Sejm w czwartek poparł część poprawek Senatu do nowelizacji trzeciego pakietu antykryzysowego. Dotyczyły one między innymi zwolnienia ze składek ZUS dla samozatrudnionych. Sejm nie zgodził się jednak na podniesienie zasiłku dla bezrobotnych.
Sejm przyjął część z 87 poprawek, jakie do nowelizacji tak zwanej tarczy antykryzysowej 3.0 zaproponował Senat.
Jeszcze przed głosowaniami przewodniczący sejmowej komisji finansów Henryk Kowalczyk poinformował, że komisja rozpatrując poprawki wyższej izby parlamentu, zdecydowała o poparciu 40 z nich, 47 uzyskało zaś negatywną opinię. Na wniosek wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego z Prawa i Sprawiedliwości, który uzyskał większość, posłowie głosowali nad poprawkami blokami. Za tymi pozytywnie zarekomendowanymi i za tymi z negatywną opinią. Propozycja Terleckiego wzbudziła sprzeciw posłów opozycji.
Zwolnienie ze składek ZUS
Jedna ze zmian, która uzyskała poparcie izby, dotyczy ulgi w składkach na ZUS dla samozatrudnionych, którzy w lutym uzyskali dochody do 7 tysięcy złotych. Zgodnie z przyjęta poprawką "luty 2020 r.", który jest miesiącem odniesienia, ma być zastąpiony "pierwszym miesiącem, za który jest składany wniosek o zwolnienie z opłacania składek".
Eksperci wskazywali wcześniej, że z pierwotnych przepisów uchwalonych przez Sejm wynikało, że zwolnienie ze składek adresowane było tylko do przedsiębiorców, których przychody w danym miesiącu przekroczyły wspomniany limit, a dochody w lutym br. były niższe niż 7 tysięcy złotych. Oznaczało to, że przedsiębiorca, który nie spełniał kryteriów dochodowych w lutym, ale stracił dochody w późniejszych miesiącach, nie dostałby ulgi.
Poparcie uzyskała też poprawka, który ma zapewnić podmiotom posiadającym tytuł prawny do zabytku o statusie pomnika historii lub zabytku wpisanego na Listę dziedzictwa światowego, możliwość ubiegania się o dofinansowanie do wynagrodzeń zatrudnionych przez nich pracowników. Sejm opowiedział się również za przyjęciem poprawki, która zakłada odstąpienie - w określonych przypadkach - od obowiązku osobistego złożenia dokumentów w przypadku starania się cudzoziemców o polską wizę. Uznanie posłów zyskała też poprawka odnosząca się do zwolnienia przedsiębiorców jednoosobowych ze składek na ZUS za kwiecień i maj 2020 r. i ich zwrotu, jeśli zostały opłacone.
Odrzucone poprawki
Sejm nie zgodził się jednak z Senatem, by wykreślić z ustawy przepisy dotyczące nowego sposobu wyboru prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, które również skracać będą kadencję obecnego szefa Urzędu. Właśnie te przepisy wzbudziły wiele dyskusji i kontrowersji wśród parlamentarzystów opozycji podczas prac nad trzecim pakietem antykryzysowym. Nowela zakłada bowiem, że wybór prezesa UKE odbywać się będzie w konkursie, jego kandydatura nie będzie też zatwierdzana przez Senat. Ustawa przewiduje, że kadencja obecnego prezesa UKE, która obejmuje lata 2016-2021, skończy się 14 dni od wejścia w życie nowelizacji tak zwanej tarczy 3.0. Przedstawicielka resortu cyfryzacji tłumaczyła, że po zmianie przepisów wybór prezesa UKE będzie podlegał procedurze konkursowej, a tak obecnie nie jest. Nie musi on też teraz spełniać odpowiednich wymagań. Wskazywała, że m.in. z tego powodu wybór. b. szefowej UKE Anny Streżyńskiej parę lat temu był kwestionowany przez operatorów. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Dodawała, że jeżeli przepisy by się nie zmieniły, obecna kadencja szefa UKE zostałaby i tak automatycznie przerwana 22 grudnia br., z powodu unijnych przepisów. Posłowie nie poparli też poprawki zakładającej zwolnienie z podatków od darowizn, z podatku dochodowego od osób prawnych oraz podatku VAT zakupu wyrobów medycznych, środków ochrony osobistej oraz urządzeń i środków myjących i odkażających, przeznaczonych dla szpitali, domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych i placówek opiekuńczo-terapeutycznych.
Posłowie nie poparli również poprawki, która przewiduje objęcie pomocą "covidowską" sezonowych pracowników branży turystycznej, czy poprawki mówiącej o dodatkowych zasiłkach opiekuńczych.
Ponadto Sejm nie zgodził się na podniesienie zasiłku dla bezrobotnych do kwoty 1800 złotych oraz zmianę zasad przyznawania go osobom, które pracowały w innym kraju UE.
Prace nad zasiłkiem dla bezrobotnych
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed został zapytany w środę w Polskim Radiu 24 o zapowiadany wzrost zasiłku dla bezrobotnych. Odparł, że prace nad tym pomysłem trwają. - Nie wiadomo, jaka będzie jego ostateczna wysokość, ani czy będzie to (wzrost - red.) tylko na czas epidemii czy już na stałe - powiedział. Podkreślił jednocześnie, że na pewno kwota tego świadczenia nie będzie przewyższała kwoty płacy minimalnej.
- Myślę, że lipiec lub czerwiec to te miesiące, kiedy możemy rozważać wprowadzenie wyższego zasiłku dla bezrobotnych - zaznaczył wiceminister.
Zwrócił również uwagę, że obecnie liczba bezrobotnych w Polsce nie przekroczyła miliona osób. Dodał też, że póki co, dane dotyczące wzrostu bezrobocia w kwietniu są pozytywne, bo wzrost o 0,3 proc., do 5,7 proc., to dobre dane. Przyznał jednak, że fala zwolnień jest wciąż przed nami.
Jeszcze w kwietniu na ten temat wypowiadała się wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, która mówiła wtedy, że będzie proponować rządowi podwyżkę zasiłku dla bezrobotnych do około połowy płacy minimalnej, czyli ok. 1200-1300 zł brutto.
Obecnie przez pierwsze trzy miesiące bezrobotny, który ma od 5 do 20 lat stażu pracy, otrzymuje zasiłek w wysokości 861,40 zł brutto (741,87 zł netto).
Źródło: PAP, TVN24 Biznes