Scenariusz dotyczący kontrolowanej upadłości Polskich Linii Lotniczych LOT jest oczywiście możliwy, ale to absolutnie ostateczność - powiedział na antenie RMF FM wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. - W tej chwili realizujemy inny scenariusz - dodał.
Minister aktywów państwowych pytany był o to, czy zostanie przeprowadzona kontrolowana upadłość LOT-u. - Nie zakładam takiego scenariusza w tej chwili - powiedział.
"Za niewielkie pieniądze dobrych menadżerów nie znajdziemy"
- W tej chwili chcemy LOT ratować poprzez różne działania. Po pierwsze to, co teraz zarząd podejmuje, czyli zmniejszenie kosztów stałych, czyli ograniczenie wynagrodzeń albo, co nawet bardziej ważne, renegocjacje umów leasingowych. To jest pierwszy etap. Zobaczymy, ile uda się tutaj oszczędzić. Będziemy rozważać pomoc publiczną, tak jak to się dzieje w przypadku innych linii lotniczych w Europie.
- Taki scenariusz (kontrolowana upadłość LOT-u - red.), on oczywiście jest możliwy, ale to absolutnie ostateczność - zaznaczył. - W tej chwili realizujemy inny scenariusz - dodał.
Na początku czerwca informowaliśmy o tym, że Polska Grupa Lotnicza zarejestrowała nową spółkę lotniczą - LOT Polish Airlines. Biuro prasowe PGL poinformowało TVN24 Biznes, że spółka "powstała w ramach porządkowania działalności operacyjnej". To działanie wznieciło plotki o planach przeprowadzenia przez rząd kontrolowanej upadłości spółki Polskie Linie Lotnicze LOT.
Jacek Sasin pytany o to, czy zarząd linii lotniczych LOT powinien obniżyć swoje wynagrodzenia powiedział: - Ja jestem za tym, żeby realizować hasło 'władza powinna być skromna', władza na każdym poziomie.
- Rzeczywiście, tam gdzie się obniża pensje pracowników, pewnie dobrze wygląda, gdy zarząd takie decyzje podejmuje - ocenił wicepremier.
Jak jednak zaznaczył, "potrzebni są menadżerowie, którzy te firmy przez ten trudny okres przeprowadzą". - Za niewielkie pieniądze menadżerów dobrych nie znajdziemy - stwierdził.
"Nie mam zamiaru zamordować górnictwa"
W RMF FM Sasin zadeklarował też, że wszystkie kopalnie zamknięte przez pandemię koronawirusa wrócą do pracy w takim samym wymiarze, jak wcześniej.
- Nie mamy zamiaru zamordować polskiego górnictwa - wręcz przeciwnie, robimy wszystko, żeby to górnictwo uratować w niezwykle trudnej sytuacji, w jakiej się znalazło - stwierdził wicepremier.
Milion elektrycznych samochodów
Jacek Sasin odniósł się też do obietnicy Mateusza Morawieckiego dotyczącej wyprodukowania miliona elektrycznych aut w Polsce.
- Chciałbym, żeby był ten milion elektrycznych aut - mówił. - My jesteśmy dzisiaj gotowi do tego, żeby te auta produkować. Mamy bardzo udane prototypy, mamy know-how, wiemy, jak ta technologia powinna wyglądać. Co więcej, przez te kilka miesięcy udało mi się stworzyć taki realny montaż finansowy po to, żeby taką fabrykę zbudować - powiedział.
- Pytaniem dzisiaj jest, jak sprzedać te samochody. Dzisiaj konkurencja jest wielka na rynku, są marki, my nie mamy polskiej marki motoryzacyjnej, niestety - podkreślił.
- Nie chcielibyśmy produkować tych samochodów po to, żeby stały na przyfabrycznych placach. Musimy być dobrze przygotowani - chodzi o sieć dystrybucyjną, jak trafić do Polaków z przekazem, że polskie jest dobre, że niekoniecznie trzeba kupować zagraniczne marki - mówił.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock