Spółka CD Projekt padła ofiarą hakerów. Jak poinformował prezes Adam Kiciński, firma bada cyberatak, zabezpiecza infrastrukturę i przywraca utracone dane z kopii zapasowych. Dodał, że obecnie CD Projekt nie jest w stanie ocenić długoterminowych skutków ataku, ale w najbliższym czasie wpłynie na tempo prac nad grami.
"Ofiarą ataku padły serwery i znajdujące się na nich zasoby Grupy CD Projekt. Zgodnie z naszą najlepszą wiedzą nie doszło do wycieku danych osobowych graczy i innych użytkowników naszych usług. W tej chwili skupiamy się na badaniu samego incydentu, zabezpieczaniu infrastruktury i przywracaniu danych, które zgodnie z naszymi wewnętrznymi procedurami są regularnie zapisywane w formie kopii zapasowych (tzw. backup)" – napisał Kiciński w odpowiedzi na pytania PAP Biznes.
O ataku CD Projekt poinformował przed godz. 9.00 na Twitterze. "Wczoraj odkryliśmy, że staliśmy się ofiarą cyberataku, w którym naruszona została część naszych wewnętrznych systemów" – podali przedstawiciele firmy we wpisie.
Nieznani sprawcy uzyskali dostęp do sieci, zabrali część danych należących do grupy CD Projekt i pozostawili notatkę z żądaniem okupu. Producent gier opublikował wiadomość, jaką otrzymał od cyberprzestępców. Poinformowali oni, że przejęli kody źródłowe Cyberpunka 2077, Wiedźmina 3, Gwinta oraz nowej wersji Wiedźmina 3.
CD Projekt padł ofiarą hakerów
Hakerzy zagrozili, że jeżeli CD Projekt nie dojdzie z nimi do porozumienia, to wykradzione dane zostaną sprzedane lub opublikowane w internecie. Zagrozili również, że dokumenty firmowe trafią do dziennikarzy. Cyberprzestępcy dali spółce 48 godzin na porozumienie.
Firma zapowiedziała jednak, że nie zamierza kontaktować się z przestępcami i prowadzi działania ograniczające konsekwencje ewentualnego upublicznienia danych, m.in. kontaktując się z podmiotami, które mogą być dotknięte przez to zdarzenie. Spółka podała, że zgodnie z jej obecną wiedzą skradzione dane nie zawierają prywatnych informacji o graczach oraz osobach korzystających z usług świadczonych przez grupę.
"Groźba upublicznienia skradzionych dokumentów"
"W dzisiejszej komunikacji opublikowaliśmy całość komunikatu przestępców za wyłączeniem adresów mailowych, na które mieliśmy się z nimi kontaktować. W informacji pozostawionej przez przestępców nie było żądania okupu. Znalazła się natomiast groźba upublicznienia skradzionych dokumentów i danych w razie niespełnienia żądań oraz oczekiwanie kontaktu w ciągu 48 godzin" – napisał prezes CD Projektu.
Kiciński ocenił, że dotychczasowe ustalenia firmy dotyczące ataku i jego skutków nie uzasadniają przekazywania informacji w trybie raportu bieżącego, jako informacji poufnej.
"Obecnie podejmujemy odpowiednie działania, w tym wyjaśniające i weryfikujące, w związku z atakiem. Jeżeli wnioski wynikające z dokonania przez zarząd całościowej analizy stwierdzonych skutków ataku i ich wpływu na działalność spółki będą świadczyć o zasadności opublikowania przez nas raportu bieżącego – raport zostanie opublikowany niezwłocznie" – napisał Kiciński.
"Nasze obecne podejście jest zgodne ze stosowaną do tej pory praktyką komunikacyjną w tego rodzaju przypadkach z lat ubiegłych" – dodał.
Akcje spółki ok. godz. 16.30 taniały o ponad 5,5 procent – do 270,3 zł.
Pozwy
To kolejne problemy polskiego producenta, który pod koniec stycznia poinformował o otrzymaniu zawiadomienia o złożeniu pozwu zbiorowego w USA. "Podmiotami pozwanymi są Valve wraz z innymi producentami i wydawcami gier w tym Spółka oraz jej spółka zależna CD Projekt Inc." – mogliśmy przeczytać w komunikacie.
Informacje o złożeniu w amerykańskim sądzie cywilnego pozwu zbiorowego przeciwko spółce CD Projekt pojawiły się także w połowie stycznia br. Spółka zapowiedziała aktywną obronę przed wszelkimi tego typu roszczeniami.
Kancelarie składające pozwy przeciwko polskiej spółce zarzucają jej składanie fałszywych oświadczeń oraz nieujawnienie faktu, że granie w nową produkcję firmy, Cyberpunk 2077, jest utrudnione na systemach Xbox i Playstation starszej generacji z powodu ogromnej liczby błędów. Przez uwagi do jakości gry Sony usunęło tytuł ze sklepu Playstation, a następnie zarówno japoński koncern, jak i Microsoft (producent Xboxa) oraz CD Projekt zostały zmuszone zaoferować graczom zwrot pieniędzy za grę.
Cyberpunk 2077 zadebiutował 10 grudnia na platformach PC, PlayStation i Xbox oraz w usługach streamingowych Stadia i GeForce Now.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock