Szacunkowa stopa bezrobocia rejestrowanego w kwietniu wyniosła 5,1 procent i w porównaniu do marca spadła o 0,2 punktu procentowego – poinformowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W końcu kwietnia w urzędach pracy zarejestrowanych było 798,5 tysiąca bezrobotnych.
MRPiPS w komunikacie przesłanym w środę podkreśliło, że licząc od 1991 r., nigdy w kwietniu nie zanotowano mniejszej liczby bezrobotnych ani niższej stopy bezrobocia rejestrowanego. Według szacunków resortu stopa bezrobocia w końcu kwietnia br. wyniosła 5,1 proc. – to o 0,2 pkt. proc. mniej niż przed miesiącem i w kwietniu 2023 r. Ministerstwo podało, że w kwietniu 2024 r. stopa bezrobocia kształtowała się w przedziale od 3,1 proc. w woj. wielkopolskim do 8,5 proc. w woj. podkarpackim.
Bezrobocie spada zarówno w skali miesiąca, jak i roku
Według wstępnych danych liczba zarejestrowanych w urzędach pracy bezrobotnych spadła do 798,5 tysiąca osób – zarówno w skali miesiąca, jak i roku dynamika spadku wyniosła 2,9 proc. Wśród zarejestrowanych bezrobotnych pod koniec kwietnia 2024 r. było 13,1 tys. obywateli Ukrainy i stanowili oni 1,6 proc. ogólnej liczby bezrobotnych. Z szacunków ministerstwa wynika, że w kwietniu br. pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 88,1 tys. wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej, podobnie jak miesiąc wcześniej, i o 6,8 tys. (8,4 proc.) więcej niż w kwietniu 2023 r.
Stopa bezrobocia według Eurostatu
Z kolei według ostatnich danych Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce w marcu 2024 r. wyniosła 2,9 proc., a Polska zajęła – wraz z Czechami – pierwsze miejsce wśród krajów Unii Europejskiej z najniższym poziomem bezrobocia. Dla porównania unijna średnia wyniosła 6 proc., a w strefie euro – 6,5 proc. Drugie miejsce w marcu br. zajęła Słowenia z bezrobociem na poziomie 3,1 proc., trzecie Niemcy i Malta z wynikiem 3,2 proc.
Stabilna sytuacja na rynku pracy
W środę wiceminister rodziny Sebastian Gajewski podkreślił, że obecnie na rynku pracy nie widać żadnych sygnałów wskazujących na pogorszenie się sytuacji, zwiększenie bezrobocia lub spadku aktywności zawodowej.
- Brakuje na aktualnym rynku pracy niepokojących zjawisk, które mogłyby być sygnałem pogorszenia się sytuacji na rynku pracy albo mogłyby sygnalizować w przyszłości zwiększanie bezrobocia czy spadek aktywności zawodowej. W szczególności trzeba wskazać, że w tej chwili nie notujemy wzmożonej liczby zgłoszeń, jeżeli chodzi o zwolnienia grupowe – powiedział wiceminister na posiedzeniu sejmowej komisji.
Gajewski dodał, że w przestrzeni publicznej pojawiają się informacje o planowanych zwolnieniach grupowych, ale wolumen tych zwolnień jest mniejszy niż w analogicznych okresach poprzednich lat.
- Po drugie są to planowane zwolnienia grupowe, których wolumeny wynikają z zawiadomień, które są kierowane do urzędów pracy, a praktyka pokazuje, że pracodawcy z reguły zwalniają mniej lub znacznie mniej niż pierwotnie zgłaszają - stwierdził.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock