Maksymalnie 25 złotych za dobę - tyle ma wynieść opłata za wjazd do strefy czystego transportu w miastach. Zakłada to nowelizacja ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, której autorem jest resort energii. W przyszłym tygodniu nowymi przepisami ma zająć się rząd.
Jak wynika z porządku obrad, projekt ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych ma trafić na posiedzenie Rady Ministrów we wtorek.
Ministerstwo Energii, w projekcie datowanym na 9 marca, wraca do pomysłu opłat za wjazd do stref czystego transportu w miastach. To o tyle zaskakujące, że taki pomysł dwa miesiące temu został, za zgodą resortu, wykreślony z ustawy o elektromobilności na etapie sejmowym.
Według pierwotnych zamierzeń ministerstwa za wjazd pojazdów o tradycyjnym napędzie spalinowym gminy mogłyby pobierać opłaty w wysokości maksymalnie 30 zł dziennie.
- To samorządy upomniały się o opłatę za wjazd do stref czystego transportu, zgadzamy się z tym - tłumaczył kilka dni temu minister energii Krzysztof Tchórzewski. - Samorządy się upomniały, twierdząc, że strefy bez opłaty za wjazd są bez sensu. Takie są wnioski samorządów i my się z nimi zgadzamy. Opłata pozwoli zgromadzić pieniądze na działania proekologiczne - powiedział minister. - Ja uważam za słuszne, żeby samorządy miały możliwość pobierania tych opłat w jakimś ograniczonym zakresie. Podzielam taki pogląd i staram się w tej dziedzinie pomóc - dodał.
Specjalne strefy
Teraz możliwość pobierania opłat za wjazd do strefy czystego transportu ma zostać wprowadzona wraz nowelizacją ustawy o biokomponentach.
Specjalne obszary, najczęściej zlokalizowane w centrach miast, będą wprowadzane uchwałą rady gminy, która może dopuścić za opłatą poruszanie się po tej strefie pojazdów innych niż elektryczne, napędzane wodorem czy gazem ziemnym.
Ministerstwo Energii proponuje, by opłata za wjazd do strefy czystego transportu nie mogła być wyższa niż 2,50 zł za godzinę i 25 zł za dobę. To zatem o 5 zł mniej niż w przypadku propozycji, która widniała w projekcie ustawie o elektromobilności.
Opłata za wjazd do strefy czystego transportu ma stanowić dochód gminy. Będzie ona pobierana przez wójta, burmistrza albo prezydenta. Wpływy nie będą mogły jednak być przeznaczane na dowolne cele. Autorzy nowych przepisów chcą, by dochód mógł być wykorzystywany wyłącznie na potrzeby oznakowania strefy czystego transportu oraz zakupu autobusów zeroemisyjnych. A ponadto na pokrycie kosztów analizy kosztów i korzyści związanych z wykorzystaniem, przy świadczeniu usług komunikacji miejskiej, autobusów zeroemisyjnych oraz innych bezemisyjnych środków transportu.
Nowa opłata
Z projektowanych przepisów wynika, że doliczone będzie 8 groszy. Jak wyliczyli eksperci z branżowego portalu Wysokienapiecie.pl, w przypadku wejścia w życie nowych przepisów, kierowca samochodu benzynowego wyda na paliwo miesięcznie o 6 złotych więcej.
Innego zdania jest resort energii, który stwierdził, że "wprowadzenie opłaty emisyjnej nie powinno skutkować bezpośrednim wzrostem cen dla klientów detalicznych".
Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyłączeniem niektórych przepisów, które wejdą po pół roku później.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: pixabay ((Public Domain)