Szacunki potwierdzone - ceny w grudniu 2019 roku wzrosły o 3,4 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,8 procent - poinformował Główny Urząd Statystyczny.
To najwyższy poziom inflacji od października 2012 roku. Z danych GUS wynika również, że inflacja średnioroczna w całym 2019 roku wyniosła 2,3 proc.
Tak wysoki wzrost cen zaskoczył ekspertów. Ekonomiści spodziewali się, że ceny towarów i usług w grudniu ubiegłego roku będą wyższe o 2,9 procent rok do roku oraz o 0,3 procent miesiąc do miesiąca.
Ze szczegółowych danych wynika, że ceny żywności i napojów alkoholowych podskoczyły o 6,9 proc. w ujęciu rocznym (1,2 proc. w porównaniu z miesiącem wcześniej), ubezpieczenia wzrosły o 7,8 proc. rdr (także 7,8 proc. mdm), a usługi transportowe 7,5 proc. rdr (29,4 proc. mdm).
"Zaskakujący wzrost inflacji w grudniu (do 3,4 proc.) był spowodowany głównie przez wzrost cen usług rynkowych: transportowych (bilety lotnicze), ubezpieczeń oraz telekom. Też odzieży" - napisali ekonomiści ING.
Ich zdaniem odpowiedzialna za taki stan rzeczy jest "presja popytowa, a nie ceny regulowane (śmieci)". Przy okazji eksperci zaznaczyli, że nie zmieniają prognoz - ich zdaniem w pierwszym kwartale 2020 roku inflacja wyniesie przynajmniej 4 proc.
"Po pierwsze, ceny odzieży i obuwia spadały w grudniu wyraźnie wolniej niż zakładaliśmy i skala aktualnie mierzonej deflacji w tej kategorii (-1,2 proc. rdr) (...). Podrożały usługi transportowe (aż o 30 proc. mdm!), co sugeruje w pierwszej kolejności rekordowy sezonowy wzrost cen biletów lotniczych" - stwierdzili w komentarzu ekonomiści mBanku.
Zaskakujący wzrost inflacji w grudniu (do 3,4%) był spowodowany głównie przez wzrost cen usług rynkowych: transportowych (bilety lotnicze), ubezpieczeń oraz telekom. Też odzież. Wszystko to presja popytowa a nie ceny regulowane (śmieci). Nie zmieniamy prognoz: CPI >4%r/r w 1kw20. pic.twitter.com/Xm88939Vdw
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) January 15, 2020
Dodali też, że "brakującym elementem układanki są za to ceny ubezpieczeń, prawdopodobnie transportowych, które wzrosły w grudniu aż o 7,8 proc. mdm. Jest to odczyt nietypowy i niezgodny z wzorcem sezonowym, ale kategoria ta ma tendencję do tego rodzaju wystrzałów".
"To nie koniec wzrostów inflacji. Podwyżki cen energii elektrycznej (rozłożone na styczeń i luty), wywozu śmieci, akcyzy na alkohol i tytoń oraz efekty bazowe z poprzedniego roku podniosą inflację do ponad 4,5 proc. rdr w I kwartale (2020 roku - red.)" - przewidują ekonomiści mBanku.
Inflacja bazowa w grudniu 3,1%. Winowajcy: ubrania, ubezpieczenia (pewnie OC), bilety lotnicze. Bez tego inflacja bazowa po prostu wzrosłaby, ale nie wystrzeliła.
— mBank Research (@mbank_research) January 15, 2020
Inflacja cen w usługach podskoczyła do 6,1%.
Na fakt, że duży skok inflacji w grudniu to głównie efekt wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych, wskazała także Monika Kurtek z Banku Pocztowego. Oceniła, że styczeń, m.in. za sprawą podwyżek cen regulowanych, przyniesie dalsze przyspieszenie inflacji.
"Swoje piętno nadal odciskać może wykryty w końcu 2019 r. wirus ASF w Polsce (jego wpływ widać w cenach wieprzowiny i wędlin w grudniu) oraz wirus ptasiej grypy" - stwierdziła.
Dodała, że w grudniu "zrealizowało się" już część podwyżek cen związanych z nowym rokiem (np. usług transportowych czy ubezpieczeń). "W wielu kategoriach wzrosty dopiero ujawnią się (...) w danych styczniowych. Wskaźnik CPI może znaleźć się w okolicach 4,0 proc. rdr." - podkreśliła.
W jej ocenie inflacja w 2020 r. będzie wyższa "niż wskazywały na to jeszcze niedawne prognozy i solidnie przekroczy średniorocznie 3 procent".
Autor: kris / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock