Węgiel sprowadzany z relacji zamorskich praktycznie jakościowo jest gorszy - stwierdził na antenie TVN24 Marek Tarczyński z Polskiej Izby Spedycji i Logistyki. Dodał, że surowiec przypływa do polskich portów między innymi z Wenezueli i Indonezji.
- Węgiel zgodnie z zapowiedziami zaczął się pojawiać. Natomiast myślę, że ani spedytorzy, ani spółki terminalowe, które zajmują się obsługą i ekspedycją węgla w głąb kraju nie są upoważnione, z racji ochrony interesów swoich zleceniodawców, do przekazywania informacji na temat jakości sprowadzanego surowca. Mogę powiedzieć, że węgiel się pojawił. Pierwsze partie są sprawnie obsługiwane. Natomiast wiadomym jest od dawna specjalistom, że węgiel sprowadzany z relacji zamorskich praktycznie jakościowo jest gorszy - powiedział Tarczyński.
Dodał, że "tona tego węgla nie odpowiada, w uproszczeniu, tonie węgla krajowego czy importowanego dotąd z obszaru Federacji Rosyjskiej". - Jesteśmy związani tajemnicą handlową i takich informacji udzielać niestety, jako spedytorzy i handlowcy, nie możemy - podkreślił.
"Handlowcy szukają, gdzie się da"
Na pytanie, kiedy dowiemy się, jakiej dokładnie jakości węgiel został sprawdzony, odpowiedział: - Dowiemy się najprawdopodobniej w detalu, kiedy będzie trzeba określić parametry tego węgla, podać klientom jego charakterystykę, określić jego cenę. Oczywiście ostateczna weryfikacja nastąpi podczas spalania.
Tarczyński wyjaśnił, że węgiel do Polski "płynie z relacji zamorskich". - To jest Wenezuela, Indonezja. Prawdopodobnie jest węgiel z RPA, niewykluczone, że ze Stanów Zjednoczonych. Krótko mówiąc: handlowcy szukają, gdzie się da. Sprowadzany jest ze wszystkich możliwych relacji zamorskich, aby te dotychczasowe dostawy zrekompensować chociaż w części - powiedział.
Czy obecnie importowany węgiel jest droższy? - Tego też nie mogę wprost powiedzieć. Przy dokonywaniu odprawy celnej w porcie, przy dopuszczeniu węgla do obrotu określana jest na podstawie dokumentacji handlowej, bo wiąże się to z uregulowaniem należności celno-podatkowych, cena tego węgla. Niemniej jest to objęte tajemnicą (handlową - red.). Natomiast jest to tajemnica poliszynela, że ze względu na sytuację międzynarodową ten węgiel jest po prostu drogi - stwierdził.
Jego zdaniem drogi węgiel wpłynie na ceny innych towarów. - Cena nabycia węgla wpłynie na cenę detaliczną tego surowca i w konsekwencji uderzy to w budżety domowe osób, które opalają się węglem, korzystają z energii elektrycznej bądź ciepła pochodzącego ze spalania węgla. W konsekwencji będzie to też miało wpływ na dziedziny przemysłu, które bazują na węglu - krótko mówiąc: na energetykę. (...) Większy koszt samego nabycia i transportu na pewno się odłoży inflacyjnie na sytuacji gospodarczej - zaznaczył.
Import węgla
Pod koniec sierpnia Reuters zwracał uwagę, że w ostatnich latach Polska była najgłośniejszym krytykiem unijnej polityki klimatycznej i zagorzałym obrońcą węgla, który wytwarza aż 80 proc. energii elektrycznej w kraju, choć wydobycie węgla stale spada wraz ze wzrostem kosztów działalności.
Agencja wskazała, że zużycie węgla utrzymywało się w większości na stałym poziomie, powodując stopniowy wzrost importu. W 2021 roku Polska sprowadziła 12 mln ton węgla, z czego 8 mln ton pochodziło z Rosji i było wykorzystywane przez gospodarstwa domowe i małe ciepłownie.
Reuters przypomniał także, że w lipcu Polska nakazała dwóm kontrolowanym przez państwo firmom importować kilka milionów ton paliwa z innych źródeł, m.in. z Indonezji, Kolumbii i Afryki, oraz wprowadziła dotacje dla właścicieli domów (dodatek węglowy), którzy borykali się z podwojeniem lub potrojeniem cen węgla od zeszłej zimy.
W kontekście węgla importowanego 27 sierpnia dziennik "Rzeczpospolita" zwracał uwagę, że "branża sprzedawców czarnego paliwa szacuje, że z każdej tony węgla energetycznego po przesianiu zostaje tylko kilkanaście procent produktu nadającego się do sprzedaży odbiorcom indywidualnym jako wartościowy opał". "Tymczasem Ministerstwo Klimatu i Środowiska twierdziło, że ten udział będzie wynosił 20-40 proc." - informowała "Rz".
Czytaj także: Kolejki jak za PRL-u w kraju, w którym króluje węgiel
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock