Pół roku pandemii. Tak koronawirus wstrząsnął polską gospodarką

Źródło:
TVN24 Biznes
Polska gospodarka skurczyła się w drugim kwartale 2020 roku
Polska gospodarka skurczyła się w drugim kwartale 2020 rokuTVN24
wideo 2/6
Polska gospodarka skurczyła się w drugim kwartale 2020 rokuTVN24

W piątek minie pół roku od wykrycia pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. Hibernacja naszej gospodarki trwała wiele tygodni, a niektóre branże wciąż czekają na przebudzenie. Jak radzimy sobie z kryzysem? W jakim stanie i kiedy z kryzysu wyjdziemy? O komentarz poprosiliśmy ekonomistów.

4 marca 2020 roku - to właśnie tego dnia ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował o wykryciu pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w naszym kraju. Tydzień później zamknięto szkoły i żłobki, odwoływano imprezy masowe. Po kolejnych paru dniach rząd zdecydował się zamknąć granice, a wracający do Polski zmuszeni byli poddać się dwutygodniowej kwarantannie. Od 14 marca mieliśmy stan zagrożenia epidemicznego, a od 20 marca stan epidemii, który wciąż obowiązuje.

Polacy rzucili się do sklepów. Z półek w ekspresowym tempie znikał papier toaletowy, mydło, makarony, drożdże i spirytus. 24 marca wprowadzono zakaz poruszania się, za wyjątkiem spraw zawodowych i zaspokajania kluczowych potrzeb życiowych. Zaczął się lockdown, a nasz świat na miesiąc stanął w miejscu. Można było zrobić tylko najpotrzebniejsze zakupy w sklepie spożywczym lub zaopatrzyć się w leki w aptece. Zwiększył się dystans społeczny, zwiększyły się też kolejki - nie zawsze z powodu większej liczby osób, a raczej z powodu dwumetrowych odstępów między klientami.

Po pierwszym szoku rząd uznał, że możemy zacząć odmrażać nasze życie i gospodarkę. 20 kwietnia rozpoczął się I etap znoszenia obostrzeń - mogliśmy znów wejść do parków i lasów. Po kolejnych dwóch tygodniach otworzono hotele i sklepy budowlane, a 18 maja - restauracje i salony fryzjerskie. W ostatnim etapie - kina, teatry i siłownie.

Wiele branż i firm pomimo odmrożenia wciąż odczuwa skutki kryzysu. Wiele z nich najgorsze ma dopiero przed sobą. O spojrzenie na ostatnie półrocze poprosiliśmy zastępcę dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego Andrzeja Kubisiaka oraz ekonomistę Marka Zubera.

PKB i deficyt

Pandemia odcisnęła wyraźne piętno na polskiej gospodarce w skali makro. Cios w finanse państwa okazał się potężny. Oficjalnie mamy recesję, a polski PKB w drugim kwartale z rzędu (kwartał do kwartału) był na minusie. Deficyt budżetowy w tym roku ma sięgnąć 109,3 mld zł, w kolejnym - 82,3 mld zł.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja całego sektora finansów publicznych - tu deficyt w relacji do PKB ma sięgnąć 12 procent, czyli blisko 250 mld zł. To wszystko przekłada się na perspektywę prawie 1,5 biliona złotych długu publicznego w przyszłym roku i ryzyko przekroczenia konstytucyjnych limitów zadłużenia.

PKB Polski - II kwartał 2020 roku rok do rokuPAP

- Trzeba to traktować jako sytuację nadzwyczajną, potencjalnie niebezpieczną. Mamy potężny przyrost długu i w ciągu najdalej roku musimy pokazać program ograniczenia narastania długu - stwierdził w rozmowie z TVN24 Biznes ekonomista Marek Zuber.

Jego zdaniem rząd będzie sobie radził z zadłużeniem "podwyższając podatki lub wprowadzając parapodatki". - Po stronie wydatków trudniej będzie o znalezienie oszczędności, a cięcia w biurokracji to zdecydowanie za mało - podkreślił.

- Z całą pewnością nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego - na zasadzie, że przecież każdy się zadłuża i nie ma innego sposobu walki z kryzysem wywołanym przez pandemię. Niemcy, gdy ogłaszały swój pierwszy pakiet antykryzysowy, powiedziały, że w tej chwili zwiększają dług, by walczyć z kryzysem, ale najpóźniej w 2022 roku wracają do zrównoważonego budżetu. My nic takiego nie powiedzieliśmy, na razie są tylko plany na ten i przyszły rok - zwrócił uwagę Zuber.

Andrzej Kubisiak z PIE w rozmowie z TVN24 Biznes stwierdził, że skala obecnego zadłużenia jest "zjawiskiem dość powszechnym w warunkach obecnego kryzysu". - Jeśli spojrzymy na większość krajów rozwiniętych, to widać, że działania pomocowe i walka z kryzysem są kosztowne. Instytut Finansów Międzynarodowych szacuje, że światowy dług w relacji do PKB wzrósł w pierwszym kwartale 2020 roku o 11 punktów procentowych do 331 procent. Bez wsparcia ze strony publicznej większość gospodarek przechodziłaby recesję jeszcze gorzej - zaznaczył.

Dodał, że "w większości krajów jest to największa recesja od czasów drugiej wojny światowej, a w niektórych nawet od stu lat". - Kwestie związane z deficytem czy długiem są dość naturalnie związane z działaniami osłonowymi, które były wprowadzane w większości krajów. Polska pod tym względem nie jest inna. Większość tych działań była nastawiona na to, by ograniczyć uderzenie w przedsiębiorstwa oraz za pośrednictwem przedsiębiorstw - w osoby pracujące - tłumaczył Kubisiak.

Zaznaczył jednak, że w przyszłości "z długiem trzeba będzie walczyć". - To też będzie wyzwanie ogólnoświatowe, bo to nie dotyka tylko Polski - wiele krajów europejskich wejdzie na poziom długu przekraczający relację 100 procent do PKB. To będzie też dotyczyć takich krajów jak Francja, Hiszpania czy Włochy, czyli dużych gospodarek europejskich. Zrodzi to napięcia w strefie euro. W Polsce w kolejnych latach będziemy się z tym długiem zmagać, ale nie powinno to kierować naszej gospodarki w stronę nadmiernych oszczędności. Powinniśmy stawiać na wzrost gospodarczy i w ten sposób starać się, by relacja długu do PKB malała. Dlatego trzeba postawić na inwestycje i takie działania, które będą stymulowały wzrost gospodarczy - stwierdził zastępca dyrektora PIE.

Pakiety antykryzysowe a problemy branż

Deficyt i dług to nie tylko kwestia niższych wpływów do państwowej kasy, ale też wydatków. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podało w środę, że w ramach tarcz antykryzysowych przedsiębiorcy i pracownicy otrzymali 133,6 mld zł. Według danych Polskiego Funduszu Rozwoju, ze wsparcia w ramach tak zwanej tarczy finansowej skorzystało 345 tys. firm, w których zatrudnionych jest 3,1 mln pracowników. Za pośrednictwem banków PFR wypłacił 60,5 mld zł, w sumie wartość tarczy finansowej to 100 mld zł.

Mimo to wciąż wiele sektorów polskiej gospodarki nie może sobie poradzić z kryzysem. "Pandemia dotknęła branże nierównomiernie. Najsilniejsze ciosy dostało hotelarstwo i gastronomia ze wskaźnikiem na poziomie -11,7 proc. Na minusie są również górnictwo i wydobycie oraz pozostała działalność usługowa" - tak skomentowała Konfederacja Lewiatan dane Głównego Urzędu Statystycznego z pierwszego półrocza 2020 roku.

- Wiele sektorów gospodarki do dzisiaj się nie podniosło. Mam tu na myśli branżę rozrywkową, kulturalną, opartą o imprezy masowe. Drugim takim sektorem jest transport lotniczy. Lotniska i linie lotnicze długo będą wychodzić z kryzysu, a tak naprawdę są w jego środku. Większość światowych przewoźników prosi o wsparcie ze strony rodzimych rządów. Trzecia branża to turystyka, która w wakacje starała się odrabiać straty, ale to jest segment, które jest niejednolity. Duże sieci hotelowe i instytucje związane z turystyką biznesową, a mniej z turystyką rekreacyjną, mają bardzo duże straty - zauważył Kubisiak.

Dodał, że uratowanie wszystkich branż było niemożliwe, gdyż działania osłonowe ze strony państwa "miały charakter ogólnogospodarczy" i "większość była nastawiona na ratowanie miejsc pracy, dlatego w pierwszej tarczy pojawiły się postojowe i dopłaty do pensji". Zastępca dyrektora w Polskim Instytucie Ekonomicznym zaznaczył, że "ważną kwestią na początku pandemii było zachowanie bezpieczeństwa i w związku z tym umożliwiono pracę zdalną oraz zapewniono dodatkowy zasiłek opiekuńczy".

- Te dwie rzeczy miały istotny wpływ. Zwłaszcza praca zdalna umożliwiła pracę w okresie ostrego reżimu sanitarnego i izolacji. Zasiłki opiekuńcze ograniczyły tąpnięcie na rynku pracy w Polsce, bo duża część osób skorzystała ze świadczeń wypłacanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i nie były one w tym czasie "na utrzymaniu" pracodawców. Co więcej, te osoby nie podlegały redukcjom etatów. Te dwa rozwiązania z perspektywy społecznej były bardzo istotne - stwierdził.

Zdaniem Kubisiaka "część działań osłonowych była bardzo sprawna i skuteczna, a część miała dość duży bagaż biurokratyczny i nie zawsze dobrze to działało". - Patrząc na przyjęty pakiet rozwiązań, to w wielu punktach był podobny do tego, co było w innych krajach europejskich - we Francji, w Niemczech czy Wielkiej Brytanii. Część była dopasowana do sytuacji w Polsce, jak na przykład wsparcie dla osób samozatrudnionych - powiedział.

Z kolei według Zubera ogłoszenie wsparcia z tarcz antykryzysowych powinno nastąpić wcześniej. - Przedsiębiorcy zaczęli wykonywać nerwowe ruchy na początku pandemii i nie doczekali tej pomocy - stwierdził.

Dodał też, że "te środki powinny być wypłacane na zasadzie pożyczek". - Jeśli chodzi o darowanie tych pożyczek i zamianę ich na subwencje, to powinno się to stać za rok, gdy już poznamy skutki kryzysu - gdy branża po branży zostanie zanalizowana sytuacja i będzie jasne, gdzie trzeba umorzyć te pożyczki, a gdzie nie. Są firmy, które otrzymały wsparcie, a pomimo spadku przychodów wciąż i tak generowały zyski - wyjaśnił.

Według ekonomisty obecnie "nie jesteśmy w stanie oszacować skutków" i "nie wiemy, co będzie się działo jesienią". - Z oceną pakietów antykryzysowych musimy jeszcze poczekać przynajmniej do początku 2021 roku. Na razie wiemy, że w pierwszym okresie zasypanie dziury wynikającej z zamrożenia gospodarki nieźle nam wyszło - powiedział.

Zuber zaznaczył jednak, że z powodu "gigantycznego poziomu zadłużenia, który generujemy, nie ma możliwości przekazania dodatkowego wsparcia, którego niektóre branże wciąż potrzebują". Stwierdził, że "będą jeszcze jakieś programy, ale już o wiele skromniejsze".

- Wsparcia potrzebują najbardziej branża rozrywkowa i organizacja imprez masowych, gastronomia, turystyka i hotelarstwo, ale to też nie wszędzie. Gastronomia i turystyka nad polskim morzem, w bardziej znanych ośrodkach, lepiej sobie radzi niż na przykład w Krakowie, gdzie opierało się to na turystach z zagranicy, których nie ma - wytłumaczył.

Kubisiak zwrócił uwagę, że są też branże i przedsiębiorstwa, które poradziły sobie z kryzysem. - Jednym z tych sektorów jest e-commerce, który rozwinął się w czasie pandemii. Drugą branżą są markety budowlane, które dobrze sobie radziły. Widać tutaj trwałą zmianę. Polacy więcej środków zaczęli przeznaczać na wykańczanie domów i mieszkań. Trzecim sektorem, który dość dobrze przeszedł przez kryzys, jest handel detaliczny, czyli usługi pierwszej potrzeby – "spożywka" i sklepy, które działały podczas lockdownu - wymienił. 

