Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2023 roku ma wynieść 192 miliardy złotych. - Najgorsze są dwie rzeczy. Po pierwsze, że ta kwota dramatycznie rośnie. A po drugie, że dowiadujemy się o tym z Brukseli - stwierdził na antenie TVN24 były minister finansów Paweł Wojciechowski, szef rady programowej Instytutu Finansów Publicznych.
- Brakuje przejrzystości finansów publicznych, bo pan premier szkli rzeczywistość i stale mówi, że jest bardzo dobrze, a naprawdę jest coraz gorzej - powiedział Wojciechowski.
- Deficyt, który jest zapisany w budżecie państwa to 92 miliardy. Dochodzi do tego 100 miliardów złotych. To jest notyfikowane do Brukseli. I tam zawierają się wydatki związane z samorządami, pewnymi funduszami celowymi - wyjaśnił były minister finansów.
Dodał, że "dodatkowo są tak zwane fundusze pozabudżetowe" i "to jest 45 do 55 miliardów złotych, o których nic nie wiemy".
Na co idą miliardy z funduszu covidowego?
97 procent planowanych na ten rok wydatków z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 pójdzie na rekompensaty za wysokie ceny energii, gazu i węgla oraz na inwestycje samorządowe. Nie ma to nic wspólnego z pandemią COVID-19. Na koniec pierwszego półrocza zadłużenie funduszu covidowego wynosiło już niemal 166 miliardów złotych - wskazał Konkret24.
Czytaj więcej: 40 miliardów z funduszu covidowego. Na rekompensaty cen, bon turystyczny, budowę stadionu >>>
- Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 był może jakimś wehikułem szybkiego, elastycznego reagowania na sytuację, żeby pomóc firmom polskim, ale COVID-u już nie ma, a fundusz ten w dalszym ciągu wydaje pieniądze. Co więcej, z tego, co wiemy, będzie wydawał również w przyszłym roku. Ponieważ tak zaplanował rząd, żeby wykorzystywać tę furtkę, ten fundusz, nazwijmy to bezkarności, do finansowania wydatków bez kontroli parlamentu - stwierdził Wojciechowski.
Dodał, że dowiadujemy się o tym "po fakcie, ze statystyk europejskich", a "tak nie powinno być". - My powinniśmy wiedzieć, tak jak w innych krajach takie fundusze istnieją, wcześniej, co rząd planuje, dlaczego chce wydać te pieniądze w ten sposób - zaznaczył.
Według byłego ministra finansów "nie wiemy tego, co tak naprawdę ukrywa pan premier Morawiecki i na tym polega dziura Morawieckiego, że my się dopiero (teraz) dowiadujemy tak naprawdę, jaka jest wielkość tej dziury".
- Tak jak tutaj była notyfikacja do Brukseli na 192 miliardy złotych, to jest drugi najwyższy deficyt finansów tych general government w Unii Europejskiej. Więc to jest gigantyczna dziura. To jest dużo powyżej średniej europejskiej, Grecji, różnych innych państw, których zawsze stawiamy jako państwa niefrasobliwe. Czyli mamy ukrytą dziurę, którą musimy dopiero wyjaśnić, sprawdzić. Nie ma chyba ekonomisty, który by nie chciał się dowiedzieć, jak naprawdę wygląda stan finansów publicznych. - powiedział Wojciechowski.
Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych
Ze 112,8 mld zł w 2022 roku do 192,1 mld zł w 2023 roku ma wzrosnąć deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w Polsce - tak wynika z notyfikacji fiskalnej przesłanej do Brukseli, a opublikowanej przez urząd statystyczny Eurostat.
"Zgodnie z definicją zawartą w Europejskim Systemie Rachunków Narodowych i Regionalnych ESA’2010, sektor instytucji rządowych i samorządowych składa się z jednostek instytucjonalnych będących producentami nierynkowymi, których produkcja globalna przeznaczona jest na spożycie indywidualne i ogólnospołeczne, finansowanych z obowiązkowych płatności dokonywanych przez jednostki należące do pozostałych sektorów, a także z jednostek instytucjonalnych, których podstawową działalnością jest redystrybucja dochodu i bogactwa narodowego" - dowiadujemy się ze strony Sejmu.
Deficyt na koniec września wyniósł 34,7 mld zł - podało Ministerstwo Finansów w komunikacie o szacunkowym wykonaniu budżetu państwa w okresie styczeń-wrzesień 2023 r. Jeszcze w lipcu (ostatnie dane publikowane przed wyborami) było to 13,1 mld zł. Maksymalny dopuszczony znowelizowaną ustawą budżetową deficyt budżetu państwa to 92 mld zł.
Czytaj więcej: Prawdę pokazano po wyborach >>>
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock