Zrównoważenie budżetu w 2020 roku jest jak najbardziej realne, zważywszy na przekształcenie Otwartych Funduszy Emerytalnych i likwidację 30-krotności składek na ZUS - ocenił w środę prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Szef banku centralnego wskazał również, że NBP nie przewiduje negatywnego scenariusza w związku z istotnym dla frankowiczów wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Rada Ministrów przyjęła w ubiegły wtorek projekt ustawy budżetowej na 2020 rok, który zakłada brak deficytu. Zaplanowano w nim zrównoważone dochody i wydatki na poziomie 429,5 miliarda złotych.
Budżet na 2020 rok
Prezes NBP Adam Glapiński oświadczył w środę, że zrównoważenie budżetu w 2020 roku "nie budzi wątpliwości". Za czynniki sprzyjające zrównoważeniu wskazał likwidację limitu 30-krotności składek ZUS czy przekształcenie OFE.
Członkini Rady Polityki Pieniężnej Grażyna Ancyparowicz mówiła z kolei, że zrównoważony budżet powinien cieszyć, bo "oddłużamy kraj".
Zwróciła też uwagę na zmianę struktury długu, którego większość jest już w złotym, a nie w walutach obcych. - Odpada zagrożenie spekulacjami na kursach - wskazała. Ancyparowicz oceniła też, że obecnie właściwie wykorzystywana jest redystrybucyjna funkcja budżetu. - Nastąpiła zmiana struktury obciążeń na rzecz dobra wspólnego państwa i realizowanych w nim programów - wskazała.
Jak mówiła, grupy społeczne, dotychczas ograniczane w swojej konsumpcji, dostały szanse jej zwiększenia, ale nie kosztem długu publicznego. Jak dodał członek Rady profesor Jerzy Żyżyński, polityka fiskalna stymuluje popyt, co wystarcza do podtrzymania wzrostu. - Ze strony NBP nie ma potrzeby dalszego stymulowania - dodał.
Wyrok TSUE
Na środowej konferencji prasowej nie zabrakło również pytań o wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie kredytów we frankach, który ma zapaść w czwartek.
Glapiński pytany o wpływ wyroku na sytuację w Polsce wskazał, że NBP nie przewiduje "żadnego negatywnego scenariusza". - Nic niepokojącego z naszego punktu widzenia się nie dzieje, ani z kursem (złotego - red.), ani z żadnymi innymi kwestiami, a wahania kursu są rzeczą naturalną i normalną w szczególności w przypadku waluty, która nie jest przedmiotem interwencji i swobodnie fluktuuje na rynku - dodał. - Od dawna wiadomo, że ten wyrok będzie, nic w tym szczególnie niepokojącego nie widzę. Proszę pamiętać, że to jest wyrok, który dotyczyć będzie prawdopodobnie (...) tylko części kredytów walutowych i nie wszystkich banków. Są różne umowy i to będzie przedmiotem decyzji sądów polskich, które będą każdy przypadek rozpatrywać osobno i to będzie się rozkładać na bardzo długi okres czasu - tłumaczył prezes NBP.
Adam Glapiński zastrzegł jednocześnie, że dopiero po ogłoszeniu wyroku będzie można szerzej go analizować, gdyż każdy szczegół i zapis jest istotny.
"Rynki wiedzą, jakie są nasze możliwości"
Prezes NBP podkreślił, że "rynki wiedzą, jakie są nasze możliwości całego systemu, wiedzą, jaka jest sytuacja całego systemu banków w Polsce - ona jest bardzo dobra".
- Cały system bankowy w Polsce jest bardzo stabilny, jest dobrze zabezpieczony, jest dobrze wyposażony kapitałowo i właśnie przez ostatni rok te wszystkie wskaźniki zostały podniesione zgodnie z rekomendacjami Komitetu Stabilności Finansowej - mówił Glapiński.
- Z punktu widzenia makroekonomicznego i stabilności systemu bankowego nie widzimy nic niepokojącego - dodał.
Jednocześnie Adam Glapiński podtrzymał deklarację, że "jest bardzo prawdopodobne, iż do końca kadencji RPP stopy procentowe zostaną na tym samym poziomie".
Autor: mb//dap / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24