500 plus, dodatkowe emerytury, pakiety socjalne

Czy w kryzysie, zwłaszcza w kontekście prawdopodobnej potrzeby wydania kolejnych środków na działania osłonowe, trzeba pomyśleć o ograniczaniu wydatków socjalnych państwa? Program 500 plus to roczne obciążenie budżetu państwa na poziomie około 40 mld zł, natomiast 13. i 14. emerytura to koszt około 20 mld zł. Rząd deklaruje, że nie zamierza z nich rezygnować.

- Jeśli chodzi o pakiety socjalne, jak 500 plus czy dodatkowe emerytury, to one w czasie kryzysu odgrywają ważną rolę. Zwłaszcza w przypadku osób, które utraciły dochody. W wielu zakładach pracy duża część osób pracowała w obniżonym wymiarze pracy i to się wiązało z mniejszymi wynagrodzeniami - stwierdził Kubisiak.

Dodał, że z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że "na koniec sierpnia 22 procent Polaków wciąż miało obniżony czas pracy w porównaniu z sytuacją sprzed roku, a 28 procent ma niższe wynagrodzenie niż przed pandemią".

- W związku z tym ograniczanie świadczeń, które trafiają do rodziców czy osób starszych mogłoby negatywnie odbić się na stopie konsumpcji, która w końcu wraca do poziomów sprzed pandemii. Na pakiety socjalne trzeba patrzeć przez pryzmat impulsu fiskalnego napędzającego konsumpcję, która z kolei jest jednym z motorów wzrostu gospodarczego - podkreślił.

Zuber natomiast stwierdził, że finansowanie programów socjalnych "odbywało się dzięki dobrej koniunkturze, która wraz z działaniami rządu przyczyniła się do wzrostu ściągalności podatków". Dodał, że głównym powodem dużego deficytu w tym i przyszłym roku "jest kryzys spowodowany pandemią, ale warto pamiętać, że wydatki na programy socjalne sporo nas kosztują".

- To są pieniądze, które pomagają polskiej gospodarce i napędzają wzrost gospodarczy. Powinniśmy utrzymać te programy, ale część z tych pieniędzy powinna pójść na inwestycje - na przykład poprzez zmianę zasad przyznawania świadczeń z programu 500 plus, by trafiał do rodzin o niższych dochodach - stwierdził Zuber.

Bezrobocie

Kryzys w gospodarce to też ryzyko znaczącego wzrostu bezrobocia. Według Głównego Urzędu Statystycznego w lipcu wynosiło 6,1 procent - co oznacza, że mamy nad Wisłą ponad milion zarejestrowanych bezrobotnych. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakłada, że na koniec roku stopa bezrobocia będzie między 7 a 8 procent.

Bezrobocie w Polsce - lipiec 2020PAP

Zuber jest zdania, że "wzrost bezrobocia jest opóźniony, co wynika po części z charakteru wsparcia z tarcz antykryzysowych".

- Polska nastawiła się na to, by nie zwalniać pracowników, w przeciwieństwie chociażby do USA, gdzie pomoc trafiała do osób, które traciły pracę. Ten mechanizm u nas w pierwszym okresie hamował wzrost bezrobocia. Druga sprawa - związana z polskim prawem pracy - to trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Dopiero teraz będziemy widzieć wzrost bezrobocia, który może przekroczyć 8 procent w tym roku, a przy najczarniejszym scenariuszu może być nawet dwucyfrowe - stwierdził ekonomista.

Dodał, że podobnie może "wyglądać sytuacja z upadłościami firm, których w drugim kwartale tego roku było mniej niż w 2019 roku".

- Firmy dostały środki pomocowe, poprawiła się ich płynność, poza tym od strony technicznej trudniej było zamknąć działalność, bo nie działały urzędy i sądy. Niestety najgorsze przed nami. Gdy skończą się środki pomocowe, to dopiero zobaczymy ten efekt. Najgorszy będzie czwarty kwartał - zaznaczył.

Praca zdalna

Pandemia sprawiła też, że praktycznie z dnia nadzień wielu z nas musiało przestawić się na tryb pracy zdalnej. Według danych GUS w drugim kwartale z domu pracowało ponad 1,5 mln osób. Dla porównania na koniec 2019 roku zdalnie pracowało około 345 tys. osób. Dla wielu z nas jest to nowa codzienność.

Podstawowe zasady pracy zdalnejtvn24.pl

- Praca zdalna jest ciekawym i ważnym rozwiązaniem, ale ujęcie jej w Kodeksie pracy nie będzie łatwe. To nie jest przypadek, że jeszcze jej nie ma w kodeksie. To jest wciąż luksus związany z pracą biurową "białych kołnierzyków", natomiast znacząca większość polskiego rynku pracy - około 80 procent - nie może pracować zdalnie, bo taki jest charakter ich pracy - zauważył Andrzej Kubisiak.

Wśród sektorów, w których praca zdalna jest praktycznie niemożliwa, wymienił "produkcyjny, budowlany, logistykę oraz część handlu, który nie może się przenieść do internetu". 

- Praca zdalna nie jest tak powszechna w Polsce, jak nam się wydaje – maksymalnie do 20 procent pracujących Polaków jest w stanie pracować zdalnie. Nie zmienia to faktu, że jest to rozwiązanie, które powinno się znaleźć w Kodeksie pracy i w ramach dialogu społecznego ten model powinien być wypracowany - podkreślił Kubisiak.

Podobnego zdania jest Marek Zuber. - Pewne procesy w związku z pracą zdalną przyspieszyły, ale na pewno nie będzie tak, że teraz wszyscy będą pracować z domu. Już słyszymy głosy, że pracownicy są mniej efektywni, a duża część z nich nie chce pracować w domu. Mnie się wydaje, że liczba osób pracujących wzrośnie, ale nie będzie tak, że nagle wszystko się zmieni i w nowej rzeczywistości biurowce staną się zbędne - stwierdził.

Autorka/Autor:Krzysztof Krzykowski

Źródło: TVN24 Biznes

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Minister rolnictwa Czesław Siekierski przyjechał w niedzielę na rozmowy z rolnikami blokującymi przejście graniczne w Medyce. Zapewniał, że jego resort razem z ministerstwem rozwoju przygotowują negatywne stanowisko do umowy handlowej między UE a krajami Mercosur. Tłumaczył, co się stało ze spełnieniem postulatu o umorzeniu czwartej raty podatku rolnego. - Sytuacja się zmieniła - wyjaśniał.

Minister rolnictwa na przejściu w Medyce: sytuacja się zmieniła

Minister rolnictwa na przejściu w Medyce: sytuacja się zmieniła

Źródło:
PAP

- Mieszkam w stumetrowym domu, samotnie wychowuję dwoje dzieci. Dom podzielony jest na pół. Rodzice mają osobne liczniki. Oni płacą około dwieście złotych za prąd, a ja - mając fotowoltaikę - dwadzieścia tysięcy złotych - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Agnieszka z Rudy Kozielskiej. - Jeden z największych rachunków, o którym mam wiedzę wyniósł 80 tysięcy złotych, a mówimy o zwykłych domach - komentuje Izabela Dąbrowska-Antoniak, koordynator do spraw negocjacji przy prezesie Urzędu Regulacji Energetyki.

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

Źródło:
tvn24.pl

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał ostrzeżenie o wycofaniu zabawki dla dzieci z popularnej sieci dyskontowej KiK. Powodem jest stwierdzenie przekroczenia dopuszczalnej zawartości ołowiu, który jest szkodliwy dla zdrowia.

Zabawka wycofana z popularnej sieci sklepów. Może zagrażać zdrowiu

Zabawka wycofana z popularnej sieci sklepów. Może zagrażać zdrowiu

Źródło:
tvn24.pl

W Nowym Jorku mieszka najwięcej miliarderów na świecie - aż 144. Około 30 procent najbogatszych osób na Ziemi to mieszkańcy zaledwie 15 miast.

