Dodatek elektryczny ma przysługiwać około 800 tysiącom gospodarstw domowych. Pieniądze nie trafią do gospodarstw, które mają instalacje fotowoltaiczne. "Gospodarstwa domowe, które stały się prosumentami potrzebują mniejszej ochrony przed wzrostem cen energii elektrycznej" - oceniło Ministerstwo Klimatu i Środowiska w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku, z wyjątkiem niektórych artykułów, weszła w życie. Przepisy przewidują m.in. wypłatę jednorazowego dodatku elektrycznego.
Świadczenie będzie przysługiwało gospodarstwom domowym, których główne źródło ogrzewania zasilane jest prądem. Wysokość dodatku elektrycznego została zróżnicowana na dwa progi uzależnione od rocznego zużycia energii elektrycznej: 1000 zł w przypadku zużycia prądu w 2021 roku na poziomie do 5000 kWh oraz 1500 zł w przypadku zużycia powyżej tego poziomu.
Dodatek elektryczny - dla kogo
Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku elektrycznego będzie wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków do 11 sierpnia br. Wpis po tym terminie, uprawniający do otrzymania świadczenia, jest możliwy jedynie w przypadku źródła zgłaszanego po raz pierwszy do CEEB. Zgodnie z przepisami, musi być ono zgłoszone w terminie 14 dni od dnia pierwszego uruchomienia tego źródła ciepła.
Gospodarstwa domowe, w których główne źródło ogrzewania jest zasilane prądem, a nie dotrzymają powyższych terminów, nie otrzymają dodatku elektrycznego.
Świadczenie nie będzie też przysługiwało gospodarstwom domowym, które zainstalowały instalacje fotowoltaiczne. Zapisano to w ustawie. "W przypadku gdy gospodarstwo domowe zamieszkuje pod adresem zamieszkania, w którym jest wykorzystywana energia elektryczna pochodząca z mikroinstalacji, (...), dodatek elektryczny nie przysługuje" - czytamy w przepisach.
Ponadto dodatek elektryczny nie przysługuje gospodarstwom domowym, objętym pozytywnie rozpatrzonym wnioskiem o wypłatę dodatku węglowego oraz dodatków do innych paliw niż węgiel.
Ministerstwo klimatu wyjaśnia
Poprosiliśmy Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jako autora projektu, o wyjaśnienie, dlaczego dodatek elektryczny nie będzie przysługiwał gospodarstwom domowym, w których "jest wykorzystywana energia elektryczna pochodząca z mikroinstalacji".
W ocenie resortu "gospodarstwa domowe, które stały się prosumentami potrzebują mniejszej ochrony przed wzrostem cen energii elektrycznej ze względu na fakt, zaspokajania swoich potrzeb poprzez zużywanie energii wyprodukowanej w swoich źródłach mikroinstalacji OZE. W rezultacie w zdecydowanie mniejszym stopniu odczuwają obserwowane na rynku energii zawirowania związane z drastycznych wzrostem cen energii elektrycznej". Prosument to osoba, która jest jednocześnie producentem i konsumentem. Wytwarza energię za pomocą należącej do niego instalacji.
Ministerstwo jednocześnie zwróciło uwagę, że wprowadzone w ustawie mechanizmy stabilizacji cen energii w określonych limitach zużycia obejmują również gospodarstwa domowe korzystające z mikroinstalacji OZE. "W przypadku prosumentów rozliczanych w systemie opustów przyjęto korzystne dla nich rozwiązanie, gdzie zużycie energii elektrycznej (w kontekście limitu, do którego stosowana jest cena gwarantowana) będzie ustalane po zbilansowaniu energii pobranej i oddanej" - wyjaśniło MKiŚ.
W przyszłym roku ceny prądu będą zamrożone na poziomie z tego roku do limitu zużycia: 2 MWh rocznie dla gospodarstwa domowego, 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami i 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników.
Ponadto resort wskazał, że w ustawie o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku, przewidziano wprowadzenie maksymalnej ceny gwarantowanej w przyszłym roku, na poziomie 693 zł/MWh dla gospodarstw domowych (również tych będących prosumentami), które przekroczą limity zużycia, do których obowiązuje zamrożenie cen. Ustawa trafiła do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.
"Wobec tego przyznanie dodatku elektrycznego odbiorcom posiadającym mikroinstalacje OZE wydaje się nieuzasadnione" - podsumowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes.
Resort powołując się na dane Agencji Rynku Energii S.A. za pierwsze półrocze br. wskazał, że łączna liczba prosumentów wykorzystujących mikroinstalacje o mocy:
- nieprzekraczającej 10 kW wynosiła 1 003 416 (w tym 27 496 przedsiębiorców),
- powyżej 10 kW wynosiła 54 281 (w tym 29 876 przedsiębiorców).
Ile gospodarstw domowych ma otrzymać dodatek elektryczny?
Z rządowych szacunków wynika, że z rozwiązania będzie mogło skorzystać około 800 tys. gospodarstw domowych, na które przeznaczone zostanie około 1 mld zł.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wskazało, że "często odbiorcy ogrzewający mieszkania energią elektryczną zamieszkują w starych komunalnych budynkach, z nieuregulowaną sytuacją prawną nieruchomości, przez co są pozbawieni możliwości korzystania innych źródeł ciepła (brak inwestycji)".
"Druga grupa to osoby w gospodarstwach domowych, które w ostatnim czasie zdecydowały się zainwestować w pompy ciepła wykorzystywane jako główne źródło ogrzewania potrzebują wsparcia biorąc pod uwagę, że pompy ciepła zasilane są energią elektryczną" - dodano.
Wnioski o dodatek elektryczny
Wniosek o wypłatę dodatku elektrycznego będzie można, zgodnie z ustawą, składać w terminie od 1 grudnia 2022 roku do 1 lutego 2023 roku. Wnioski o wypłatę dodatku elektrycznego złożone po tej dacie pozostaną nie będą rozpatrywane.
Wzór wniosku o wypłatę dodatku elektrycznego zostanie określony w rozporządzeniu.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock