Tauron i Rafako zawarły porozumienie w sprawie bloku w Jaworznie - poinformowano w piątkowym komunikacie. Umowa ma doprowadzić do przeprowadzenia mediacji przed Prokuratorią Generalną, której celem będzie wypracowanie nowego harmonogramu zakończenia okresu przejściowego. Powołując się na informacje wykonawcy bloku - firmy Rafako - Onet napisał m.in. iż z powodu wykrycia zanieczyszczeń codziennie nawet 200 razy dochodzi do awaryjnego zatrzymania taśmy dostarczającej węgiel.
Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Grupy Tauron, wskazał, że "postępowanie mediacyjne przy Prokuratorii Generalnej to sprawdzona i efektywna formuła dochodzenia do rozwiązania spornych kwestii pomiędzy NJGT (Nowe Jaworzno Grupa Tauron - red.) a Rafako". "Wobec problemów eksploatacyjnych, które pojawiły się na finalnym etapie inwestycji, wracamy do tej formuły. Celem negocjacji będzie wypracowanie optymalnego harmonogramu zakończenia okresu strojeń, testów i optymalizacji" - wyjaśnił Zimnoch, cytowany w komunikacie.
Jednocześnie zaznaczył, że "blok w okresie przejściowym jest do dyspozycji PSE, o czym świadczą ostatnie miesiące, gdy wielokrotnie na wezwanie operatora pracował z pełną mocą". "Blok w maju i czerwcu wygenerował ponad 650 tysięcy MWh, a w lipcu dołożył kolejne 250 tys. MWh" - dodał rzecznik.
Blokowi w Jaworznie grozi awaria?
Portal Onet napisał w piątek, że wybudowanemu kosztem ponad 6 mld zł blokowi może grozić awaria z powodu braku odpowiedniego węgla. Powołując się na informacje wykonawcy bloku - firmy Rafako - Onet napisał m.in. iż z powodu wykrycia zanieczyszczeń codziennie nawet 200 razy dochodzi do awaryjnego zatrzymania taśmy dostarczającej węgiel. "Firma twierdzi, że jest zmuszana do utrzymywania działalności bloku przez Tauron mimo katastrofalnej jakości węgla (...). To grozi trwałym uszkodzeniem instalacji" - mogliśmy przeczytać w publikacji.
Jak podano w oświadczeniu Grupy Tauron, nieprawdą jest, że składowisko węgla przy elektrowni jest puste. "Aktualnie stan zapasów na składowisku węgla jest dwa razy większy niż wynika to z obowiązku zapisanego w rozporządzeniu w sprawie zapasów paliw w przedsiębiorstwach energetycznych" - poinformował Tauron w oświadczeniu, będącym odpowiedzią na piątkową publikację portalu Onet.
Grupa potwierdziła przy tym, iż na potrzeby bloku (zasilanego głównie paliwem z kopalń Taurona - red.) kupiono także węgiel z Indonezji. "Wstępne badania laboratoryjne potwierdzają, że paliwo spełnia wymogi kontraktowe. Aktualnie trwają ostatnie badania węgla prowadzone przez niezależne laboratorium celem potwierdzenia otrzymanych już wyników oraz dodatkowych parametrów. Wyniki mają być znane w poniedziałek" - poinformował Tauron.
Przedstawiciele Grupy podkreślają, że blok o mocy 910 MW należy do najnowocześniejszych jednostek tego typu w kraju. Został on wyposażony przez Rafako w kompletny system detekcji i wychwytu zanieczyszczeń metalicznych (ferromagnetyków), co ma zabezpieczać instalację przed ewentualnymi uszkodzeniami i zakłóceniami pracy.
"System ten został dostarczony przez wykonawcę bloku, czyli Rafako. Jego zadaniem jest wychwycenie zanieczyszczeń, które mogą powodować zakłócenia pracy instalacji. Węgiel w kopalniach poddawany jest procesowi oczyszczania, pomimo to, ze względu na bardzo duże ilości strumienia węgla, nie da się całkowicie wykluczyć przedostawania się niewielkiej ilości zanieczyszczeń w węglu dostarczanym do elektrowni" - tłumaczy w oświadczeniu Tauron.
Niezależnie od tego systemu, Tauron - jak podaje firma - wyposażył układ podawania węgla w dodatkowe instalacje oczyszczania paliwa z zanieczyszczeń. "Standardowe działanie elektromagnesu wychwytującego elementy metalowe nie powoduje zatrzymania taśmociągów węglowych. Jedynie w przypadku, gdy elektromagnes – dostarczony przez Rafako – nie wychwyci zanieczyszczenia, następuje zatrzymanie taśmy w celu manualnego usunięcia tego zanieczyszczenia" - wyjaśnia energetyczna spółka.
Blok węglowy Jaworzno
Wybudowany kosztem ponad 6 mld zł węglowy blok 910 MW w Elektrowni Jaworzno III uruchomiono z opóźnieniem w listopadzie 2020 roku. W czerwcu ubiegłego roku został wyłączony z powodu usterek naprawianych obecnie przez wykonawców z konsorcjum Rafako-Mostostal Warszawa. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem prac naprawczych, blok miał zostać uruchomiony do 25 lutego 2022 roku. Równolegle do prac naprawczych, przy udziale Prokuratorii Generalnej trwały mediacje między Tauronem a wykonawcą bloku.
W grudniu ubiegłego roku konsorcjum Rafako i Mostostalu Warszawa oraz należąca do Taurona spółka Nowe Jaworzno Grupa Tauron podpisały ugodę, zawierającą m.in. nowy harmonogram prac naprawczych bloku energetycznego w Jaworznie. Termin synchronizacji bloku z siecią zaplanowano wówczas na 29 kwietnia br., zaś termin zakończenia okresu przejściowego - na 30 października 2022. W ugodzie ustalono, iż konsorcjum wykona dodatkowe świadczenia i prace korzystne dla spółki NJGT, których efektem będzie m.in. obniżenie kosztów eksploatacji bloku.
Uzgodnione w ugodzie wynagrodzenie konsorcjum za wykonanie dodatkowych świadczeń i prac, nabycie licencji do dokumentacji warsztatowej kotła oraz naprawę bloku określono łącznie na 91 mln zł. Ustalono też, iż po spełnieniu określonych warunków możliwe jest też zlecenie dalszych prac za 23 mln zł.
Spółka z Grupy Tauron zobowiązała się wówczas, że nie naliczy kar umownych sprzed daty zawarcia ugody i nie będzie dochodzić tego roszczenia w przyszłości - pod warunkiem "zakończenia procesu inwestorskiego, polegającego na skutecznym i bezwarunkowym przejęciu kontroli nad pakietem akcji Rafako SA, należącym obecnie pośrednio i bezpośrednio do PBG SA w restrukturyzacji, przez innego inwestora oraz prawidłowego wykonania przez konsorcjum wszystkich obowiązków przewidzianych w umowie do realizacji do 30 października 2022 r.". - zakończenie okresu przejściowego ma być potwierdzone specjalnym protokołem do połowy listopada br.
Jak w lipcu br. informował Tauron, blok 910 MW jest jednostką o wysokiej sterowalności, stanowiącą jeden z fundamentów bezpieczeństwa energetycznego Polski; spełnia on także rolę elastycznego stabilizatora systemu. W maju i czerwcu br. blok wygenerował dla Polskich Sieci Elektroenergetycznych ponad 650 tys. megawatogodzin energii, a w lipcu - jak informowano pod koniec tego miesiąca - miał dołożyć kolejne około 250 tys. MWh.
Przedstawiciele Grupy zapewniali, że paliwo niezbędne do pracy bloku spełnia parametry techniczne opisane w kontrakcie. Węgiel pochodzi zarówno z należących do spółki Tauron Wydobycie kopalń Sobieski i Janina, jak i z należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Ziemowit.
"W tym roku dostarczyliśmy już do jednostki 400 tys. ton paliwa. Chwilowo w kopalniach prowadzone są prace, które ograniczają dostawy węgla dla nowego bloku, ale nie ma to wpływu na pracę jednostki. Od września sytuacja ulegnie jednak poprawie, co przełoży się na powrót do standardowych wielkości dostaw i odbudowanie zapasów" - wyjaśniał 21 lipca rzecznik Taurona Łukasz Zimnoch.
Jak podawała wówczas spółka, "w okresie przejściowym na potrzeby bloku zapewnione będą dodatkowe ilości węgla ze źródeł krajowych i z importu", spełniającego normy kontraktowe.
Konflikt dotyczący blok w Jaworznie. Ekspert wyjaśnia
- To jest skomplikowany temat. Mamy spór między wykonawcą nowego bloku, czyli nowego kawałka elektrowni, który jest bardzo ważny, bo daje nową moc Polsce. Wykonawca to firma Rafako, która publikuje różne materiały, które pokazują problemy tego bloku. Tauron, który jest właścicielem elektrowni, odpowiada swoimi materiałami. Jedni pokazują puste składy, inne pokazują pełne. Ten spór powoduje, że nowa moc potrzebna Polakom do zaopatrywania się w energię elektryczną jest zagrożona. Prawda jest pewnie gdzieś po środku - wyjaśniał na antenie TVN24 Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu biznesalert.pl.
- Teoretycznie spółki państwowe biorą węgiel z polskich kopalni, mają kontrakty długoterminowe. Jednak brak przejrzystości w tej debacie powoduje, że mamy różne takie informacje i nie wiemy, czego się spodziewać. Im więcej będzie przejrzystości w debacie na temat bezpieczeństwa dostaw węgla, tym lepiej - stwierdził.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: 4H4 Photography / Shutterstock