To miasto ma największy odsetek miliarderów na metr kwadratowy

To miasto ma największy odsetek miliarderów na metr kwadratowy

Źródło:
PAP

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Miejsca hotelowe w Zakopanem na święta Bożego Narodzenia są już w 75 procentach zarezerwowane, a na Sylwestra zostało jeszcze około 20 procent wolnych miejsc w mieście pod Giewontem – powiedział na miesiąc przed świętami Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej (TIG). Dodał, że goście dopytują o organizację plenerowego koncertu sylwestrowego. Z kolei w Beskidach miejsca już się kończą i wiadomo, że będzie nieco drożej niż przed rokiem.

Święta i Sylwester w górach. Trzeba się śpieszyć z rezerwacjami

Święta i Sylwester w górach. Trzeba się śpieszyć z rezerwacjami

Źródło:
PAP

W tym roku wartość fińskiego wywozu aluminium do Rosji zwiększyła się dwukrotnie, w porównaniu z 2023 rokiem. Za wzrost odpowiada rodzinna firma z Turku, światowy producent kolców do zimowych opon. Jej współwłaścicielem jest żona ministra edukacji – poinformował w sobotę fiński nadawca Yle.

Światowy producent kolców do zimowych opon robi interesy z Rosją

Światowy producent kolców do zimowych opon robi interesy z Rosją

Źródło:
PAP

Magazyn podróżniczy "Afar" ogłosił rok 2025 "rokiem podróży bez tłumów". Dlatego też w swoich propozycjach na kolejne miesiące zwrócił uwagę na nieco mniej popularne, można by powiedzieć - niedoceniane kierunki wakacyjnych wojaży. Z miejsc w Europie polecane są między innymi Belgrad i grecka wyspa Chios.

"2025 rokiem podróży bez tłumów". Te miejsca warto odwiedzić

"2025 rokiem podróży bez tłumów". Te miejsca warto odwiedzić

Źródło:
PAP

Kto ma rację - najemca czy wynajmujący? Jakie prawa i obowiązki mają obie strony? I czy ocena poziomu bieli ścian to już przesada? - Z prawnego punktu widzenia muszę powiedzieć: to zależy - komentuje mecenas Katarzyna Trojanowska-Janik, specjalistka w zakresie prawa nieruchomości. Podkreśla jednak, że wynajmujący muszą być gotowi na to, że mieszkania się niszczą.

Właściciel sprawdza ściany z latarką, lokator kroi na blacie. Co wolno w wynajętym mieszkaniu?

Właściciel sprawdza ściany z latarką, lokator kroi na blacie. Co wolno w wynajętym mieszkaniu?

Źródło:
tvn24.pl

W sobotę 23 listopada w Hadze odbyła się kolejna edycja konferencji Poland 2.0 Summit. Zrzesza ona młodych Polaków z całego świata. To okazja do poszerzania wiedzy, nawiązania kontaktów i współpracy z polskimi przedsiębiorcami.

Co jest prawdą, a co fake newsem? Wyzwanie dla mediów w zmieniającej się rzeczywistości

Co jest prawdą, a co fake newsem? Wyzwanie dla mediów w zmieniającej się rzeczywistości

Źródło:
tvn24.pl

Hiszpania ukarała pięć tanich linii lotniczych grzywnami w łącznej wysokości 179 milionów euro za nadużycia, w tym za pobieranie opłat za bagaż podręczny - podaje BBC. Linie lotnicze zapowiadają odwołania się od kar.

Hiszpania nakłada "historyczne" kary na linie lotnicze

Hiszpania nakłada "historyczne" kary na linie lotnicze

Źródło:
BBC

W sobotnim losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. Kumulacja rośnie do ośmiu milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 23 listopada.

Kumulacja w Lotto dalej rośnie

Kumulacja w Lotto dalej rośnie

Źródło:
tvn24.pl

- Ten projekt jest gotowy, zaraz będzie zrealizowany, ponieważ kwestia jest owszem finansowa, ale nie tylko. Przede wszystkim chodzi o pewien mechanizm jak ten zasiłek ma funkcjonować - powiedziała Marzena Okła-Drewnowicz, minister do spraw polityki senioralnej Polski na antenie TVN24 pytana o kwestię podwyżki zasiłku pogrzebowego.

