Wszyscy członkowie Rady Polityki Pieniężnej mają stały dostęp do banku, spotkań oraz połączeń telefonicznych i wielokrotnie z tych możliwości skorzystali - podał Narodowy Bank Polski w komunikacie. To reakcja banku centralnego na wcześniejsze słowa członków RPP - Przemysława Litwiniuka i Joanny Tyrowicz.
"Komunikat Departamentu Bezpieczeństwa NBP: Na podstawie informacji przekazywanych w mediach przez dwóch członków RPP dokonano szczegółowej kontroli możliwości wejścia do NBP, spotkań z pracownikami, oraz wykonywania połączeń telefonicznych" - napisało na Twitterze biuro prasowe NBP.
Dodało też: "Kontrola Departamentu Bezpieczeństwa NBP wykazała, że wszyscy członkowie RPP mają przydzielony stały dostęp do banku, spotkań oraz połączeń telefonicznych i wielokrotnie z tych możliwości skorzystali".
"Moja karta wejściowa działa tylko na korytarz RPP"
W poniedziałek członek RPP Przemysław Litwiniuk był pytany w radiu TOK FM o to, czy członek RPP może spotykać się ze staffem, czyli pracownikami i analitykami NBP, odpowiedział, że tylko za zgodą dyrektora gabinetu prezesa. - Moja karta wejściowa działa tylko na korytarz RPP. Aby spotkać się z analitykami, żeby porozmawiać o modelach - tylko za zgodą dyrektora gabinetu prezesa. Bez takiej zgody niestety nie wolno mi się kontaktować ze staffem - powiedział Litwiniuk. Dyrektorem gabinetu prezesa NBP jest Kamila Sukiennik.
Członek RPP powiedział także, że od dłuższego czasu część Rady bezskutecznie zabiega u prezesa NBP Adma Glapińskiego, żeby powrócić do co najmniej dwudniowego trybu obrad RPP.
"To nieprawda. Prezes NBP proponował członkom Rady powrót do rytmu i częstotliwości spotkań sprzed pandemii (dwa razy w miesiącu posiedzenie decyzyjne dwudniowe). Prof. Litwiniuk nie wykazał żadnego zainteresowania tą propozycją" - skomentowało w poniedziałek biuro prasowe NBP. Dodało też, że "członkowie RPP mają dostęp do wszystkich informacji i analiz NBP taki sam jak w poprzednich kadencjach RPP".
We wtorkowych "Faktach po Faktach" członkini RPP Joanna Tyrowicz odniosła się do słów Litwiniuka. - Pierwszego dnia w RPP zostałam poinformowana, że wszystkie rozmowy, które mam przeprowadzić z pracownikami banku, mają się odbywać za pośrednictwem sekretariatu. Krótko mówiąc nie mogłam do nikogo zadzwonić ze swojego biurka. Kiedy pracowałam w NBP, telefony od członków RPP na nasze biurka, to była codzienność. Zresztą jednym z bardziej miłych wspomnień, to były telefony od profesora (Jerzego) Osiatyńskiego, który zawsze dzwonił w sprawie niemal wszystkich materiałów, które opracowywaliśmy - mówiła.
Oświadczenie NBP
We wtorek na stronie internetowej Narodowego Banku Polskiego opublikowano oświadczenie, w którym niektórzy członkowie RPP uznali za zasadne rozważenie skierowania zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z ostatnimi wypowiedziami publicznymi i tekstami innych członków RPP.
"(...) Nie akceptujemy i wyrażamy skrajną dezaprobatę wobec działań, które w naszej ocenie mogą stanowić naruszenie przepisów prawa a w związku z którymi uznajemy za zasadne rozważenie skierowania w tej sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - dodano.
Pod oświadczeniem podpisali się następujący członkowie Rady Polityki Pieniężnej: Adam Glapiński, Cezary Kochalski, Wiesław Janczyk, Ireneusz Dąbrowski, Henryk Wnorowski.
W skład RPP wchodzą także: Ludwik Kotecki, Przemysław Litwiniuk, Joanna Tyrowicz.
Własna wersja komunikatu członkini RPP
Tyrowicz we wtorkowych "Faktach po Faktach" odniosła się do oświadczenia członków RPP. - Ja nie wiem, kto i kogo straszy. Jestem bardzo prostą ekonomistką i przyjmuję proste komunikaty. Rozumiem dane, analizy. Tego nie rozumiem - powiedziała. Dodała, że nie angażuje się w bieżącą politykę, a straszenie prokuratorem członów RPP "wydaje się statystycznie rzadkie".
Jeszcze w niedzielę Tyrowicz na portalu LinkedIn opublikowała własną wersję komunikatu po posiedzeniu RPP wraz z uzasadnieniem.
Zdaniem ekonomistki między innymi powrót inflacji do celu Narodowego Banku Polskiego może nie nastąpić nawet przez kilka lat i nie ma podstaw do umocnienia złotego przy bieżącym połączeniu polityki pieniężnej z fiskalną, a RPP nie podejmuje działań niezbędnych do ograniczenia ryzyka utrzymywania się podwyższonej inflacji.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock