Sytuacja dla samorządów robi się bardzo, bardzo trudna. Dlatego my akurat bardzo liczymy na wybory teraz 15 października, że jednak będzie zmiana i będziemy mogli wrócić do normalności - powiedział w TVN24 BiS Michał Pasieczny, burmistrz Rumi, który ma nadzieję, że uda się odblokować środki z KPO. Rozmowa odbyła się w ramach cyklu "Co z KPO?", w którym codziennie na antenie TVN24 BIS rozmawiamy z samorządowcami o tym, jak bolesny jest dla nich brak funduszy.
- Na KPO liczymy bardzo, bardzo mocno. Natomiast sytuacja jest taka, a nie inna, że trzeba sobie z nią radzić. Naprawdę jest bardzo ciężka sytuacja w urzędach miast, urzędach gmin, ponieważ również zabierane są środki z naszych budżetów w postaci redukcji wpływu z podatku PIT, który jest głównym dochodem wielu miast i gmin - powiedział Michał Pasieczny, burmistrz Rumi.
Pasieczny wskazuje, że dodatkowym problemem jest przerzucanie na samorządy większych procentowo kwot na zadania związane z oświatą, na przedszkola i na szkoły.
- Do tego jeszcze to zagrożenie w postaci środków unijnych, które mogą być zamrożone w przyszłości, czyli możemy ich nie uzyskać. Sytuacja dla samorządów robi się bardzo, bardzo trudna. Dlatego my akurat bardzo liczymy na wybory teraz 15 października, że jednak będzie zmiana i będziemy mogli wrócić do normalności - powiedział Pasieczny.
Burmistrz Rumi wskazał, że "oprócz tego, że my inwestujemy, że realizujemy cały szereg zadań dla naszych mieszkańców, to w tym momencie my również musimy to utrzymać".
- To nie jest tak, że jak się wybuduje przepiękną zieleń, przepiękny plac zabaw, czy superulicę, to nie ma potem kosztów. W tym momencie pojawiają się koszty bieżące i zabieranie środków z urzędów gmin i miast jest bardzo negatywnym skutkiem. Później są jakieś kroplówki na koniec roku, ale to są wielomilionowo mniejsze kwoty niż to, co zostało zabrane - powiedział Michał Pasieczny.
Krajowy Plan Odbudowy
Krajowy Plan Odbudowy został zaakceptowany przez Komisję Europejską 1 czerwca 2022 roku. Dwa tygodnie później przez Radę UE. Jednak do tej pory do Polski nie trafiły żadne pieniądze z powodu zastrzeżeń do sposobu realizowania tak zwanych kamieni milowych dotyczących m.in. praworządności.
Środki z KPO to łącznie nawet 58 mld euro dla Polski w formie dotacji i preferencyjnych pożyczek z unijnego funduszu na odbudowę gospodarki po pandemii COVID-19.
Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock