Dzisiaj większość sektora bankowego jest w rękach polskich, a planujemy i prowadzimy rozmowy, aby ten zakres polskiej własności w sektorze finansowym poszerzać - stwierdził wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Jak mówił, w sprawie sprzedaży mBanku toczą się rozmowy na poziomie firm, również tych z udziałem Skarbu Państwa.
Wicepremier Sasin pytany, czy chciałby, by któryś z należących do Skarbu Państwa banków odkupił od niemieckiego Commerzbanku udziały w mBanku odpowiedział: - To są różnego rodzaju biznesowe rozmowy, ale toczą się one na poziomie firm, również tych z udziałem Skarbu Państwa oraz innych podmiotów. Nie chciałbym więc się w tej sprawie wypowiadać.
Pod koniec października prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło powiedział, że "jeżeli formalnie mBank zostanie zaprezentowany jako aktywo na sprzedaż, to będziemy się temu przyglądać". - Jest to bank (mBank - red.), który jest bankiem dużym, spełnia nasze wcześniejsze oczekiwanie dotyczące rozmiarów finansowych. (...) Naturalnie będziemy się temu przyglądali - powiedział.
Na możliwość przejęcia mBanku wskazywał także na początku listopada były już szef Pekao Michał Krupiński.
Zarówno PKO BP, jak i Pekao, są spółkami pod kontrolą Skarbu Państwa. Wśród innych zainteresowanych mBankiem wymieniany jest m.in. ING. Commerzbank ma obecnie około 70 procent udziału w akcjonariacie mBanku, plany sprzedaży większościowego pakietu akcji ogłoszono we wrześniu.
"Większość sektora jest w rękach polskich"
Wicepremier Jacek Sasin stwierdził w sobotę w Toruniu, że chciałby, aby zakres polskiej własności w gospodarce, jak również w sferze instytucji finansowych, był szerszy. Przypomniał o kluczowej jego zdaniem transakcji przejęcia od włoskiego UniCredit akcji Banku Pekao przez PZU i Polski Fundusz Rozwoju.
- Wcześniej udział zagranicznego kapitału w sektorze bankowym przekraczał 60 proc. i był oceniany przez wielu ekspertów, że hamuje on możliwość wpływania na procesy gospodarcze - powiedział.
- Ta transakcja spowodowała, że te procenty się odwróciły. Dzisiaj większość sektora bankowego jest w rękach polskich, a planujemy i prowadzimy rozmowy, aby ten zakres polskiej własności w sektorze finansowym poszerzać - dodał.
Ceny prądu
Jacek Sasin odniósł się też do cen prądu w 2020 roku.
- Czekamy na decyzję Urzędu Regulacji Energetyki, który w tej sprawie wyda ostateczny werdykt. Jest wniosek ze strony firm energetycznych, ale to URE ostatecznie określi, czy ceny prądu dla odbiorców wzrosną. W przypadku odbiorców indywidualnych, czyli odbiorców tzw. taryfy G, to naszą intencją jest to, żeby te ceny nie wzrosły - podkreślił Sasin.
Dodał, że rząd ustanowi taki system, którym mimo obiektywnego wzrostu cen prądu, bo m.in. zakup energii przez spółki energetyczne odbywa się po wyższych cenach, będzie mechanizmem amortyzacyjnym.
- O tym mechanizmie będziemy mogli jednak mówić dopiero wtedy, gdy będziemy wiedzieli jak wygląda sytuacja. Są przygotowane pewne rozwiązania w tej sprawie, tak, żeby rodziny nie odczuły wzrostu cen prądu - podkreślił Sasin.
URE w październiku wezwał tzw. sprzedawców z urzędu - cztery największe firmy prowadzące sprzedaż energii elektrycznej - do przedłożenia wniosków taryfowych na 2020 rok. Wnioski od spółek obrotu PGE, Enei, Energi i Taurona wpłynęły 15 listopada. Urząd zażądał dodatkowych wyjaśnień, które spółki złożyły. URE analizuje również wnioski taryfowe operatorów systemów dystrybucyjnych.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP