Samorządy, podmioty wrażliwe, małe i średnie firmy zapłacą za prąd do 785 złotych za megawatogodzinę (MWh) - poinformowała w piątek na konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Rząd w piątek przyjął projekt w tej sprawie. Ponadto zgodnie z tą propozycją stawka dla gospodarstw domowych powyżej określonego poziomu zużycia to 693 złote za MWh. Z kolei wicepremier Jacek Sasin podał na Twitterze, że rząd przyjął także ustawę w sprawie dystrybucji węgla przez samorządy.
- Dzisiaj rząd przyjął ustawę, którą w ubiegłym tygodniu prezentowaliśmy z panem premierem Morawieckim, z panem premierem (Jackiem) Sasinem i panem ministrem (Waldemarem) Budą. To jest ustawa, która jest kolejnym krokiem w ochronie odbiorców indywidualnych. Powyżej zużycia 2 tys. KWh, gdzie mrozimy cenę na 2023 rok na poziomie ceny roku 2022, będzie obowiązywała bez względu na limit zużycia stawka 693 złote - powiedziała Moskwa.
Dodała, że projekt zakłada też ustalenie ceny maksymalnej na poziomie 785 zł za MWh dla samorządów, małych i średnich firm i podmiotów wrażliwych.
Jak poinformowała minister, koszt rozwiązania szacowany jest na 19 mld zł. Wskazała, że źródłem finansowania będą przychody spółek energetycznych. - To będzie źródło podstawowe. Gdyby to źródło okazało się niewystarczające, wtedy będziemy uzupełniać to środkami krajowymi. Na dziś tego nie planujemy - dodała minister Moskwa.
"Absolutna stabilizacja z punktu widzenia prowadzenia dalszej działalności"
- Zablokowanie cen energii elektrycznej dla mniejszych i średnich firm na poziomie 785 zł za MWh daje stabilizację i pole do prowadzenia dalszej działalności - ocenił w piątek na konferencji prasowej w miejscowości Całowanie w Mazowieckiem minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
- Przy ofertach z cenami rzędu 1400 zł za MWh można było się jeszcze zastanawiać nad dalszą działalnością, ale już przy 3000 zł na MWh było już to absolutnie wykluczone - zaznaczył minister rozwoju i technologii. Dodał, że takie właśnie sygnały docierały do ministerstwa od przedsiębiorców.
Wprowadzenie w projekcie ustawy limitu 785 zł za MWh dla mikro, małych i średnich firm jest "absolutną stabilizacją z punktu widzenia prowadzenia dalszej działalności i powoduje utrzymanie rentowności" - mówił Buda.
Minister podkreślał, że proponowana sztywna cena prądu dotyczy 99 proc., czyli 2,3 mln przedsiębiorstw w Polsce. Tylko ok. 3 tys. podmiotów jest większych, zatrudnia ponad 250 osób i nie kwalifikuje się do tego rozwiązania - zaznaczył. Buda podkreślił też, że rząd zmienił założenia projektu i wprowadził ograniczenie cen prądu dla firm dla 100 proc. zużycia, a nie 80 proc., jak było wcześniej.
Dystrybucja węgla przez samorządy
Jacek Sasin napisał na Twitterze, że "Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który określa cenę sprzedaży węgla dla samorządów na maksymalnym poziomie 1500 zł". "Oznacza to, że węgiel dla odbiorcy końcowego będzie znacznie tańszy" - dodał.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki mówił, że węgiel dystrybuowany przez samorządy będzie mógł być sprzedawany w cenie do 2 tys. zł za tonę. Ponadto projekt ma wprowadzać gwarantowaną cenę nabycia węgla przez gminy na poziomie maksymalnie 1,5 tys. zł za tonę.
Szef rządu wyjaśnił w czwartek, że ustawa da samorządom pełną elastyczność w kwestii dystrybucji węgla. Gminy będą mogły to robić samodzielnie, działać w porozumieniu z innymi gminami, a dystrybucję węgla będzie można zorganizować przez spółkę komunalną lub skład węgla, z którym gmina podpisze umowę, a także przez grupy producenckie rolników, którzy posiadają wagi.
Premier przyznał, że do węgla państwo będzie dopłacać.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Premiera