Senat poparł we wtorek późnym wieczorem nowelę ustawy o opłatach abonamentowych. Według niej państwowe media otrzymają ponad miliard złotych z budżetu państwa.
Za nowelizacją głosowało 59 senatorów, przeciw było 25, od głosu wstrzymał się jeden senator. Wcześniej senatorowie odrzucili wniosek o odrzucenie noweli.
Spór w Senacie
Podczas wcześniejszej debaty nad nowelizacją sprawozdawca komisji kultury senator Jerzy Fedorowicz wyraził dezaprobatę dla sposobu jej procedowania.
- Po raz pierwszy nasza komisja spotkała się z takim rodzajem debatowania, że o posiedzeniu komisji zostałem poinformowany godzinę przed posiedzeniem. Biuro Analiz w ogóle nie zostało powiadomione, więc nie mieliśmy naszej opinii prawnej - referował, podkreślając, że także przedstawicielka KRRiT została powiadomiona na tyle późno, że nie mogła wyrazić opinii.
Podczas dyskusji senatorowie dopytywali sprawozdawcę m.in. o tryb zwołania komisji w tej sprawie. Senator Fedorowicz, który jest równocześnie przewodniczącym komisji, wyjaśnił, że w ramach pełnienia obowiązków był na spotkaniu z pisarzem Józefem Henem i miał wyłączony telefon.
- Widocznie konieczny był ten tryb ekstraordynaryjny i koledzy senatorowie zostali wezwani na posiedzenie - mówił, dodając, że później marszałek wezwał go do siebie, by jednak wyraził na nie zgodę.
Na pytania odpowiadał także wiceminister kultury Paweł Lewandowski. Senatorowie chcieli się dowiedzieć m.in., czy kwota przeznaczona dla państwowych mediów jest ograniczona jakimiś wskazaniami tematycznymi czy programowymi oraz czy rząd wystąpił w tej sprawie o notyfikację do UE. Wiceminister podkreślił, że te środki dotyczą wsparcia misji telewizji i jest przepis nakazujący finansowanie działań misyjnych przez państwo. - To rekompensata za utracony abonament, bo zależy nam na tym, by misja była szerzej realizowana - powiedział.
Lewandowski wyjaśnił także, że w związku z tym, iż projekt noweli był poselski, rząd nie miał obowiązku zwracać się o notyfikację w jego sprawie. Jak zaznaczył, marszałek Sejmu zwrócił się w tej sprawie o opinię do UOKiK. - W odpowiedzi czytamy, iż wydaje się, że zmiany nie powinny podlegać notyfikacji UE - podkreślił.
W czasie dyskusji senator Czesław Ryszka (PiS) zaznaczył, że pieniądze z budżetu nie są ani dotacją, ani pożyczką. - To rekompensata, która ma wypełnić lukę powstałą w wyniku ulg i zwolnień od płacenia abonamentu i rząd jest zobowiązany do tej rekompensaty. W dyskusji atakowano głównie programy informacyjne, które nie mają nic wspólnego z misją. Te programy to tylko kilka procent wszystkich, one są mało kosztowne, a przynoszą zyski z reklam. Ta dotacja to pieniądze wspierające misję nie tylko telewizji, ale też radia, programy związane z kulturą, edukacją, rozrywką, programy dla dzieci, sportowe - mówił.
Bogdan Klich (PO) podkreślił, że to są naprawdę duże pieniądze pochodzące z kieszeni publicznej. - A więc nie można nimi szastać bez jasno określonego celu, a tu nie jest on jasno określony. Zasadne jest także pytanie, dlaczego dotyczy to akurat lat 2018-19. Uważam, że chodzi tu o dosypanie grosza telewizji, która jest pupilem władzy, bo zapewnia jej przetrwanie (...) Uważam, że telewizji publicznej, taką jaka jest teraz, nie należy się to wsparcie. (...) Z pluralizmem i obiektywizmem telewizja rządowa jest na bakier, dlatego te środki się jej nie należą - zaakcentował.
Średnioroczna liczba
W uzasadnieniu do projektu ustawy, pod którym podpisali się posłowie PiS, wskazano, że potrzeba uchwalenia ustawy wynika z braku "adekwatnego, stabilnego, przewidywalnego i długofalowego publicznego" finansowania mediów państwowych w Polsce. Podkreślono, że w dłuższej perspektywie składa się na to m.in. narastające przez lata - od 1993 r. - poszerzanie kręgu osób zwolnionych z obowiązku płacenia abonamentu.
Przyjęty mechanizm ma bazować na emisji skarbowych papierów wartościowych.
Maksymalna kwota miałaby być ustalona "w oparciu o średnioroczną liczbę zwolnionych od opłat abonamentowych w 2017 r. oraz obowiązującej w 2018 i 2019 r. stawki opłat abonamentowych". Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do 31 maja 2019 r. ustali w drodze uchwały: kwotę, a także wartość nominalną skarbowych papierów wartościowych dla poszczególnych jednostek państwowej radiofonii i telewizji z przeznaczeniem na realizację misji publicznej, w wysokości nieprzekraczającej wydatków ponoszonych w związku z realizacją tej misji.
Następnie KRRiT przekaże uchwałę do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, który z kolei zawnioskuje do ministra finansów o przekazanie jednostkom państwowej radiofonii i telewizji skarbowych papierów wartościowych. Minister finansów na tej podstawie wyemituje obligacje skarbowe i przekaże je zgodnie z decyzją wskazaną w uchwale KRRiT odpowiednim jednostkom.
Autorzy projektu zaproponowali, by kwota przekazana państwowym mediom wyniosła 1 mld 260 mln zł.
Autor: kris / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock