Uchwała w sprawie ustanowienia polityki publicznej pod tytułem "Strategia Demograficzna 2040" została przyjęta przez rząd. Głównym celem strategii jest zbliżenie poziomu dzietności w Polsce, który będzie gwarantował zastępowalność pokoleń.
Według strategii, dla umożliwienia Polakom zrealizowania ich planów związanych z posiadaniem dzieci konieczna jest realizacja 3 celów. Chodzi o wzmocnienie rodziny, znoszenie barier dla rodziców chcących mieć dzieci oraz podniesienie jakości zarządzania i wdrażania polityk na szczeblu samorządowym i centralnym.
Nowa strategia rządu
W Strategii Demograficznej 2040 opisano następujące "kierunki interwencji":
Wzmocnienie rodziny: zabezpieczenie finansowe rodzin; wsparcie w zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych rodzin; wsparcie trwałości rodzin; popularyzacja kultury sprzyjającej rodzinie; wzmocnienie współpracy z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami działającymi na rzecz rodziny.
Znoszenie barier dla rodziców chcących mieć dzieci: rozwój form opieki nad dziećmi; rozwój rynku pracy przyjaznego rodzinie; poprawa jakości i organizacji edukacji; rozwój opieki zdrowotnej; rozwój infrastruktury i usług potrzebnych rodzinom.
Podniesienie jakości zarządzania i wdrażania polityk: podniesienie jakości zarządzania i wdrażania polityk na szczeblu centralnym oraz samorządowym.
Sytuacja demograficzna w Polsce
Z danych publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w 2021 roku liczba urodzeń w Polsce wyniosła niewiele ponad 330 tysięcy, czyli o około 25 tysięcy mniej niż w roku poprzednim (dokładne dane zostaną przedstawione w grudniu). W roku 2022 również można spodziewać się spadków w tym zakresie. Do 1 września w kraju urodziło się 208 tysięcy niemowląt. W analogicznym okresie w roku ubiegłym liczba ta wynosiła 220 tysięcy. Dla porównania 30 lat temu liczba urodzeń kształtowała się na poziomie przekraczającym 500 tysięcy rocznie.
Czytaj więcej: Liczba narodzin spada, rośnie strach. Co robi rząd, by Polki (nie)chciały rodzić dzieci?>>>
Spada także współczynnik dzietności - z 1,378 w 2020 do 1,320 w 2021 roku. Zdaniem ekspertów, by zagwarantowana została prosta zastępowalność pokoleń, wskaźnik ten powinien kształtować na poziomie 2,10-2,15. Przyjmuje się, że gdy jego wartości przez dłuższy czas są niższe od 1,5, w społeczeństwie dokonują się nieodwracalne zmiany w strukturze ludności.
Jak pokazuje sondaż zrealizowany w grudniu 2021 roku przez Ipsos dla OKO.press, najczęściej wskazywanym powodem, dla którego kobiety nie chcą mieć dzieci, były obawy związane z zatrudnieniem (41 procent odpowiedzi). Respondenci często wskazywali także na wysokość wydatków związanych z utrzymaniem dziecka (39 proc.), ryzyko związane z zajściem w ciążę (33 proc.), a także posiadaniem czy zamieszkiwaniem mieszkania o zbyt małym metrażu (24 proc.). Odpowiedzi dotyczyły także obaw związanych z odejściem ojca dziecka (19 proc.). Każdy uczestnik badania mógł zaznaczyć dwie jego zdaniem najistotniejsze odpowiedzi.
Czytaj więcej: Liczba urodzeń w Polsce spadła do rekordowo niskich poziomów. A w innych krajach Europy?>>>
Źródło: PAP, tvn24.pl