Okła-Drewnowicz: podwyżka zasiłku pogrzebowego jest "na finiszu"

Okła-Drewnowicz: podwyżka zasiłku pogrzebowego jest "na finiszu"

Źródło:
TVN24

Austria coraz częściej zastępuje aluminiowe znaki drogowe drewnianymi. Dotychczas rozwiązanie to wprowadzano w wybranych regionach, a teraz drewniane oznaczenia pojawią się także w Wiedniu. Głównym celem jest ochrona środowiska.

Drewno wyprze aluminium. Na austriackich drogach

Drewno wyprze aluminium. Na austriackich drogach

Źródło:
PAP

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

Do różnych możliwości wykorzystania sztucznej inteligencji można teraz dołączyć szpiegowanie widzów kinowych. Jak informuje portal Daily Mail, brytyjska sieć kin Vue wykorzystuje AI do śledzenia nawyków widzów. Ma to pomóc we wzroście sprzedaży biletów.

Sztuczna inteligencja szpieguje widzów kin

Sztuczna inteligencja szpieguje widzów kin

Źródło:
PAP

Czy pracodawca może mnie zmusić do uczestniczenia w firmowej wigilii? - zapytała internautka w mediach społecznościowych. - Dla jednych to fantastyczna okazja do spotkania i integracji zespołowej, dla innych istny koszmar i na samą myśl o takim wydarzeniu mają nudności - zauważyła w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Monika Smulewicz, ekspertka prawa pracy.

Firmowy "śledzik" to prawo czy obowiązek? "Mamy już dość takiego układu"

Firmowy "śledzik" to prawo czy obowiązek? "Mamy już dość takiego układu"

Źródło:
tvn24.pl

Rząd w Oslo widzi w nowych inwestycjach w branżę paliwową szansę na pobudzenie gospodarki i wzmocnienie kursu swojej waluty. Planuje przeznaczyć na nie w przyszłym roku rekordową kwotę ćwierć biliona koron, czyli 23 miliardów dolarów.

Gigantyczne paliwowe inwestycje w Norwegii

Gigantyczne paliwowe inwestycje w Norwegii

Źródło:
PAP

Orange Polska ostrzega przed SMS-ami, w których oszuści podszywają się pod tego operatora. Wiadomości dotyczą rzekomej konieczności aktywacji konta.

Uwaga na takie SMS-y

Uwaga na takie SMS-y

Źródło:
tvn24.pl

Popyt na hydraulików i elektryków w tym roku jest rekordowy, a jego dynamika wciąż rośnie – wynika z danych Oferteo, przygotowanych dla "Rzeczpospolitej", która publikuje je w piątkowym wydaniu.

Zapotrzebowanie na te usługi jest rekordowe. Nawet miesiąc oczekiwania

Zapotrzebowanie na te usługi jest rekordowe. Nawet miesiąc oczekiwania

Źródło:
PAP

Podniesienie kwoty świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 złotych miesięcznie zakłada nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, którą w czwartek uchwalił Sejm. Nowela trafi teraz pod obrady Senatu.

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP

Sejm skierował w czwartek do prac w komisjach finansów i zdrowia dwa rządowe projekty zakładające obniżenie składki zdrowotnej płaconej przez przedsiębiorców oraz likwidację składki od zbycia środków trwałych. Izba odrzuciła w pierwszym czytaniu projekt poselski autorstwa PiS dotyczący składki.

Co ze składką zdrowotną? Trzy pomysły, trzy decyzje

Co ze składką zdrowotną? Trzy pomysły, trzy decyzje

Źródło:
PAP

Finanse publiczne to nasze wspólne dobro, dlatego zwiększamy nad nimi niezależną i demokratyczną kontrolę - napisał na portalu X minister finansów Andrzej Domański. W czwartek Sejm uchwalił ustawę o Radzie Fiskalnej.

Nowa instytucja w Polsce. "Zwiększamy kontrolę"

Nowa instytucja w Polsce. "Zwiększamy kontrolę"

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację ustawy przesuwającej start systemu kaucyjnego w Polsce o dziewięć miesięcy - na 1 października 2025 roku. Nowela - poza zmianą terminu startu systemu - wprowadza także szereg zmian usprawniających jego działanie.

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Źródło:
PAP