Niemieccy prokuratorzy we współpracy z tamtejszą policją opracowali technologię 3D, która ma pomóc im złapać ostatnich żyjących hitlerowskich zbrodniarzy wojennych. Posłużyć ma do tego wysoce precyzyjny wirtualny model obozu koncentracyjnego Auschwitz-Bikenau - donosi "The Guardian".
Technologia ma pomóc w śledztwach dotyczących Holokaustu i przyczynić się do wyjaśnienia zbrodni sprzed 70 lat. - Często zdarza się, że podejrzani twierdzą, że pracowali w Auschwitz, ale tak naprawdę nie wiedzieli, co się tam działo - wskazuje w rozmowie z "The Guardian" Jens Rommel, szef federalnego urzędu śledczego zajmującego się zbrodniami hitlerowskimi.
- Zgodnie z prawem, jest pytanie o zamiar: podejrzany musi wiedzieć, że ludzie byli brani do komór gazowych lub egzekucji. Ten model 3D jest bardzo dobry, jest niezwykle nowoczesnym narzędziem, które może pomóc w uzyskaniu odpowiedzi na te pytanie - dodaje.
Pomoc dla śledczych
Model stworzony przez Ralfa Brekera ze specjalnej policyjnej jednostki cyfrowej pozwoli sprawdzić, z jakiej perspektywy oskarżeni widzieli wydarzenia tamtego czasu. - O ile mi wiadomo, nie ma bardziej dokładnego modelu Auschwitz - mówi w rozmowie z brytyjskim dziennikiem Breker. - To jest dużo, dużo bardziej precyzyjne niż Google Earth. Korzystamy z najnowocześniejszych gogli VR dostępnych na rynku, których zoom pozwala zobaczyć najmniejszy szczegół - dodał.
Model został stworzony m.in. na podstawie ponad tysiąca zdjęć i wizyt w obozie koncentracyjnym.
- Jego zaletą jest to, że oferuje lepszy wgląd do obozu i pozwala odtworzyć perspektywę podejrzanego, na przykład z wieży strażniczej - powiedział Breker. Tym samym pozwoli to śledczym na ustalenie roli, jaką pełnili podejrzani w tamtym czasie.
Do realizacji nowoczesnego projektu przyczyniła się sprawa Johanna Breyera, pochodzącego z Czech emerytowanego mechanika oskarżonego o współudział w zabójstwie 216 tysięcy węgierskich Żydów w Oświęcimiu. Prokuratorzy w trakcie śledztwa wspierali się właśnie wczesną wersją modelu 3D. Oskarżony 89-letni Amerykanin zmarł jednak w 2014 roku kilka godzin przed ogłoszeniem zgody na jego ekstradycję. W tym roku bardziej zaawansowany model został zastosowany w sprawie byłego strażnika SS Reinholda Hanninga (94 lata). Został skazany w czerwcu za współudział w wymordowaniu w Oświęcimiu 170 tys. osób i skazany na pięć lat więzienia.
Ale żyjących zbrodniarzy jest więcej
Autor: mb//km / Źródło: "The Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock