Limit klientów, bezwzględny nakaz osłaniania ust i nosa oraz wstrzymane wizyty. Część banków podjęło decyzję o wprowadzeniu zmian w placówkach zlokalizowanych w czerwonych i żółtych strefach.
Od soboty w 19 powiatach z największym przyrostem zakażeń koronawirusem w ostatnich tygodniach wróciły większe obostrzenia. Ministerstwo Zdrowia podzieliło powiaty: na czerwone, w których zostały wprowadzone największe obostrzenia, a także na żółte, w których są one nieco łagodniejsze.
W związku z tym niektóre banki zdecydowały się na wprowadzenie zmian w funkcjonowaniu swoich placówek.
Czerwone i żółte powiaty
Limit klientów w oddziałach ze strefy żółtej i czerwonej wprowadził ING Bank Śląski. Jak poinformowano w komunikacie, wewnątrz oddziału może przebywać od 2 do 6 klientów – w zależności od wielkości oddziału i liczby oczekujących. Przedstawiciele ING proszą również o zakrywanie ust i nosa - przy pomocy maski, maseczki lub części odzieży.
Bank poinformował w komunikacie, że oddziały w galeriach handlowych w większości są czynne w godzinach otwarcia galerii. "Oddziały poza galeriami handlowymi - od poniedziałku do piątku, w godzinach od 11.00 do 16.00. Oddziały, które były dostępne w soboty i niedziele, są w te dni nieczynne. Niektóre oddziały będą zamknięte, ale strefy bankomatowe są w dalszym ciągu czynne 24 h na dobę" - czytamy.
Karolina Kozakiewicz z BNP Paribas poinformowała nas, że na terenach powiatów, w których przywrócono większe obostrzenia, znajduje się 17 oddziałów Banku BNP Paribas, w tym: 9 w strefie czerwonej oraz 8 w strefie żółtej. "Po ponownym wprowadzeniu dodatkowych restrykcji na wybranych terenach w Polsce, Bank ponownie wzmocnił komunikację do pracowników oddziałów przypominając o zachowaniu wszelkich środków ochrony osobistej podczas obsługi klientów" - wskazała.
Kozakiewicz zwróciła uwagę, że pracownicy mają do dyspozycji stanowiska obsługi klienta wyposażone w szyby pleksi. Zaznaczyła jednak, że to nie zwalnia doradcy z obowiązku noszenia maseczki podczas obsługi klienta. Ponadto do ich dyspozycji są rękawiczki, żele antybakteryjne do rąk oraz żele dezynfekujące do powierzchni.
Na terenie powiatów objętych większymi obostrzeniami leży również około 3 procent wszystkich placówek Banku Millennium. "W związku z powrotem większych obostrzeń w 19 powiatach, wprowadziliśmy dodatkowo bezwzględny nakaz osłaniania ust i nosa przez pracowników i klientów oraz wstrzymaliśmy wszelkie wizyty pracowników spoza tych placówek" - poinformowała Agnieszka Kubajek z Banku Millennium.
Ograniczenia w bankach
Iwona Radomska z PKO Banku Polskiego wskazała, że bank ma zlokalizowane 42 oddziały na terenie 19 powiatów, które znalazły się w czerwonej lub żółtej strefie. Jak podkreśliła, "bank na bieżąco analizuje sytuację dotyczącą epidemii koronawirusa i podejmuje adekwatne do tego decyzje".
"W oddziałach obowiązuje specjalne zarządzanie ruchem. W placówkach obowiązują limity liczby osób, które mogą wejść do środka. Klienci wpuszczani są pojedynczo lub tylu ile jest czynnych stanowisk. Klienci oczekujący oraz wchodzący do oddziału proszeni są o zachowanie bezpiecznej odległości (2 metry), a przy stanowisku obsługi może przebywać tylko klient obsługiwany" - wskazała Iwona Radomska. Jak dodała, bank zachęca do płatności bezgotówkowych oraz korzystania z usług bankowości elektronicznej.
Swoje oddziały w powiatach objętych większymi obostrzeniami posiada również Bank Pekao. Nie wprowadzono w nich jednak dodatkowych ograniczeń w porównaniu do placówek z pozostałych regionów kraju. "Nasze placówki niezmiennie objęte są podwyższonymi środkami ostrożności. Stosujemy zasady, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom oraz klientom" - wskazał Paweł Jurek, rzecznik prasowy Banku Pekao.
Jak dodał, przede wszystkim zarówno klientów. jak i pracowników obowiązuje zasada zasłaniania nosa i ust, w placówce może jednocześnie przebywać tylu klientów, ile jest czynnych stanowisk obsługi danego dnia.
Ewa Krawczyk z biura prasowego Santander Bank Polska poinformowała, że bank ma 18 oddziałów w strefach szczególnie zagrożonych COVID-19: w żółtej 10, a w czerwonej - 8. "Od pierwszych dni epidemii wprowadziliśmy we wszystkich naszych placówkach podwyższone standardy bezpieczeństwa - obowiązkowy dystans, maseczki/przyłbice, dezynfekcja, określona liczba osób przebywających jednocześnie w placówce" - wymieniła.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock