Ponad 130 tysięcy pasażerów musiało zmienić plany podróży lub je odwołać z powodu strajku personelu obsługi naziemnej linii lotniczych Lufthansa. Przewoźnik poradził pasażerom, by nie przychodzili na lotniska, bo i tak większość stanowisk odprawy nie jest obsadzona - podał portal dziennika "Bild". W związku ze strajkiem w Niemczech odwołano również kilka odlotów i przylotów na lotnisku Chopina w Warszawie.
Lufthansa we wtorek poinformowała o odwołaniu 678 lotów z Frankfurtu, z których większość była zaplanowana na środę. Ponadto nie odbędzie się 345 lotów z Monachium.
Strajkiem ostrzegawczym personelu naziemnego związek zawodowy Ver.di "w dużej mierze sparaliżował operacje lotnicze Lufthansy" - pisze "Bild".
Strajk pracowników Lufthansy
Według Ver.di strajkują różne spółki zależne Lufthansy w hubach we Frankfurcie i Monachium, a także w Duesseldorfie, Hamburgu, Berlinie, Bremie, Hanowerze, Stuttgarcie i Kolonii.
"Bild" pisze, że szef Ver.di Frank Werneke "sieje chaos swoim strajkiem w środku wakacji, choć sam jest już na urlopie".
Podróżna z Frankfurtu mówi gazecie, że "już teraz są bardzo długie kolejki, ludzie, którzy przybyli tu, bo nie mają innego wyboru, rozpaczliwie próbują przebukować swoje loty"; są to głównie podróżni zagraniczni. Zasadniczo jednak "ludzie są poinformowani" - ocenia pasażerka, dodając, że w miarę upływu czasu ludzi przybywa i narasta chaos.
W opinii podróżnego z Monachium "większość ludzi nie ma raczej zrozumienia dla tego strajku". "Na lotnisko w ogóle przychodzi bardzo mało osób, większość z nich wie o strajku" - dodaje. Stanowiska odprawy pasażerów są opustoszałe, ale coraz więcej osób pojawia się przy stanowisku obsługi w celu zmiany rezerwacji. Zagraniczni pasażerowie często nie wiedzieli o strajku i stoją tam teraz dość zdesperowani - opisuje "Bild".
Odwołane loty w Polsce
- W związku ze strajkiem w Niemczech dziś (w środę - red.) odwołanych zostało 11 rotacji - siedem odlotów i sześć przylotów Lufthansy oraz cztery odloty i cztery przyloty PLL LOT - przekazała rzeczniczka Lotniska Chopina Anna Dermont.
Jak dodała, pełna informacja w sprawie rejsów przekazywana jest pasażerom przez przewoźników.
Rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski przekazał, że linia lotnicza w środę odwołała z Warszawy dwie rotacje do Monachium i dwie do Frankfurtu.
- Ruch na Lotnisku Chopina odbywa się płynnie. Większość rejsów odlatuje i przylatuje o czasie - dodała Dermont.
Rzeczniczka przekazała, że ruch pasażerski na Lotnisku Chopina "rośnie lawinowo". "Codziennie odprawiamy ponad 50 tys. osób" - poinformowała.
"Lufthansa nie poprawiła swojej oferty"
- Ostatnia oferta złożona przez Lufthansę nie była wystarczająca, aby zapobiec strajkowi. Lufthansa nie poprawiła swojej oferty w ostatnich dniach, dlatego pracownicy uznali za konieczne zacząć strajk już dziś. Od tygodni obserwujemy ogromne obciążenie pracą na lotniskach w całych Niemczech, więc jest to wyraźny sygnał od pracowników - podkreślił w rozmowie z Reutersem Marvin Reschinsky, rzecznik Ver.di.
Z kolei odpowiedzialny w Lufthansie za kontakty z mediami Martin Leutke przekazał Agencji Reutera, że jego zdaniem "decyzja związku na tak masową akcję strajkową po dwóch rundach negocjacji i kosztem naszych klientów jest niezrozumiała i nieuzasadniona".
Strajk ma się zakończyć w czwartek o godz. 6, a pojedyncze loty mają być odwoływane jeszcze tego dnia i w piątek.
Po środowym strajku ostrzegawczym personelu obsługi naziemnej podróżni "nie muszą obawiać się kolejnych działań ze strony związku zawodowego, przynajmniej do następnej rundy rozmów" - pisze portal, przypominając, że Ver.di i Lufthansa chcą 3 i 4 sierpnia ponownie rozmawiać o wynagrodzeniach i warunkach pracy dla około 20 tys. pracowników.
Przed utrudnieniami w największych niemieckich portach lotniczych ostrzegała w poniedziałek ambasada RP w Berlinie. We wtorek wpis w tej sprawie pojawił się na profilu Konsulatu Generalnego RP w Kolonii.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock