W imieniu sektora bankowego mogę powiedzieć, że termin do 1 stycznia 2023 roku jest nierealnym terminem - stwierdziła w trakcie Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie wiceprezes ING Banku Śląskiego Bożena Graczyk, odnosząc się do zastąpienia WIBOR innym wskaźnikiem. Z kolei przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski ocenił, że wdrożenie reformy wskaźników referencyjnych w Polsce od początku 2023 roku jest wykonalne, choć wymaga dużej mobilizacji.
Prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Piotr Tomaszewski mówił w Sopocie podczas Europejskiego Kongresu Finansowego, że należy powołać narodową grupę roboczą ds. reformy WIBOR-u, której powinien przewodniczyć Narodowy Bank Polski. Dodał, że przedstawi ten pomysł na posiedzeniu KSF.
- Zamiennik WIBOR-u to jest kwestia kluczowa dla całej bankowości, również dla nas, między innymi dlatego, że jesteśmy członkiem Komitetu Stabilności Finansowej. Pamiętajmy, że stopa WIBOR jest powszechnie wykorzystywanym wyznacznikiem ceny pieniądza w różnych kontraktach finansowych, w tym w instrumentach pochodnych, a nie tylko w kredytach hipotecznych. W publicznej dyskusji zapomina się o tym - powiedział Tomaszewski.
- Powinniśmy czerpać przykłady z tych krajów, gdzie taka "tranzycja" już miała miejsce. (…) Podobną zmianę przechodziły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Szwajcaria. W każdym przypadku zmiany poprzedzały prace grup roboczych utworzonych przez przedstawicieli instytucji finansowych podmiotów prywatnych, przy silnej współpracy banków centralnych. To są bardzo dobrze wzory z których powinniśmy korzystać. Uwzględniając szerokie konsultacje sektora prywatnego i publicznego w zakresie zasad wprowadzania nowego wskaźnika do instrumentów, najlepiej wzorem wspomnianych krajów, pod przewodnictwem banku centralnego, (należy - red.) powołać narodową grupę roboczą. Jestem wielkim zwolennikiem, żeby taka grupa powstała. Taki też pogląd będę prezentował na posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej - dodał.
"Termin do 1 stycznia 2023 roku jest nierealnym"
Wiceprezes ING Banku Śląskiego Bożena Graczyk mówiła, że nie wszyscy mamy wyobrażenie o tym, jakie potencjalnie skutki finansowe mogą towarzyszyć tej zmianie. - Przede wszystkim byliśmy bardzo zaskoczeni tym, że taka propozycja się pojawiła. To, że dojdzie kiedyś do zmiany wskaźnika WIBOR - myślę, że byliśmy do tego przyzwyczajeni, to było również zapisane w strategii GPW Benchmark. To jest też dobra praktyka, żeby zamienić taki wskaźnik jak WIBOR na stawki oparte na risk free rates. Przy czym takiej zmiany nie można zrobić w ciągu 6-7 miesięcy - powiedziała.
- W imieniu sektora bankowego mogę powiedzieć, że termin do 1 stycznia 2023 roku jest nierealnym terminem. Nie dlatego, że banki nie będą chciały się dostosować (...). Mówimy o bardzo wielu uczestnikach rynków finansowych, też zagranicznych, o izbach rozliczeniowych, emitentach - dodała.
Zdaniem Graczyk wymogi unijnego rozporządzenia BMR (art. 23 i 23c), które reguluje rynek wskaźników referencyjnych, nie dają "naturalnej przesłanki" do zmiany kluczowego wskaźnika referencyjnego, czyli WIBORu, w tak krótkim czasie, w jakim proponuje rząd. Jak zaznaczyła, reforma wskaźników w Polsce obejmuje rynek kredytów hipotecznych o wartości ok. 500 mld zł, rynek kredytów korporacyjnych o wartości ok. 200 mld zł i rynek instrumentów pochodnych o wartości ponad 2 bln zł.
Wiceprezes ING BSK wskazała na potencjalną skalę strat, jakie może ponieść sektor przy szybkim wprowadzeniu reformy wskaźników. - Patrząc na perspektywę i wymogi IFRS (...) według mojej najlepszej wiedzy każda zmiana, która nie będzie zmianą ekwiwalentną, czyli prowadzącą do tego, że zamieniony WIBOR 3M lub 6M na jakikolwiek inny wskaźnik, jakikolwiek inaczej policzony, ale nie ekwiwalentnie, zarówno w zakresie tenoru jak i wysokości spreadów kredytowych, będzie wiązał się z bardzo istotnymi skutkami finansowymi - powiedziała.
Według wiceprezes ING BŚ przeprowadzenie "w sposób odpowiedzialny" reformy wskaźników referencyjnych w Polsce nie powinno następować w okresie podwyższonej zmienności stóp procentowych, tylko w okresie stabilnych stóp.
- Postulat, który zgłaszamy jako sektor bankowy (…) to potrzeba stworzenia narodowej grupy technicznej, w której do jednego stołu usiądzie nie tylko sektor bankowy, GPW Benchmark, nie tylko KDPW, ale potrzebujemy również MF, NBP, KNF i jeszcze innych regulatorów po to, aby w sposób transparentny, poprawny i zgodny z najlepszymi praktykami wprowadzić tak istotną zmianę na tak dużym rynku instrumentów finansowych jak Polska - dodała.
Szef KNF o zamienniku WIBOR-u
Natomiast zdaniem szefa Komisji Nadzoru Finansowego Jacka Jastrzębskiego wdrożenie reformy wskaźników referencyjnych w Polsce od początku 2023 r. "jest wykonalne", choć wymaga mobilizacji.
- Zakładamy, że wdrożenie reformy wskaźników referencyjnych od początku 2023 roku jest wykonalne. Jesteśmy w kontakcie z GPW Benchmark i z bankami. Proces przygotowywania nowych wskaźników jest stosunkowo zaawansowany. Oczywiście przeprowadzenie reformy w projektowanym terminie wymaga dużej mobilizacji, bo kwestia leży nie tylko po stronie GPW Benchmark, ale też po stronie banków i po stronie kontaktów ze stowarzyszeniem ISDA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Dealerów Swapowych - red.), ponieważ trzeba też zapewnić odpowiednie dostosowanie w umowach dotyczących instrumentów pochodnych stosowanych na rynku międzybankowym. Dodatkowo trzeba pamiętać o emitentach długu, w tym Ministerstwie Finansów - powiedział Jastrzębski w kuluarach Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.
- Cały czas zakładamy, że wariantem bazowym jest przejście na nowy wskaźnik oparty na danych dotyczących transakcji O/N z końcem roku. Mamy 7 miesięcy, które powinny zostać wykorzystane na wszystkie potrzebne dostosowania. Jeżeli proces zostanie odpowiednio przygotowany, nie widzimy z tego tytułu zagrożeń dla stabilności systemu finansowego - dodał.
Zdaniem Jastrzębskiego powołanie grupy technicznej jest "dobrym pomysłem". - Zamiast nadal zastanawiać się, czy reforma wskaźników do końca roku jest wykonalna, trzeba jak najszybciej przystąpić do pracy w celu bezpiecznego przejścia na nowe wskaźniki. My jesteśmy gotowi uczestniczyć w pracach zespołu technicznego, ponieważ też zależy nam na bezpiecznym i sprawnym przygotowaniu tego procesu - dodał Jastrzębski.
Likwidacja wskaźnika WIBOR
Rząd przedstawił niedawno projekt ustawy, która zakłada m.in. odejście od wskaźnika WIBOR od początku 2023 r. i wprowadzenie jego zamiennika w postaci nowych stawek wolnych od ryzyka opartych o transakcje O/N.
Propozycję trzech indeksów dla rynku stopy procentowej opracował i przedstawił do konsultacji GPW Benchmark, administrator wskaźników stopy procentowej w Polsce. Są to: Warszawski Indeks Rynku Finansowego – WIRF, Warszawski Indeks Rynku Depozytowego - WIRD oraz Warsaw Repo Rate - WRR. Pierwsze dwa oparte są o transakcje depozytów niezabezpieczonych w grupie instytucji kredytowych, instytucji finansowych oraz - w przypadku WIRD – dużych przedsiębiorstw. Z kolei WRR jest indeksem mierzącym stopę procentową transakcji warunkowych.
Gdyby nie udało się wyznaczyć zamiennika standardowym procesem na mocy procedowanych regulacji możliwe byłoby wskazanie jako zamiennika WIBOR-u stawki będącej wynikiem kalkulacji procentu składanego z indeksu POLONIA, wyznaczanej przez Narodowy Bank Polski.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych będzie omawiać projekt ustawy ws. wskaźników referencyjnych po naniesieniu poprawek w trakcie posiedzenia podkomisji, w najbliższą środę 8 czerwca. Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej Sejmu porządek najbliższego posiedzenia tej izby w dn. 8-9 czerwca może być uzupełniony o sprawozdanie komisji z prac nad projektem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock