Otrzymaliśmy informację z sądu, że sąd na mój wniosek zdecydował o wstrzymaniu wykonania transakcji przejęcia Polska Press przez PKN Orlen. Okazuje się, że w tego typu sprawach Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może odgrywać istotną, ważną dla obywateli rolę – podkreślił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. Jego zdaniem "to jest transakcja o znacznie głębszym dnie".
Biuro RPO poinformowało w poniedziałek, że Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uwzględnił wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich o wstrzymanie wykonania decyzji Prezesa UOKIK w sprawie przejęcia przez PKN Orlen spółki Polska Press.
- Szczegółów jeszcze na razie nie znam. Na razie mamy tylko informację taką, że wniosek złożony przez rzecznika został pozytywnie rozpoznany. Poczekajmy do jutra i zobaczymy, na czym to wstrzymanie dokładnie polega – stwierdził Adam Bodnar. Jak zauważył, wstrzymanie może być przedmiotem zażalenia.
Ponadto Bodnar wyjaśniał, że "czym innym jest wstrzymanie, a czym innym jest ostateczne orzeczenie weryfikujące decyzję Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zgodzie na dokonanie koncentracji, czyli przejęcie Polska Press przez PKN Orlen". - Natomiast dla mnie jest to o tyle ważny sygnał, bo się okazuje, że jednak w tego typu sprawach Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może odgrywać istotną, ważną dla obywateli rolę – podkreślił RPO.
"Decyzja została wydana bardzo szybko"
Na początku lutego br. zgodę na zakup Polska Press przez paliwowego giganta wydał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Według UOKiK, transakcja nie zagrażała konkurencji na żadnym z badanych rynków. Tymczasem na początku stycznia br. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny zakazał przejęcia spółki Eurozet przez Agorę.
Bodnar przyznał, że nie widzi logiki w tych decyzjach Prezesa UOKiK-u. - Dla mnie już w ogóle zastanawiające było to, że jak została podjęta decyzja przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (w sprawie przejęcia Polska Press przez Orlen - red.), to pan prezes nie chciał mi udostępnić akt postępowania. W zasadzie jedyne, co dostaliśmy - jako urząd państwowy - to była decyzja administracyjna o zgodzie na dokonanie koncentracji – wskazał.
- Co więcej, ta decyzja została wydana bardzo szybko. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie wziął pod uwagę stanowiska Towarzystwa Dziennikarskiego, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, czy nawet mojego pisma, które było wysłane w tym postępowaniu – mówił gość "Faktów po Faktach".
RPO przypominał, że decyzja dotycząca przejęcia Eurozet przez Agorę "była podejmowana przez bardzo długi czas i zakończyła się decyzją negatywną".
RPO zwraca uwagę na wolność słowa
Bodnar w kontekście przejęcia Polska Press przez Orlen zwracał uwagę na kwestie wolności słowa.
- Pamiętajmy, że na rynku regionalnym mediów nie funkcjonują tylko gazety, tylko tygodniki, ale także funkcjonuje telewizja publiczna regionalna oraz radio publiczne regionalne (...). I teraz, to wszystko musimy brać pod uwagę. Bo jeżeli nagle ten sam właściciel, czyli państwo za pomocą różnych swoich podmiotów kontrolnych sprawuje nadzór nad wszystkimi mediami w danym regionie, to już nie mamy w ogóle do czynienia z wolnością słowa, a przede wszystkim z wolnością przekazywania i otrzymywania informacji przez obywateli – stwierdził.
- My czasami w kontekście wolności słowa zapominamy, że to jest nie tylko to, co możemy głosić, ale też to, co jako obywatele możemy otrzymywać, jakie informacje możemy pozyskiwać. Uważam, że te kwestie powinny być wzięte pod uwagę, a transakcja nie powinna być traktowana - jak mówił prezes Obajtek - że to jest po prostu zwyczajna transakcja biznesowa, dzięki której uzyskamy dostęp do 17 milionów klientów i będziemy mogli lepiej kierować swoje liczne produkty, oferowane przez PKN Orlen – ocenił RPO.
Zdaniem Adama Bodnara "to jest transakcja o znacznie głębszym dnie". - Oczywiście musimy sobie zdawać sprawę - w kontekście tej transakcji - z tego, co się stało na Węgrzech w ciągu ostatnich kilku lat – dodał.
Polska Press stoi na czele grupy kapitałowej, która głównie działa medialnie na 15 rynkach lokalnych w Polsce. Wydaje 20 dzienników regionalnych, blisko 120 tygodników lokalnych oraz prasę bezpłatną. Sprzedaje powierzchnię reklamową w prasie i internecie oraz świadczy usługi poligraficzne. Do grupy należą drukarnie oraz witryny online.
"Orlen miał czas i mógł się ustosunkować"
Do poniedziałkowego komunikatu biura RPO odniósł się prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. "Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu na temat Polska Press. Jestem zdumiony, że to Pan Adam Bodnar ogłasza rzekome postanowienie sądu, powołując się na jakąś rozmowę telefoniczną. Zdziwiłoby nas, gdyby sąd zdecydował się podjąć taką decyzję, nie mając kompletu dokumentów" – czytamy we wpisie prezesa PKN Orlen.
Bodnar był pytany, czy sąd mógł wydać decyzję, nie mając kompletu dokumentów. - W tej sprawie został złożony wniosek rzecznika o wstrzymanie wykonania tej transakcji. Została zaskarżona decyzja Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i, co więcej, PKN Orlen zdążył się ustosunkować do wniosku o wstrzymanie – zauważył.
- Dostaliśmy już jakieś dwa tygodnie temu całe kompleksowe pismo, które zostało przedstawione przez PKN Orlen w postępowaniu. Także do tego aspektu sprawy, jak najbardziej Orlen miał czas i mógł się ustosunkować – podkreślił RPO.
- Co do całej oceny merytorycznej decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, to będzie oczywiście trwało, to może zająć kilka miesięcy i pewnie w tym czasie odbędzie się rozprawa i strony będą mogły przedstawiać dokumenty i być może do postępowania się przyłączą organizacje społeczne, takie jak na przykład Towarzystwo Dziennikarskie – stwierdził gość "Faktów po Faktach".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24