Niemal 2,5 mln samochodów wezwał do warsztatów w Niemczech Volkswagen. To pokłosie skandalu spalinowego, w którym ujawniono, że producent manipulował oprogramowaniem mierzącym poziom emisji spalin w autach z silnikiem diesla. Koncern chciał dokonywać zmian na życzenie klientów, ale na to nie zgodził się regulator rynku. Z kolei w całej Europie naprawa ma dotyczyć 8,5 mln samochodów.
Jak podaje BBC niemiecki regulator rynku motoryzacyjnego - Federalny Urząd Transportu Drogowego odrzucił propozycję Volkswagena, aby to właściciele pojazdów z niewłaściwym oprogramowaniem sami zgłaszali się do warsztatów. Jednocześnie nakazał, aby to koncern wystosował wezwanie dla posiadaczy aut z silnikami diesla.
W przyszłym roku
Samochody będą trafiać do warsztatów VW od początku 2016 roku. W ramach działań naprawczych producent zadeklarował, że będzie wymieniał fałszujące pomiar emisji spalin oprogramowanie w pojazdach z silnikiem diesla o pojemności 2.0. Dobrze działający system ma być gotowy jeszcze w tym roku. Szacuje się, że na całym świecie sprawa dotyczy 11 mln samochodów. Auta, które będą wymagały napraw są także w Polsce. Chodzi o 66 tys. 870 samochodów VW, 58 tys. 890 samochodów marki Skoda, 12 tys. 49 Audi i 3 tys. 694 Seatów.
Wielkie oszustwo
O instalowaniu w produkowanych przez koncern Volkswagena samochodach oprogramowania ograniczającego neutralizację tlenków azotu w spalinach silników Diesla poinformowała w ubiegłym miesiącu amerykańska federalna Agencja Ochrony Środowiska (EPA). Ujawnienie tego faktu wywołało najpoważniejszy na przestrzeni ostatnich lat skandal w globalnej branży motoryzacyjnej, a Volkswagenowi grożą teraz w USA wielomiliardowe kary. Oprogramowanie wyłączało system neutralizacji tlenków azotu podczas normalnej eksploatacji samochodu i włączało go w razie rozpoznania, że silnik poddawany jest testom. Volkswagen przyznał się, że wykorzystał takie rozwiązanie w łącznie około 11 mln samochodów, z których około 8 mln sprzedano w państwach Unii Europejskiej, w tym 2,8 mln w Niemczech. Nie podano, dlaczego mniej aut zostało wezwanych do naprawy.
Autor: msz/ / Źródło: BBC,
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA