Koncern Siemens zapowiedział w piątek, że w związku z bezprawnym dostarczeniem na Krym czterech wyprodukowanych przez tę niemiecką firmę turbin gazowych rezygnuje z udziałów w rosyjskim przedsiębiorstwie Interautomatika i kończy umowę licencyjną.
"Siemens otrzymał wiarygodne informacje, że wszystkie cztery turbiny dostarczone latem 2016 roku w celu realizacji projektu Taman w południowej Rosji zostały na szczeblu lokalnym zmodyfikowane i bezprawnie, wbrew jasnym kontraktowym zobowiązaniom, przewiezione na Krym" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej koncernu.
Złamali umowę
Firma podkreśliła, że postępowanie strony rosyjskiej stanowi "ewidentne złamanie" umowy i przepisów UE, a także nadużycie zaufania. Koncern zapewnił, że uczynił wszystko, co w jego mocy, by zapobiec złamaniu umów. Siemens podtrzymuje skargę przeciwko osobom odpowiedzialnym za naruszenie kontraktu, by zapobiec dalszym dostawom niemieckiego sprzętu na Krym i doprowadzić do przeniesienia turbin na miejsce pierwotnego przeznaczenia - Półwysep Tamański na wschód od Krymu. Powołana przez koncern grupa zadaniowa sprawdza obecnie działalność wszystkich partnerów handlowych Siemensa na terytorium Rosji.
Cztery kroki
Siemens zapowiedział podjęcie czterech kroków, w tym rezygnację z mniejszościowego udziału w spółce joint venture Interautomatika, zakończenie umowy licencyjnej z partnerami rosyjskimi dotyczącej urządzeń do elektrowni oraz zawieszenie do odwołania eksportu urządzeń dla elektrowni, w których pośrednikiem są rosyjskie firmy kontrolowane przez państwo. Niemiecki koncern podał we wtorek do sądu w Moskwie rosyjskie joint venture Siemens Gas Turbine Technologies LLC, w którym ma 65 proc. udziałów, oraz rosyjskie przedsiębiorstwo Technopromexport, któremu to joint venture sprzedało turbiny gazowe.
Szef zarządu Rosyjsko-Niemieckiej Izby Handlowej Mattias Schepp wskazał w piątek w wypowiedzi dla mediów rosyjskich, że relacje między biznesem niemieckim i jego partnerami w Rosji zostały poważnie nadszarpnięte i konsekwencje tego są trudne do ocenienia. Natomiast kilku rosyjskich parlamentarzystów zadeklarowało, iż Rosja zwróci się ku technologiom azjatyckim i zastępowania importowanego sprzętu produkcją krajową. - Rosja wysyła w kosmos statki kosmiczne i jest w stanie zbudować każdą turbinę, z firmą Siemens czy też bez niej - oznajmił deputowany wyższej izby parlamentu, Rady Federacji, Dmitrij Bielik. Rosyjski prezydent Władimir Putin obiecał zapewnić stabilne zaopatrzenie zaanektowanego przez Rosję w 2014 roku ukraińskiego Krymu w energię elektryczną. W reakcji na aneksję UE nałożyła na Rosję sankcje, zabraniające osobom indywidualnym i firmom dostarczania takich urządzeń, jak turbiny gazowe na zajęty bezprawnie półwysep.
Kreml nie komentuje
Pytany o doniesienia, jakie pojawiły się w mediach niemieckich, jakoby rosyjski prezydent obiecał kanclerz Niemiec Angeli Merkel, iż turbiny Siemensa nie trafią na Krym, rzecznik prezydenta Władimira Putina Dmitrij Pieskow odparł, że nie będzie komentował tego tematu.
- Kreml nie komentuje sytuacji związanej ze współpracą niemieckiego koncernu Siemens z rosyjskimi firmami; pytania na ten temat należy kierować do tych firm - oświadczył. - Jest to pytanie do firm, z którymi prowadzona jest współpraca i poprzez te firmy kontynuowane będą wspólne działania i dialog - dodał.
W zeszłym tygodniu Pieskow zapewnił, iż cały sprzęt dostarczany na Krym, w tym turbiny, jest produkowany w Rosji.
Autor: tol / Źródło: PAP