnie z nami zostaną. Jak ktoś pamięta lata 90., to politycznie można było się dorobić, budując bloki partyjne na tych, którzy nie mogli spłacić kredytów. Potem mieliśmy historie z kredytami frankowymi po kryzysie finansowym z 2008 roku. I teraz mamy kolejną lekcję, ja bym powiedziała: to tylko ekonomia - stwierdziła ekonomistka.
Czarczyńska stwierdziła, że "w tej chwili mamy zabawę w dobrego i złego policjanta", gdy "cały ciężar hamowania inflacji został przerzucony na bank centralny". - Bank centralny to konsekwentnie robi, ale jest to pewna forma redystrybucji dochodów - kosztem tych, którzy zaciągnęli kredyty i uwierzyli panu prezesowi (NBP Adamowi) Glapińskiemu jeszcze rok temu - powiedziała.
Dodała, że "dobrym policjantem stara się być rząd". - Jeżeli słyszymy obietnice wakacji kredytów czy Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, to czasami nie mamy okazji, żeby to zweryfikować. Wydaje nam się, że te instrumenty działają, są popularne. Na pewno nie obejmą wszystkich. Część kredytobiorców straci i nie będzie w stanie spłacać kredytów - podkreśliła.
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 roku wzrosły o 13,9 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem zwiększyły się o 1,7 proc.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Kamil Zajaczkowski / Shutterstock