Do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa wpłynęła interpelacja, której autor ma zastrzeżenia do nazewnictwa pociągów PKP. Jej autorem jest poseł Adam Andruszkiewicz, który zarzuca chaos i brak logiki w ich nadawaniu. Proponuje powołanie specjalnej komisji, która rozwiąże problem.
Poseł Adam Andruszkiewicz zwraca uwagę, że nadawanie nazw pociągów dalekobieżnych miało do tej pory w Polsce swoją tradycję.
Powołuje się na ustawę z dnia 7 października 1999 roku o języku polskim (Dz. U. Nr 90, poz. 999 z poźniejszymi zmianami). Akt prawny przewiduje, że wszystkie organy władzy publicznej oraz instytucje i organizacje uczestniczące w życiu publicznym są zobowiązane do ochrony języka polskiego.
Chaotycznie i nielogicznie
Poseł zwraca uwagę, że pociągi są pojazdami finansowanymi przez ministerstwo. Rodzi to szczególne zobowiązanie do przestrzegania prawa. W opinii Andruszkiewicza od 13 grudnia 2015 roku nazwy nadaje się "w sposób chaotyczny i nielogiczny". Poseł przytacza też przykład pociągu Wawel. Jego zdaniem nazwa jest nielogiczna, ponieważ pociąg kursuje na trasie Kraków - Bydgoszcz i nie oddaje powagi miejsca pochówku królów polskich. Andruszkiewicz twierdzi, że powinien raczej łączyć Warszawę z Krakowem.
Poseł formułuje także zarzuty względem innych nazw.
Przykładowo, nazwa Aurora nawiązuje do nazwy rosyjskiego okrętu, będącego symbolem rewolucji październikowej. "Ta nazwa pociągu może być odczytywana jako promowanie komunizmu, co jest w Polsce zakazane i sprzeczne z Konstytucją" - argumentuje.
Zdaniem posła Broniewski bezsprzecznie kojarzy się zaś z poetą, który miał tworzyć w polityczno-propagandowym tonie.
"W czasach stalinizmu był poetą głęboko zaangażowanym w budowę nowej rzeczywistości, co często interpretowane jest jako postawa jednoznacznie prokomunistyczna. (…) W 1949 prezydent Bolesław Bierut nadał mu Order Sztandaru Pracy I klasy. W 1950 z okazji Narodowego Święta Odrodzenia Polski otrzymał Nagrodę Państwową I stopnia. W 1951 otrzymał Nagrodę Państwową III stopnia.W 1955 otrzymał Nagrodę Państwową I stopnia" - przypomina Andruszkiewicz.
Nazwę Osterwa wnioskodawca łączy zaś z artystą wiązanym z wolnomularstwem. W najlepszym przypadku ze szczytem górski w Tatrach, który jednak - niefortunnie - zlokalizowany jest nie po polskiej, a po słowackiej stronie.
Oberwało się też Gombrowiczowi. "Czy to postać którą należy promować?" - zastanawia się poseł.
Oprócz tego, zwraca uwagę m.in. na takie tytuły jak Świętopełk, Czcibór czy Światowid - poseł nazywa je okultystycznymi. Jego zdaniem promują one pogańskie i mityczne bóstwa. Innym przejawem łamania ustawy jest używanie nazw obcojęzycznych, tj.: Viadrina, Centaurus, Orion, etc.
Będzie komisja?
Poseł Andruszkiewicz w swojej interpelacji sugeruje rozwiązanie problemu. "Proponuję powołanie przy Ministrze Infrastruktury i Budownictwa stosownej komisji z udziałem Rady Języka Polskiego i Instytutu Pamięci Narodowej" - czytamy w zapytaniu.
Dodatkowo stawia Ministerstwu Infrastruktury i budownictwa następujące pytania:
1. Kiedy zakwestionowane nazwy zostaną zmienione? 2. Czy Ministerstwo może logicznie wytłumaczyć, w jakim celu wywrócono całkowicie dotychczasowe nazwy pociągów? 3. Jakie są zapisy umowy z przewoźnikami w temacie nazw pociągów? Czy można wprowadzić zapisy oddające ostateczną decyzję odnośnie nazw Ministerstwu, jako finansującemu połączenia? 4. Czy Ministerstwo uzgodniło nazwy niegodne bądź promujące ideologię komunistyczną, o których mowa powyżej? 5. Kto – z imienia i nazwiska oraz stanowiska – wymyślił i uzgodnił nazwy pociągów (zarówno po stronie przewoźnika, jak i w Ministerstwie).
Poseł Adam Andruszkiewicz urodził się 30 czerwca 1990 roku w Grajewie. Jest posłem na Sejm VIII kadencji i prezesem Młodzieży Wszechpolskiej. Do parlamentu startował z list komitetu wyborczego KWW Kukiz'15 w okręgu wyborczym Białystok.
Autor: ag/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: PKP Intercity