Od kilku dni trwa składanie wniosków o wypłatę dodatku węglowego. Pojawiają się jednak wątpliwości dotyczące domów wielorodzinnych, ogrzewanych jednym piecem. Kto w takiej sytuacji może ubiegać się o dodatek? Na ten temat mówiła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Od 17 sierpnia br. ruszyło składanie wniosków o wypłatę jednorazowego dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł. Ustawa przewiduje, że dodatek węglowy przysługuje gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub pelletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego. Od dnia złożenia prawidłowo wypełnionego wniosku gmina będzie miała 30 dni na wypłatę środków.
Jednocześnie trwają prace nad wprowadzeniem dodatków dla gospodarstw domowych, o ogrzewających domy innymi paliwami niż węgiel. W czwartek do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy w tej sprawie. Zgodnie z projektem jednorazowy dodatek wyniesie: 3 tys. zł w przypadku gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe zasilany pelletem drzewnym albo innym rodzajem biomasy; 1 tys. zł gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo piec kaflowy na paliwo stałe, zasilany drewnem kawałkowym; 500 zł w przypadku gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł gazowy zasilany skroplonym gazem LPG, a 2 tys. zł w przypadku gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł olejowy. Sejm ma się zająć projektem podczas posiedzenia, które zaplanowano 2 września.
W przypadku powyższych dodatków, w tym dodatku węglowego, termin na złożenie wniosku ma upływać 30 listopada.
Jednocześnie pojawiają się wątpliwości dotyczące sytuacji, w których budynek mieszkalny, ogrzewany jednym piecem, zamieszkuje kilka rodzin. Podczas wtorkowej konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa była pytana, czy przyjmujący wnioski o wypłatę dodatków będą w jakiś sposób weryfikowali, czy osoby zamieszkujące wspólnie rzeczywiście stanowią rozdzielne gospodarstwa domowe w ramach jednej nieruchomości.
Dodatek węglowy - dla kogo?
- (...) bardzo częsty polski obrazek, mamy kilka pięter, duży piec zaopatrujący cały dom, czy też kilka mieszkań, bardzo częsty też powiatowy obraz - duży kocioł i kilka gospodarstw domowych, mieszkających odrębnie, cztery, pięć, każdy z nich tworzy odrębne gospodarstwo domowe, prowadzące własny budżet, tym samym są upoważnieni do wypłaty tej konkretnej kwoty w zależności od źródła ciepła, oczywiście, pod warunkiem, że złożyli wniosek do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków - odpowiedziała Moskwa.
Jednocześnie zwróciła uwagę, że wypłaty dodatków po raz kolejny są na poziomie gminy, "czyli urzędnik ma też możliwość porównywania dotychczasowych wypłat w systemie". Jednocześnie minister klimatu zapowiedziała, że nie będzie kontroli ze strony urzędników w domach osób wnioskujących o dodatek.
- Nie zgadzam się z tą narracją, która jest generowana przez ostatnie tygodnie, ona była przy 500 plus, przy dodatku osłonowym i przy tych dodatkach też się pojawia, że oto masowo Polacy będą składali fałszywe oświadczenia woli. Mamy zaufanie do obywateli, wierzymy też, że urzędnicy dopełnią wszystkich czynności. To oświadczenie obywatela, plus Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków jest w naszej opinii wystarczającym źródłem - powiedziała Anna Moskwa.
- Nie wyobrażam sobie, że oto teraz rusza urzędnik do poszczególnych mieszkań, liczy mieszkańców, sprawdza te kotły. Nie jesteśmy w państwie policyjnym - podsumowała szefowa MKiŚ.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock