Tam, gdzie będzie to możliwe, najprawdopodobniej spółki państwowe powinny kupować media - powiedział w radiu RMF FM wicepremier Piotr Gliński, odnosząc się do informacji na temat rozmów PKN Orlen z wydawnictwem Verlagsgruppe Passau (VGP) na temat zakupu jego polskiego oddziału, Polska Press. Do tych słów krytycznie odnieśli się senatorowie Koalicji Obywatelskiej.
W czwartek brytyjski tygodnik "The Economist" podał, że PKN Orlen prowadzi rozmowy z niemieckim wydawnictwem Verlagsgruppe Passau (VGP) na temat zakupu jego polskiego oddziału, Polska Press. Do Polska Press należy 20 spośród 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych. "The Economist" wyjaśnia, że ewentualny zakup tytułów VGP przez PKN Orlen miałby być częścią działań rządu na rzecz dekoncentracji mediów w Polsce.
"Nie jest to sytuacja normalna"
Wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński stwierdził we wtorek na antenie RMF FM, że "nie jest to sytuacja normalna, że całość praktycznie prasy lokalnej było w ręku po pierwsze jednej korporacji, po drugie korporacji niemieckiej w Polsce".
- Nie jest to sytuacja zgodna ze standardami europejskimi, bo rynek medialny jest szczególnie wrażliwy, z uwagi na jego wpływ na funkcjonowanie demokracji, dlatego w Polsce musimy tę sytuację zmienić - podkreślił.
Gliński dopytywany, w jaki sposób ma się zmienić rynek medialny w Polsce i czy PKN Orlen będzie kupował media, stwierdził: "Tam, gdzie będzie to możliwe, najprawdopodobniej spółki państwowe powinny kupować media, ale nie sądzę, żeby to było z kolei destrukcyjne dla rynku medialnego, że to będzie jakiś monopol drugiej strony. W tej chwili jest olbrzymia przewaga mediów, które nie są w rękach kapitału związanego z polskim rządem".
Z kolei w części internetowej rozmowy w RMF FM sprecyzował, że zmiany rynku medialnego polegać by miały na wprowadzeniu różnych rozwiązań: "być może przez ustawę, być może przez różnego typu zmiany właścicielskie, ale zgodnie z prawem i w sposób cywilizowany" - wskazał.
- Polski rynek medialny powinien zostać przekształcony zgodnie z wartościami europejskimi. W dokumentach europejskich jest zapisane, że rynek medialny musi być spluralizowany, nie powinno być tam koncentracji, a w Polsce jest - powiedział Gliński.
Senatorowie KO krytykują
Słowa wicepremiera komentowali na konferencji senatorowie Koalicji Obywatelskiej. Przewodnicząca komisji kultury i środków przekazu Barbara Zdrojewska wyraziła głębokie oburzenie tą wypowiedzią.
- To, że tego typu słowa padają ze strony ministra kultury, jest przede wszystkim oburzające, bo minister kultury to jest ten minister, który powinien dbać o różnorodność mediów; o to, żeby media w Polsce były jak najbardziej zdekoncentrowane, różnorodne, reprezentujące różnego rodzaju poglądy - oceniła.
Podkreśliła, że w interesie państwa, społeczeństwa i młodej demokracji jest to, żeby media były jak najbardziej różnorodne. - Tego typu wypowiedzi wysokiego przedstawiciela rządu powodują, że spada nasza wiarygodność w Europie i świecie - powiedziała Barbara Zdrojewska. Dodała, że praktyki, gdzie państwowe spółki wykupują media, pojawiły się jak dotąd na Węgrzech i w Rosji.
Senator Jerzy Wcisła zwracał uwagę, że "minister Gliński mówi o szlachetnych swoich działaniach przeciwdziałania patologii". - Otóż to jest właśnie tworzenie patologii - stwierdził.
- Media nazywane są czwartą władzą. Władzą, która ma kontrolować władze publiczne, władze wykonawcze, ale do takiej definicji mogą tylko pretendować media niezależne - mówił Wcisła.
- Jeżeli dzisiaj partia rządząca próbuje przejąć władzę nad niezależnymi mediami, to doprowadza do patologii i likwiduje możliwości kontrolowania tego, co władze robią i o to właśnie PiS-owi chodzi. My podejmiemy wszelkie działania, by to PiS-owi uniemożliwić - dodał.
Źródło: PAP